No to lecimy...
QUOTE
Północna Korea otrzymała eksportowe wersje S-200 bodaj w 1987 roku. Wkrótce ostrzelano Blackbirda nad KRLD (wg Amerykanów nieskutecznie Koreańczycy twierdzą, że maszynę zestrzelili a wrak spadł do Morza Japońskiego) w każdym razie po tym incydencie wstrzymano loty SR-71 nad Koreą Północną
Info wytrzaśnięte z Nowej Techniki Wojskowej, z artykułu o uzbrojeniu KRLD. Już kiedyś tą rewelację ten sam user umieścił w wątku o Valkirie...Co jest nie tak? Otóż po pierwsze "Północni Koreańczycy twierdzą" już samo w sobie jest dowcipem bo to źródło żadne. Koreańczycy również twierdzą, ze mają nalepsiejsze, najszczęśliwsze państwo na świecie a ich Najukochańszy Przywódca to Dobro wcielone itp, itd .
Po drugie, żaden SR-71 nie spadł wtedy do Morza Japońskiego. W owym okresie była strata Habu (*974) ale u wybrzeży Filipin w wyniku awarii jednego z silników. Samolot wystartował z bazy Kadena na Okinawie, miał wykonać misję w południowo-wschodniej Azji. Problem był nie tylko z silnikiem ale i też ze sterowaniem. Kawałki z silnika uszkodziły hydraulikę. Pilot zdecydował, ze samolot doprowadzi do bazy na Filipinach. Niestety nie udało się. Załoga sie katapultowała a samolot spadł niedaleko wybrzeża Luzon (kilkaset metrów od brzegu).
"Podejrzliwi" zaraz zadadzą pytanie "Ooooo, przecież to mogła być dezinformacja podstepnych Yankesów. Nie było awarii tylko była "północnokoreańska bąba" Okej tylko gdzie Rzym a gdzie Krym? Jeśli to miała być koreańska rakieta to jakaś niewiarygodna z super zasięgiem i zakrzywieniem przestrzenym takim, ze wrak trafionego obiektu spadajacy do Morza Japońskiego spada też na Filipinach...
Gdzie jest Korea Płn. gdzie Morze Japońskie, gdzie Okinawa, gdzie Luzon - wystarczy spojrzeć w atlas i wszystko jasne.
Ktoś zada pytanie "przecież to mogła być jakaś misja o której nikt nie wie i samolot strącony o którym nikt nie wie". I tu w tym zero-jedynkowym przypadku nie da sie zrobić tak łatwo dezinformacji bo mamy do czynienia z typem samolotu którego naprodukowano nie tysiące tylko kilkadziesiąt sztuk. To nie igła w stogu siana. Są łatwo "policzalne", udokumentowane zewidencjonowane, te które przetrwały sa porozdrapywane po muzeach. Te które nie, mają logi spisania na straty i w np. w latach 80-tych utracono tylko jednego Blackbirda (na Filipinach, kwiecień 1989). Po tym wypadku operacje SR-71 z Kadena trwały jeszcze pół roku.
Info na te tematy można znaleźć w monografiach i książkach n.p. autorstwa wybitnego znawcy tego samolotu Paula Crickmorea...
Czy incydent rzekomego ostrzelania przez Koreańczyków był przyczynkiem do wstrzymania lotów nad Koreą?
Był dość znany incydent próby "ostrzelania" Blackbirda w sierpniu 1981 ale przez...SA-2, nie SA-5. Załoga *976 tylko "pomachała" do intruza ale wywołało to reakcje Amerykanów a nawet oburzenie u samego Reagana. Lotów nie wstrzymano a wręcz miało być ostro, przygotowano "zasadzkę" i w roli wabika wystapił SR-71 (*975), który powtórzył trasę (*976) nad DMZ a Wild Weasel miał dokonać dzieła zniszczenia zaktywowanego systemu koreańskiego. Koreańczycy się nie nabrali.
Dlaczego w końcu definitywnie wstrzymano program misji Blackbirdów?
1. Mimo swoich obłędnych osiągów, rewolucyjnej konstrukcji ów samolot miał wielkich konkurentów w materii szpiegowania :
satelity i UAVy.
2. Obsługa była kosztowna i wymagająca. Starzejące się elementy wymagały ekstensywnej wymiany. Zresztą na Kapitolu wielokrotnie były próby całkowitego wycofania Blackbirda ze służby. Głównie powoływano się na argument ekonomiczny.
3. Rozwój systemów obrony pplot. Pułap i prędkość SR-71 stawały się coraz mniej wartosciowym atutem.
4. I chyba najważniejszy punkt - sytuacja polityczna. Koniec lat 80tych, początek 90tych to okres "odmrożenia" . Przestaje istnieć Układ Warszawski...
W takich okolicznościach było oczywistym wstrzymanie służby tego super samolotu.