Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Współczesne czołgi
historycy.org > Wybrane specjalizacje historii > HISTORIA NAUKI I TECHNIKI > Historia techniki wojskowej
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106
Tromp
O ile wiem, to tak-pierwsza dostawa, bodajze 16 sztuk, tak miala.
Damian90
To ciekawe, z tego co wiedziałem to tylko Arabowie mieli dostarczane wozy w takim standardzie.
knat2
QUOTE
A to myśmy otrzymali też T-72 bez pancerza specjalnego w wieży?


No pewnie.
Standard opancerzenia był z 1974 roku.
Dopiero T-72M1 miał pancerz z rdzeniem piaskowym.

Ale i sowieckie T-72 posiadały monolityczny pancerz wieży, jeszcze w 1977 roku - za wyjątkiem niewielkiej ilości czołgów z 1976 (i być może z 1977 r.) r., które miały wieże z wypełnieniem korundowym.
Były to raczej jednostkowe egzemplarze - a nie serie czołgów, bo w Dolnym Tagile technologię produkcji takich wież, uważano za zbyt kosztowną - i nigdy nie stworzono linii produkcyjnej wież z wtopionymi kulami korundowymi. Zamiast nich, zaczęto już w 1977 roku produkować wieże z rdzeniem piaskowym, a od 1978 roku - wszystkie produkowane dla sowieckiej armii T-72, posiadały pancerze warstwowe wież.
Damian90
Zastanawiam się czy pancerz na tych wieżach bez pancerza specjalnego, był cieńszy, jeśli miał taką samą grubość ale wykonaną z pancerza monolitycznego, to wieża jako taka była pewnie cięższa.
knat2
Pancerz w wieżach monolitycznych był cieńszy, miał grubość efektywną do 410 mm - wieże w T-72M1/A, miały grubość 530 mm. (choć są też informacje o 560 mm - występujące rzadziej).
Tromp
Kto mi przyniesie popcorn?
Lekki pojazd idealny do miasta-tak, tego nam potrzeba!



Aha-nie pamiętam, czy pisałem, ale co do rozmowy z jenerałem jeszcze-wspominał, że teraz idzie do przemysłu zbrojeniowego.
Zastanawia mnie to...
Damian90
Jak na razie doświadczenia z Iraku są dość jednoznaczne. Lekkie, lekko opancerzone pojazdy w miastach się nie specjalnie sprawdziły. Wręcz przeciwnie, wszystko co się dało obkładano dodatkowym pancerzem.

Tromp
QUOTE(Damian90 @ 23/02/2014, 20:02)
Jak na razie doświadczenia z Iraku są dość jednoznaczne. Lekkie, lekko opancerzone pojazdy w miastach się nie specjalnie sprawdziły. Wręcz przeciwnie, wszystko co się dało obkładano dodatkowym pancerzem.
*


Tyle to i ja wiem. Sama lekkość jest gucio warta, jeżeli załoga i agregaty nie są osłonięte-a osłona ważyć musi. Jedyną nadzieję jest hipotetyczna wiedza, którą ma gen. Skrzypczak i OBRUM, a której nie mamy my, na temat grafenu lub czegoś podobnego.
Damian90
Grafen daje jakieś nadzieje ale... cholera nikt tego jeszcze nie próbował o ile mi wiadomo zaimplementować, poza tym nie wiadomo jaka musi być objętość i masa pancerza z grafenu by zapewnić odpowiednią ochronę. A ochrona dla WWB jaka jest w wymaganiach... cóż, szału nie robi.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 23/02/2014, 20:47)
Grafen daje jakieś nadzieje ale... cholera nikt tego jeszcze nie próbował o ile mi wiadomo zaimplementować, poza tym nie wiadomo jaka musi być objętość i masa pancerza z grafenu by zapewnić odpowiednią ochronę.
*


Ano właśnie. Poza tym może wyjść tak, że za 35-tonowy wóz chroniony grafenem można by kupić 2-3 45-55-tonowe wozy bardziej konwencjonalnie opancerzone, o porównywalnych możliwościach.
CODE

A ochrona dla WWB jaka jest w wymaganiach... cóż, szału nie robi.

Czyli, jeśli się nie mylę, cały pancerz miałby być... Milimetrem grafenu? smile.gif
knat2
http://youtu.be/csDyBD1tCDs
Tromp
QUOTE(knat2 @ 23/02/2014, 22:37)

"Nasza armia" po ukraińskiemu?
knat2
Może każde państwo ma swoją "naszą armię"...

Umieściłem film o czołgu podstawowym, jako antidotum na wiadomości o polskim "nieczołgu" - reakcja obronna organizmu. smile.gif

I...
QUOTE
O ile wiem, to tak-pierwsza dostawa, bodajze 16 sztuk, tak miala.


20 sztuk T-72 z ZSRR. Większość z dalmierzami optycznymi.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 23/02/2014, 23:23)
19 sztuk T-72 z ZSRR. Większość z dalmierzami optycznymi.
*


Być może. Na pewno naście i na pewno z ZSRR.
A co do reakcji organizmu-pamiętasz oną kreskówkę z Dżapanii? biggrin.gif


Zresztą, jak już chcesz Opłoty, Bułaty, Jatagany i co tam jeszcze, to na razie wygląda, że niebawem zobaczysz je w akcji.
knat2
A co do T-72 w PRL z ZSRR - to zgubiłem jednego z TPD-K1, bo w sumie było ich 20.
Czyli 19 z nich miało dalmierz optyczny TPD-2-49, a jeden posiadał dalmierz laserowy.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/02/2014, 0:10)
A co do T-72 w PRL z ZSRR - to zgubiłem jednego z TPD-K1, bo w sumie było ich 20.
Czyli 19 z nich miało dalmierz optyczny TPD-2-49, a jeden posiadał dalmierz laserowy.
*


Mnie się kołacze ciągle, że pierwszej dostawy było 16 sztuk-ale może tobie się kołacze lepiej, lub masz źródełko?
knat2
I było 16 w jednej z kompanii + 1 czołg dowódczy (ten był wyposażony w TPD-K1).

Poza tymi 17-stoma, po jednym znajdowało się w - Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Uzbrojenia i Elektroniki(prawdopodobnie tam był - nie wiem jak długo)w Olsztynie - ten sam czołg został później przydzielony do 9 Ośrodka Szkolenia Specjalistów Czołgowych w Ostrowie Wielkopolskim.
Jeden czołg znalazł się w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, oraz jeden w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Pancernych w Poznaniu.

Nie pamiętam adresu forum, na którym kiedyś znalazłem te informacje - ale ktoś bardzo dobrze poinformowany o tym napisał.
Pisywał na tym forum również ppłk. Krzysztof M. Gaj - autor książki "Czołg T-55AM i pochodne(T-55AD-1M, T-55AD-2M, T-55AMS)".
orkan
6 kompania (eksperymentalna) 8 pczś 11 DPanc. Tylko czy ta kompania miała 17 wozów? Standardowa ówczesna kompania czołgów w WP była prawie jak ta hamerykańska wink.gif czyli 3 plutony po 5 wozów. Amerykanie w plutonie dowódcy mieli 2 wozy a my 1. Daje to polskiej kompani 16 wozów. Skąd więc u ciebie 17 wozów? W pczś nie było plutonów 4 wozowych więc się nie da podzielić 'liniowych" wozów na 4x4. W pczś plutony miały 5 wozów o czym pisał mjr Gaj. Dopiero od 1983 kiedy wprowadzano seryjne wozy do WP - pczś w nie wyposażony miał w końcu 3 bataliony czołgów z kompaniami które miały 3 plutony po 3 wozy plus wóz dowódcy kompanii plus czołg dowódcy baonu. Plutony 4 wozowe były w baonach czołgów pzmech.

Jeśli ta 6 kompania miała standardowy układ to powinno być 15 wozów "liniowych" czyli z tym starym dalmierzem i 1 "dowódczy" z dalmierzem laserowym.

Istotnie sprowadzono 20 czołgów T-72A z ZSRR w tym jeden w implementacji z dalmierzem laserowym.
Tromp
Czyli wygląda, że mieliśmy rację obaj tongue.gif Dzięki, orkan smile.gif
knat2
QUOTE
6 kompania (eksperymentalna) 8 pczś 11 DPanc. Tylko czy ta kompania miała 17 wozów? Standardowa ówczesna kompania czołgów w WP była prawie jak ta hamerykańska  wink.gif czyli 3 plutony po 5 wozów. Amerykanie w plutonie dowódcy mieli 2 wozy a my 1. Daje to polskiej kompani 16 wozów. Skąd więc u ciebie 17 wozów? W pczś nie było plutonów 4 wozowych więc się nie da podzielić 'liniowych" wozów na 4x4. W pczś plutony miały 5 wozów o czym pisał mjr Gaj. Dopiero od 1983 kiedy wprowadzano seryjne wozy do WP - pczś w nie wyposażony miał w końcu 3 bataliony czołgów z kompaniami które miały 3 plutony po 3 wozy plus wóz dowódcy kompanii plus czołg dowódcy baonu. Plutony 4 wozowe były w baonach czołgów pzmech.

Jeśli ta 6 kompania miała standardowy układ to powinno być 15 wozów "liniowych" czyli z tym starym dalmierzem i 1 "dowódczy" z dalmierzem laserowym.

Istotnie sprowadzono 20 czołgów T-72A z ZSRR w tym jeden w implementacji z dalmierzem laserowym.




Według moich informacji, w 8 p.cz.to nie 6., a 5. kompania otrzymała T-72 - i jest to "podkreślone".

U mnie nie ma 17 czołgów smile.gif - w 5 kompanii tyle było - według źródła, a dlaczego - nie wiem.
Może dlatego, że kompania miała nietypowy charakter - ze względu na nowy typ czołgu. "Pierwszym dowódcą 5 kompanii T-72 był kpt. Tomaszewski, a po nim - kpt. Zdzisław Tęcza" - źródło informacji, płk. Zbigniew Moszumański.

20 otrzymanych z ZSRR czołgów, to nie były T-72A, tylko T-72.
Ten jeden czołg, który posiadał TPD-K1 - był zmodyfikowanym czołgiem, czyli zastąpiono w nim dalmierz optyczny - laserowym, przy pozostawieniu zaślepionego wieżowego stanowiska dla optycznego dalmierza.
AKMS
Takie nieco dziwne techniczne pytanie, choć według mnie może kogoś zainteresować i pozwolić wgłębić się w konstrukcję niektórych czołgów. Czy czołgi z zawieszeniem hydropneumatycznym, przykładowo Stridsvagn 103, mają cokolwiek wspólnego z samochodami Citroena wyposażonymi w zawieszenie hydropneumatyczne. Taki Citroen BX z którym mam nieco do czynienia ma sfery/kule/gruszki (coś takiego) do każdego koła oraz dodatkową "sferę" która jest akumulatorem ciśnienia. Czy czołgi z zawieszeniem hydropneumatycznym też mają "sferę" przypisaną do każdego koła, czy może rozwiązano to zupełnie inaczej (podejrzewam że inaczej). Wspomniany Citroen BX nie ma "sfery antyopadowej", tak więc po pewnym czasie od wyłączenia silnika opada (upraszczając, im układ w gorszym stanie, tym samochód opada szybciej). Czy czołgi z zawieszeniem hydropneumatycznym też opadają po wyłączeniu silnika, czy może niczym nowsze Citroeny mają jakiś system antyopadowy (jestem prawie pewien że mają). Pół żartem, pół serio, zastanawia mnie również czy w czołgu z zawieszeniem hydropneumatycznym dało by się usłyszeć charakterystyczne dla Citroenów "cykanie" konżektora (zaworu który reguluje ciśnienie w układzie). Choć jestem prawie pewien że nie, biorąc pod uwagę że silniki czołgowe są głośniejsze od silnika samochodu osobowego (a przynajmniej głośniejsze były te które ja słyszałem), a i mam wątpliwości czy konstrukcja czołgowego zawieszenia hydropneumatycznego jest podobna do tego co jest w Citroenach
Damian90
http://jjamwal.files.wordpress.com/2010/02/cimg2597.jpg
http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcT...Rih6rMm0lUd9mlg
http://4.bp.blogspot.com/-ic-KlvLRVcI/UU4-...0/s1600/HSU.jpg

Tak to wygląda w czołgu Arjun, którego zawieszenie jest chyba jedynym dobrze przemyślanym rozwiązaniem.

Podobnie wyglądają rozwiązania innych konstrukcji.

Na przykład firma L-3 i jej modele zawieszenia tego typu dla amerykańskich wozów bojowych.

http://4.bp.blogspot.com/-FkOS7fq_gCc/UopF...tems+page+3.jpg

QUOTE
Czy czołgi z zawieszeniem hydropneumatycznym też opadają po wyłączeniu silnika, czy może niczym nowsze Citroeny mają jakiś system antyopadowy (jestem prawie pewien że mają).


Nie, nie opadają. Aczkolwiek to zależy od samego typu tego zawieszenia. Niektóre czołgu mają te zawieszenie z możliwością regulacji prześwitu, w innych prześwit jest stały.
AKMS
Czy mi się tylko wydaje, czy może w Arjunie każde koło ma osobny niezależny od innych kół "układ hydropneumatyczny". W sumie było by to sensowne, bowiem w Citroenach "hydropneumatyka" każdego koła jest połączona w jeden układ razem z "hydropneumatyką" innych kół, tak więc gdyby Citroen zastał trafiony w jedno z kół i uszkodzeniu uległy by elementy układu hydropneumatycznego, to samochód po prostu by opadł po tym jak wyciekł by płyn LHM (płyn układu hydropneumatycznego). Taka sytuacja była by raczej nie do pomyślenia w pojeździe wojskowym, szczególnie takim który ma za zadanie walczyć z wrogiem
kossa
QUOTE
Czy czołgi z zawieszeniem hydropneumatycznym też mają "sferę" przypisaną do każdego koła


Można to tak nazwać, rolę gruszki pełni w Arjunie ten górny cylinder - z swobodnie przemieszczającym się tłoczkiem. Z lewej strony jest gaz z prawej olej, który może przepływać przez tłumik (czyli tak na prawdę zwężkę hydrauliczną) do dolnego cylindra. Ten zaś jest połączony za pomocą korbowodu z osią. Jest to o wiele prostszy układ niż Citroena, tutaj nie ma żadnej kompensacji obciążenia (pompy, czy zbiornika centralnego), która dodałaby płynu hydraulicznego do cylindra i podniósł pojazd. Schemat zawieszenia Arjuna bardziej przypomina oporopowrotnik w armacie niż układ z Cytryny.

http://jjamwal.files.wordpress.com/2010/02/cimg2597.jpg
QUOTE
Nie, nie opadają. Aczkolwiek to zależy od samego typu tego zawieszenia. Niektóre czołgu mają te zawieszenie z możliwością regulacji prześwitu, w innych prześwit jest stały.


Zawieszenie Arjuna nie będzie miało stałego prześwitu - będzie on nieregulowany i zależny od obciążenia - tak jak w zwykłym samochodzie. Nie będzie też oczywiście opadać, bo nie jest zależne w żaden sposób od silnika.

Chyba, że te wszystkie schematy, zdjęcia i filmiki to nie całość instalacji hydraulicznej. Żeby zachować stały prześwit potrzeba w jakiś sposób "dodać" ciecz do układu - czyli de facto skompresować zmianę objętości cieczy i gazu (jego w szczególności, bo ma dużo niższy moduł sprężystości) w wyniku zwiększonego obciążenia.

http://www.youtube.com/watch?v=6lGwKHsiH24

Na tym filmiku pokazano model z każdej strony i nie ma żadnych przyłączy hydraulicznych, które by to umożliwiały.

Co do S-Tanka nie mogę znaleźć żadnego schematu, albo chociaż przekroju, gdzie byłoby widać jakieś elementy hydrauliczne, ale ze względu na to, że mógł się swobodnie podnosić i opuszczać, to musiał mieć układy podobny do Cytrynki.
QUOTE
tak więc po pewnym czasie od wyłączenia silnika opada (upraszczając, im układ w gorszym stanie, tym samochód opada szybciej)


Wszystkie przecieki przez zawory sprawiają, że płyn hydrauliczny powoli przeciska się do zbiornika głównego. Silnik nie jest włączony więc pompa nie ma możliwości uzupełnienia ubytków cieczy w układzie.
AKMS
Dzięki Kossa za informacje. W sumie tak jak przypuszczałem, to co można znaleźć Arjunie ma niewiele wspólnego z Citroenami. Natomiast jest szansa że Stridsvagn 103 miał z nimi znacznie więcej wspólnego. Przy czym o ile Stridsvagn 103 musiał mieć możliwość regulowania wysokości zawieszenia, bowiem miał on armatę umieszczoną nieruchomo w kadłubie i trzeba było celować całym czołgiem, to mam trochę wątpliwości czy w klasycznym czołgu Citroenowy układ był by bardzo przydatny. Otóż chodzi mi o to że możliwość podniesienia zawieszenia może być teoretycznie przydatna podczas jazdy w trudnym terenie, jednak Citroeny po podniesieniu stają się bardzo twarde, tak więc najwyższe pozycje zawieszenia służą raczej jako pozycje serwisowe, ewentualnie mogą służyć do przejechania po trudnym terenie, ale z bardzo niewielką prędkością. Występuje również odwrotna sytuacja, niższe pozycje oznaczają miękkie zawieszenie (lepiej było by na odwrót, twardo i nisko, wysoko i miękko, jednak niestety jest odwrotnie smile.gif )
kossa
QUOTE
Natomiast jest szansa że Stridsvagn 103 miał z nimi znacznie więcej wspólnego

Powiedziałbym, że na pewno miało sporo wspólnego. Co do zasady musiało mieć akumulator ciśnienia, jakąś pompę zasilającą i gruszki dla każdej "sekcji" zawieszenia (bo niekoniecznie jedno koło musiało mieć osobną). Poza tym jakieś rozdzielacze, żeby dało się podnosić osobno przód/tył.

QUOTE
mam trochę wątpliwości czy w klasycznym czołgu Citroenowy układ był by bardzo przydatny.


Testowany wielokrotnie, nigdy nie wprowadzony w życie (oprócz tego S-Tanka, ale tam to konieczność). To wiele mówi o ocenie jego przydatności wink.gif

QUOTE
Otóż chodzi mi o to że możliwość podniesienia zawieszenia może być teoretycznie przydatna podczas jazdy w trudnym terenie, jednak Citroeny po podniesieniu stają się bardzo twarde, tak więc najwyższe pozycje zawieszenia służą raczej jako pozycje serwisowe, ewentualnie mogą służyć do przejechania po trudnym terenie, ale z bardzo niewielką prędkością. Występuje również odwrotna sytuacja, niższe pozycje oznaczają miękkie zawieszenie (lepiej było by na odwrót, twardo i nisko, wysoko i miękko, jednak niestety jest odwrotnie smile.gif )


Takie uroki gazu, ta charakterystyka praktycznie wprost wynika z równania Clapeyrona smile.gif
Damian90
Czołgi które mają zawieszenie hydrogas o nieregulowanym prześwicie to Challenger 1 i 2 oraz Leclerc no i rzecz jasna Arjun Mk1 i Mk2.

O regulowanym prześwicie to Strv103, K1/K1A1, K2, Typ 90 i Typ 10.

Amerykanie od dawna noszą się z zamiarem wymiany zawieszenia na drążkach skrętnych na hydrogas we wszystkich swoich wozach o trakcji gąsienicowe. Opracowali wiele wariantów takiego zawieszenia dla M1, M2, M60, M88, M113 i wielu innych pojazdów. Niestety chyba tylko z racji na koszta nigdy nie wprowadzili w życie tych planów, a były pilniejsze potrzeby.

Rosjanie wprowadzili tego typu zawieszenie tylko w wozach serii BMD.
kossa
O to ciekawe, myślałem, że nie używa się zawieszenia typu "Citroen" wink.gif. Ale jak widać głównie Azjatom przypadło ono gustu.
AKMS
Swoją drogą, jeśli Stridsvagn 103 miał system "antyopadowy" (to znaczy, nie opadał po wyłączeniu silnika), to wychodzi na to że Szwedzi znacznie wyprzedzili pod tym względem Francuzów z Citroena. Pierwsze Citroeny z "antyopadem" to dopiero lata 90., konkretnie Xantia i XM, dodajmy że pierwsze Xantie (produkcja od 1993r) i XM (produkcja od 1989r) jeszcze "antyopadu" nie miały
Damian90
Gdzieś widziałem fotki amerykańskich M1 i M60A3 testowanych z zawieszeniem hydrogas, tam też zawieszenie nie opadało po wyłączeniu silnika.

Poza tym Amerykanie stosowali o ile wiem indywidualne moduły, czyli każda jednostka nie była ze sobą połączona.

Nie wiem tylko jak w wariantach ich zawieszenia które miało regulowany prześwit.
kossa
QUOTE
Gdzieś widziałem fotki amerykańskich M1 i M60A3 testowanych z zawieszeniem hydrogas, tam też zawieszenie nie opadało po wyłączeniu silnika.

Poza tym Amerykanie stosowali o ile wiem indywidualne moduły, czyli każda jednostka nie była ze sobą połączona.


Hydrogas to to samo co ma Arjun - już wyjaśniłem w poście wyżej czemu takie zawieszenie nie może opadać. Po prostu nie ma głównego zbiornika i nie ma zaworów, przez które następuje ubytek cieczy. Jak wspomniałem wyżej to prostsze rozwiązanie niż stosowane przez Citroena, ale nie ma w nim możliwości regulowania prześwitu oraz zmienia się on pod wpływem obciążenia.

http://4.bp.blogspot.com/-FkOS7fq_gCc/UopF...tems+page+3.jpg

Wszystkie części tutaj to wariacje na temat hydrogas (na górze to ISU - in-arm-type hydro-pneumaptic suspension unit, na dole HSU - hydro-pneumatic suspension unit).
QUOTE
Nie wiem tylko jak w wariantach ich zawieszenia które miało regulowany prześwit.


MBT-70, sądząc po fotografiach, miał zawieszenie typu Citroenowego. Jeżeli gdzieś należy szukać to w tym kierunku. Z tym, że jest to o tyle trudne, że wymaga znalezienia schematu hydraulicznego ew. dokładnego opisu - na co są raczej marne szanse sleep.gif
QUOTE
Swoją drogą, jeśli Stridsvagn 103 miał system "antyopadowy" (to znaczy, nie opadał po wyłączeniu silnika), to wychodzi na to że Szwedzi znacznie wyprzedzili pod tym względem Francuzów z Citroena. Pierwsze Citroeny z "antyopadem" to dopiero lata 90., konkretnie Xantia i XM, dodajmy że pierwsze Xantie (produkcja od 1993r) i XM (produkcja od 1989r) jeszcze "antyopadu" nie miały


Ale ten system to nie jest jakieś cudu techniki, tylko wplecione w odpowiednich miejscach dwa zawory różnicowe (jeden dla tyłu, drugi dla przodu). Gdy pompa nie pracuje odcinają on siłowniki zawieszenia od reszty układu, czyli mamy takie bardzo krótkie połączenie siłownik -> zawór -> zbiornik główny. Czyli jedynym źródłem przecieków może być właśnie ten zawór. Jako, że załączany jest stosunkowo rzadko, może być bardzo ciasno spasowany. W konsekwencji auto nie opada nawet po stosunkowo długim czasie, nawet do kilkunastu dni. Także ten układ to nie jest żadne NASA i do jego opracowania za wiele nie trzeba było wink.gif Podejrzewam, że na początku po prostu nie widziano jakiejś potrzeby jego stosowania.
Damian90
QUOTE


A prototypów mieli oni mnóstwo, MBT-70 jednym z nich.
AKMS
Kossa, nigdzie nie twierdziłem że Citroenowy "antyopad" to cud techniki. Po prostu zauważyłem że w samochodach Citroena zastosowano "antyopad" później niż w czołgu Stridsvagn 103. Ot, napisałem ciekawostkę. Zgadzam się że pewnie kiedyś nie widziano większego sensu "antyopadu" i dano sobie spokój z komplikowaniem konstrukcji (choć może nieznacznym)

W czołgu natomiast może widziano większy sens tego rozwiązania

Zresztą, jeśli mam być szczery, to że stare Citroeny opadały po zgaszeniu, a podnosiły się po uruchomieniu silnika, nawet mi się podobało i podoba smile.gif
Tromp
Słowa jenerała się potwierdzają-druga szansa dla HSW!
knat2
Nadal ma pływać sad.gif .
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/02/2014, 22:22)
Nadal ma pływać sad.gif .
*


I obawiam się, że tak zostanie-ale powtarzam, to wbrew pozorom może mieć sens-przynajmniej tak się łudzę, że może. To znaczy móc może, tego jestem pewien, nie wiem tylko, czy tak jest w naszym przypadku.
knat2
Ano ma sens głęboki - bo będzie mógł głębokie przeszkody wodne pokonywać i nie zatryzmają go powodzie.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/02/2014, 22:30)
Ano ma sens głęboki - bo będzie mógł głębokie przeszkody wodne pokonywać i nie zatryzmają go powodzie.
*


Pływanie wyjdzie szybciej, niż przygotowywanie do pokonania głębokiej przeszkody wodnej, w wypadku BWR np.
knat2
No i będzie pływający, dopancerzany przy okazji misji zagranicznych - operacyjnie, prawie bliźniak Rosomaka.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/02/2014, 22:39)
No i będzie pływający, dopancerzany przy okazji misji zagranicznych - operacyjnie, prawie bliźniak Rosomaka.
*


A czy Rośki zrzucają w kraju fatałaszki i ganiają z gołymi dupciami, czy są przyodziane?
knat2
Zdaje się, że tylko kompania ma zostać Rosomaków z ciężkim pancerzem - jeśli można go tak nazwać.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/02/2014, 22:48)
Zdaje się, że tylko kompania ma zostać Rosomaków z ciężkim pancerzem - jeśli można go tak nazwać.
*


Serio?! wacko.gif
Tzn to też ma sens-przecież nikt tych pakietów nie niszczy.
Bo nie niszczy..?
Prawda..?
knat2
Pewnie zapełnia magazyny, tymi pancerzami - bo chyba ich nie zniszczą, mam nadzieję. smile.gif
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/02/2014, 22:58)
Pewnie zapełnia magazyny, tymi pancerzami - bo chyba ich nie zniszczą, mam nadzieję. smile.gif
*


Bo wiesz, jazda bez blach ma plus-mniej zużywa się paliwa, mniejsze jest zużycie mechanizmów-to są wymierne korzyści. Wiesz może, ile trwa zakładanie pakietu afgańskiego?
knat2
QUOTE
Wiesz może, ile trwa zakładanie pakietu afgańskiego?


Nie wiem.
Tromp
Wiem, że to altair, ale:
Wymóg pływalności oznacza, że jest niemal pewne rozdzielenie przyszłej uniwersalnej modułowej platformy gąsienicowej na dwa typoszeregi pojazdów - ciężkich z wozem wsparcia bojowego (Nadchodzi Gepard, 2013-12-02) i lekkich z bojowym wozem piechoty.
Czyli jednak nie będzie "ciężkiego" BWP o DMC w okolicach 35 ton?
Ale-jest nadzieja:
W projekcie założono, że najbardziej istotne w realizacji programu, będzie pozyskanie technologii wytwarzania lekkich materiałów do konstrukcji kadłuba o dużej odporności balistycznej (...)
Zawsze jakaś...


Ok, mam mądry pdf:
Zdolny do rażenia (niszczenia) celów w zasięgu do 40 km. w głębi ugrupowania
bojowego przeciwnika oraz siły żywej i środków walki przeciwnika z broni
strzeleckiej i pokładowej. Ogniem na wprost. z miejsca i w ruchu.

Gdyby nie fakt, że zapiano o "głębi ugrupowania bojowego przeciwnika", to byłbym pewien, że jest literówka... Feniksy ma nosić? Czy o brygadę jako całość (i jakiś system na bazie UMPG) chodzi..?
Od końca konkursu do gotowości do produkcji seryjnej minąć mają 3 lata.


W najbliższym (ostatnim?) PH-W artykuł Pawła Przeździeckiego, o drodze do czołgu podstawowego smile.gif
Kiersnowski Artur
QUOTE(knat2 @ 26/02/2014, 13:51)
QUOTE
Wiesz może, ile trwa zakładanie pakietu afgańskiego?


Nie wiem.
*



Pamiętam jak w telewizorni piano, że pakiet "afgański" służby remontowe w bazie w Afganie są w stanie założyć w ciągu "kilku" godzin i tyle samo trwa demontaż, ponoć bez użycia specjalistycznych narzędzi.
knat2
QUOTE
Gdyby nie fakt, że zapiano o "głębi ugrupowania bojowego przeciwnika", to byłbym pewien, że jest literówka... Feniksy ma nosić? Czy o brygadę jako całość (i jakiś system na bazie UMPG) chodzi..?
Od końca konkursu do gotowości do produkcji seryjnej minąć mają 3 lata.



Napisane jest, że ma zwalczać przeciwnika "w zasięgu 40 km", oraz "ogniem na wprost".
Zapewne w związku z wymienieniem pojęcia "moduł batalionowy", chodzi o wsparcie artyleryjskie batalionu (armatohaubice "Kryl" np.)- co nie zmienia tego, że pisali ten dokument ludzie - "mądrzy inaczej"... Dlatego trzeba się domyślać sensu, popełnionego przez nich tekstu.
Damian90
Nawet pocieszne są te sformułowania. smile.gif

A tak z innej beczki.

https://scontent-b-iad.xx.fbcdn.net/hphotos...686178326_o.jpg
https://scontent-b-iad.xx.fbcdn.net/hphotos...566624000_o.jpg

Te fotki dowodzą że M60A1/M60A3 były czołgami dobrze opancerzonymi, nawet bardzo dobrze jak na czołgi swojej generacji.

Trzeba chyba poważnie zrewidować mity na temat stopnia ochrony amerykańskich czołgów z przed wprowadzenia do służby M1. Jak się okazuje, prawdziwym może być stwierdzenie że to właśnie amerykańskie czołgi w okresie lat 1960-1980 były najlepiej chronionymi czołgami w arsenale NATO, zanim wprowadzono do służby M1, Leoparda 2 i Challengera 1.

Dla przykładu Chieftain mający porównywalną masę z M60A1 i M60A3, ma przednią górną płytę kadłuba grubości jedynie 80mm, tymczasem w wozie amerykańskim mamy około 200mm.

Chieftain ma jednak silniej pochylony pancerz, co wyrównuje tą przepaść.
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org