Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Współczesne czołgi
historycy.org > Wybrane specjalizacje historii > HISTORIA NAUKI I TECHNIKI > Historia techniki wojskowej
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106
knat2
Ciekawy artykuł, ale wnioski końcowe zbyt optymistyczne - według mnie.
Nie sądzę, żeby nasycenie nowym sprzętem do roku 2020 osiągnęło 45-50 % - bardzie prawdopodobne jest osiągnięcie 20-25 % nasycenia- i to byłoby dużym sukcesem.
Program budowy nowego czołgu już ma opóźnienie, trzeba jeszcze wziąć pod uwagę osiągnięcie zdolności operacyjnych, przez jednostki wyposażane w nowy sprzęt.
I prawdopodobnie, wprowadzaniu nowego sprzętu będą towarzyszyć trudności techniczne i eksploatacyjne - tzw. choroby wieku dziecięcego, co jest rosyjską tradycją - zwłaszcza wtedy, kiedy programy są realizowane z pośpiechem.
Zastąpienie 45-50 % starych czołgów i BWP - nowymi konstrukcjami, mogłoby być możliwe tylko przy znacznej redukcji ogólnego stanu posiadania armii rosyjskiej.

P.s.
Na trochę inny temat.
Jest natomiast w tym numerze PWL, ciekawa informacja o planach dotyczących wdrażania nowego sprzętu artyleryjskiego w polskiej armii.
Planuje się pozyskanie 7 modułów dywizjonowych armato-haubic na podwoziu kołowym - "Kryl".
W połączeniu z działami "Krab", powinniśmy więc mieć w sumie 12 dywizjonów artylerii wyposażonej w nowe konstrukcje.
Jest też informacja o moździerzu "Rak" na podwoziu gąsienicowym - jako elementu wsparcia dla batalionów zmechanizowanych.
Czyli prawdopodobnie - bo dla takiej ilości wystarczy partia 72 moździerzy, planuje się posiadanie 8-9 (jeżeli uwzględnić sprzęt do szkolenia - to 8) batalionów zmotoryzowanych - wyposażonych w Raki zamontowane na Rosomakach. I raczej podobną ilość moździerzy zamontowanych na nowej platformie gąsienicowej w batalionach zmechanizowanych. To z kolei sugeruje przewidywaną ilość batalionów zmech. wyposażonych w nowe, gąsienicowe BWP.
Damian90
Ja jeszcze wrócę do tych prac teoretycznych finansowanych przez NCBiR.

Po pierwsze mowa tam o WWB opartym o modułową platformę gąsienicową w wersji ciężkiej. A więc to wciąż odnosi się do zarzuconej w MON koncepcji jednej platformy.

Waldemar Skrzypczak jakiś czas temu mówił o tym w wywiadzie z Mariuszem Cielmą, że zdecydowano się ostatecznie oprzeć czołg na osobnej ciężkiej platformie a całą resztę na lżejszej platformie.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 24/07/2013, 12:33)
Ja jeszcze wrócę do tych prac teoretycznych finansowanych przez NCBiR.

Po pierwsze mowa tam o WWB opartym o modułową platformę gąsienicową w wersji ciężkiej. A więc to wciąż odnosi się do zarzuconej w MON koncepcji jednej platformy.

Waldemar Skrzypczak jakiś czas temu mówił o tym w wywiadzie z Mariuszem Cielmą, że zdecydowano się ostatecznie oprzeć czołg na osobnej ciężkiej platformie a całą resztę na lżejszej platformie.
*


Może i podany przeze mnie blog jest mało wiarygodny, ale DZ potwierdza.
knat2
Można więc postawić pytanie - czy platforma w wersji ciężkiej, jest wersją modułowej platformy, czy jest zupełnie inną konstrukcją ?
Być może - platforma ciężka jest modułową platformą gąsienicową - np. wydłużoną o jedną parę kół nośnych, dzięki czemu może mieć większą masę.
Dla mnie wiążące są wymogi dotyczące masy WWB - 35 ton.
Wóz o takiej masie można stworzyć na bazie elementów zunifikowanych z wozem o masie 25 ton.
W sumie jest to koncepcja reprezentowana przez konstrukcję "Anders".
W jego przypadku była mowa o możliwości stworzenia wozów bojowych o masie nawet 45 ton.
I prawdopodobne jest, że WWB będzie ważył 35 ton, przy podstawowym poziomie opancerzenia, a po zamontowaniu pancerza dodatkowego - 40-45 ton.

A jeżeli masa maksymalna, rzeczywiście ma nie przekraczać 35 ton, to możemy sobie darować samodzielne opracowywanie WWB - bo już istnieje CV90120...
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/07/2013, 13:24)
Można więc postawić pytanie - czy platforma w wersji ciężkiej, jest wersją modułowej platformy, czy jest zupełnie inną konstrukcją ?
Być może - platforma ciężka jest modułową platformą gąsienicową - np. wydłużoną o jedną parę kół nośnych, dzięki czemu może mieć większą masę.
Dla mnie wiążące są wymogi dotyczące masy WWB - 35 ton.
Wóz o takiej masie można stworzyć na bazie elementów zunifikowanych z wozem o masie 25 ton.
W sumie jest to koncepcja reprezentowana przez konstrukcję "Anders".
W jego przypadku była mowa o możliwości stworzenia wozów bojowych o masie nawet 45 ton.
I prawdopodobne jest, że WWB będzie ważył 35 ton, przy podstawowym poziomie opancerzenia, a po zamontowaniu pancerza dodatkowego - 40-45 ton.
*


Ty nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciał, abyś się mylił... Mnie to również ciągle śmierdzi Andersem-bis, dosłownie-i niczym więcej.
knat2
Gdyby to ode mnie zależało, to nie dałbym złamanego grosza na prace nad WWB - według znanych założeń.
Wolałbym pieniądze wydać na modernizację PT-91.
A zamiast wywalania forsy na opracowywanie pływającego BWP, kupiłbym CV90 lub ASCOD-2, i szybko byłoby po kłopocie.

I jeszcze ciekawy fragment na temat dodatkowego opancerzenia, dla naszych nowych platform.

QUOTE
Dodatkowe modularne opancerzenie kołowych transporterów opancerzonych samochodów opancerzonych oraz platform gąsienicowych – lekkie, wielowarstwowe, demontowalne osłony zabezpieczające nośnik przed amunicją przeciwpancerną o kalibrze do 14,5 mm (12,7 mm dla platform gąsienicowych). Na projekt (w zasadzie projekty, ponieważ na wozy kołowe i gąsienicowe są odmienne wymagania) przewidziano 24 i 30 miesięcy (drugi termin dotyczy gąsienicowych) .


Dlaczego platformy gąsienicowe, mają być gorzej chronione od platform kołowych ?
Może ktoś z Was wie, bo ja nie wiem...
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/07/2013, 13:37)
Gdyby to ode mnie zależało, to nie dałbym złamanego grosza na prace nad WWB - według znanych założeń.
Wolałbym pieniądze wydać na modernizację PT-91.
A zamiast wywalania forsy na opracowywanie pływającego BWP, kupiłbym CV90 lub ASCOD-2, i szybko byłoby po kłopocie.
*


Ano się zgadzam. Tzn co do bewupa, to warto by kupić licencję i silnie spolonizować-z użyciem nowych systemów uzbrojenia opracowywanych w HSW, plus do tego rozmaite opracowania, które powstały dla Rosomaka i które mają powstać.
Co do WBB, cóż... Jeżeli, to na eksport, ale i na to szanse małe. Szkoda. Już lepiej chyba licencję na Leona nabyć i go silnie przerobić... Jak się da.
CODE

Dlaczego platformy gąsienicowe, mają być gorzej chronione od platform kołowych ?
Może ktoś z Was wie, bo ja nie wiem...

Mam nadzieję, że to błąd, babol-bo błędów językowych było w tych tekstach sporo. Może i to... Zresztą, są osobne poziomy dla półcalówek i 14,5mm?
knat2
QUOTE
Zresztą, są osobne poziomy dla półcalówek i 14,5mm?


Poziom 3+ (wystrzelonym z odl. 30 m), chroni przed 12,7 mm, a poziom 4 przed 14.5 mm ( wystrzelonym z odl. 200 m).

A jeżeli chodzi o UPG, to cytuję fragment artykułu z "NTW nr. 10/2011".

"Uniwersalność platformy gąsienicowej, która ma być wykorzystywana w siłach zbrojnych zarówno w pojazdach pływających, jak i ciężkich, w zależności od przeznaczenia, w szerokim zakresie mas od kilkunastu do kilkudziesięciu ton, dotyczy głównie spójnych konstrukcyjnie koncepcji i modułowych rozwiązań podstawowych zespołów podwozia bazowego oraz jego architektury.
Taki typoszereg pojazdów wymaga jednak zastosowania kilku układów napędowych o różnych zakresach mocy, zawieszeń o różnych charakterystykach dynamicznych , układów jezdnych, a w pewnych przypadkach również zróżnicowania kształtu , masy i objętości kadłubów."

Autorstwo - pracownicy naukowi Centrum Technologii Obronnych Politechniki Śląskiej w Gliwicach: A. Mężyk, W. Klein, T. Czapla - współpracownicy HSW, przy powstawaniu demonstratora platformy gąsienicowej z napędem hybrydowym - na bazie 2S1.

Takimi cechami będą się różniły prototypy poszczególnych wozów bojowych, opartych na UPG.
I głównym kryterium oceny, powinny być założenia operacyjne WWB i BWP, a nie to - czy różnią się między sobą szczegółami konstrukcyjnymi.
A na podstawie posiadanych informacji można stwierdzić, że WWB nie będzie czołgiem podstawowym - a wozem wsparcia ogniowego i w związku z tym, nie powinien być traktowany jako następca aktualnie posiadanych w WP czołgów.
BWP natomiast, będzie słabo opancerzonym środkiem walki - podatnym na wyeliminowanie ogniem bezpośrednim małokalibrowej artylerii i ogniem bezpośrednim i pośrednim, artylerii dużych kalibrów.
Będzie "bewupem"o dobrej manewrowości taktycznej i uzbrojeniu adekwatnym do dzisiejszych potrzeb - choć nieperspektywicznym, jeżeli głównym jego uzbrojeniem zostanie armata kal. 30 mm.
Damian90
Ogólnie te plany są zbyt ogólnikowe, aczkolwiek faktycznie, niepokojące jest co ich strzeliło z tym WWB? Do jasnej cholery czy nie można po prostu nazwać tego czołgiem i jako czołg zaprojektować?

Ludzie odpowiedzialni za to wszystko chyba jakiegoś bzika dostali z tymi nazwami, wszystko musi mieć nazwę która jest jak to ładnie określają Anglosasi "tacticool". dry.gif
knat2
Można jeszcze zrozumieć anglojęzyczne nazewnictwo - w którym czołg jest "zbiornikiem".
Ale w Polsce czołg to czołg - i każdy wie o co chodzi, choć nie każdy - bo ludzie z MON tego nie wiedzą najwyraźniej.

Możliwość jest jeszcze taka - MON decyduje się na WWB, bo jest to prostsze i tańsze rozwiązanie do pozyskania - niż czołg podstawowy.
Jeżeli tym WWB zaczniemy zastępować czołgi T-72M1 i PT-91, to stracimy możliwości ofensywne - które już są co prawda ograniczone przez posiadanie tych czołgów - ale możliwe do odzyskania po dokonaniu modernizacji posiadanych czołgów.
Taka modernizacja pozwoliłaby uzyskać sprzęt równorzędny w stosunku do jego odpowiedników po stronie przeciwnej - mniejszym kosztem, niż pozyskanie WWB - którego rola będzie się w praktyce ograniczała do prowadzenia działań opóźniających, działania zaczepne pozostawiając czołgom Leopard-2, o ile te czołgi pozostaną w uzbrojeniu WP.
A same wymagania operacyjne dla WWB dotyczące jego odporności - przy zakładanej masie 35 t., są jedynie pobożnymi życzeniami naiwnych.
Może być też tak, że wobec braku możliwości ich spełnienia - MON w ogóle zrezygnuje z pozyskiwania WWB i pozostaniemy z tym co mamy - sensowna modernizacja tego, będzie w sumie lepszym rozwiązaniem od posiadania uzbrojonego w armatę kal. 120 mm WWO.


A w przypadku BWP - ma pływać - dobrze, niech pływa.
Ale od początku zakłada się stosowanie dodatkowego pancerza, przyjmijmy - że doprowadzające odporność do poziomu 4 (choć według założeń 3, a w związku z tym, że jest to wyszczególnione, nie jest raczej i niestety pomyłką).
Można więc domniemywać, że zasadniczy pancerz ma posiadać odporność na poziomie np. 2, według STANAG 4569 - i dzięki temu możliwe jest utrzymanie zdolności pływania.
Czyli mamy gąsienicowy BWP o odporności tzw. KTO Rosomak w wersji pływającej.
I nie trudno się domyślić, że po zastosowaniu pancerza dodatkowego ten BWP utraci pływalność - tak jak ma to miejsce w przypadku Rosomaka.
A kiedy zachodzi potrzeba zastosowania dodatkowego pancerza - w warunkach bojowych zapewne, tak jak to ma miejsce w przypadku Rosomaka - ponownie...
Czy w takich warunkach, rzeczywiście będziemy dysponowali pływającymi BWP ?
Chyba nie - bo przecież przewiduje się zastosowanie pancerza dodatkowego, skoro ów pancerz zamierza się opracować i kupić.
To w takim razie - po co w ogóle opracowywać pływający BWP, jeżeli po dodatkowym opancerzeniu i tak nie będzie już pływał...
Damian90
Jak na razie to ciężko powiedzieć w sprawie nowego czołgu cokolwiek konkretnego.

Co do BWP, to oczywiście z logicznego punktu widzenia nie ma to większego sensu. Mimo że pancerz ma być modułowy to przecież zdjęcie lub założenie tego pancerza też trochę trwa, to nie jest tak że przeprawiamy się przez rzekę i na drugim brzegu zakładamy sobie ten dodatkowy, modułowy pancerz.

Moim zdaniem, po prostu jest to wszystko nieprzemyślane, ale to tylko moje zdanie.
knat2
No to jest nas dwóch - bo mam zdanie identyczne.

Już dawno przestałem wierzyć w to, że w "Monie" się myśli rozsądnie - a jeżeli już ktoś tam tak myśli, to bardzo rzadko wypływa to poza ministerstwo.

A z czołgiem to chyba jest jednak wszystko jasne - to ma być WWB - czyli polski wkład w tworzenie nowych nazw sprzętu, a nie czołg podstawowy.
Można mieć tylko nadzieję, że wymagania operacyjne będą się jeszcze zmieniać ze 147 razy i wreszcie przekształcą się w rzeczywisty czołg - już może nie "Gepard", a np. PT-120 "Najtwardszy".
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/07/2013, 20:10)
No to jest nas dwóch - bo mam zdanie identyczne.
*


Trzech.


I też mam obawy co do tego, że czołg to de facto Anders po nowemu, tylko mądrzejszy i z fajerwerkami w postaci wieży bezzałogowej. Nic ponadto.
Co do pływającego bewupa, to ta koncepcja ma jakiś sens, ale... Dziś smarowaliśmy prasę rolującą-takie coś, co robi kulkę słomy, raczej belkę, walec... We 2 (ojciec smarował, ja odkręcałem różne blachy itp) zeszło nam 2 godziny. W bewupie owego odkręcania i dokręcania musi być o wiele, wiele więcej, a kto zagwarantuje, że po trafieniu bez przebicia panel dodatkowy będzie pasował..?
knat2
Przez wojsko jest postulowana zdolność do pływania tego BWP, bo Polsce jest dużo przeszkód wodnych - owszem, są przeszkody wodne.
Ale są takie np. Niemcy - tam też teren jest poprzecinany wieloma rzekami - jak nic są to przeszkody wodne, czy wojsko niemieckie potrzebuje pływającego BWP - nie potrzebuje.
Mało tego - ich KTO "Boxer" też nie pływa jakimś dziwnym trafem.
Myślę, że w WP jest jeszcze wielu panów generałów, którym wbito pod hełmy pojęcie o roli BWP i TO rodem z ZSRR - i mamy tego efekty.
I tak nasi żołnierze mają szczęście, że panom generałom nie marzy się pływający czołg.

Będzie więc zgrany duet - tzw. czołg i BWP ze słabym opancerzeniem - ale będą, "bo sztuka jest sztuka" - a wojna nam żadna i nigdy nie grozi - bo to już nie te czasy, więc przeżywalność żołnierzy to kwestia wyłącznie teoretyczna. A przy okazji popływają sobie żołnierze "bewupami" - podczas trenowania ofensywnych działań na szczeblu kompanii, koniecznie połączonych z forsowaniem jakiejś rzeki. Oczywiście tak będzie - o ile koncepcja się nie zmieni. Bo z naszym MON, nie zna się dnia ni godziny.

Panom generałom pewnie zabrakło doświadczenia bojowego użycia czołgów i innych wozów bojowych - takiego jakie mieli Amerykanie, bo oni zmądrzeli na tyle, że wywalili do śmietnika to - co my chcemy teraz realizować. Jakieś niedorzeczne wozy udające czołgi m.in.

Ale przynajmniej, programy artyleryjskie mamy sensowne...
Damian90
Jeśli panele pancerza mają chronić tylko przed amunicją WKM, to mają najprawdopodobniej dość delikatną i lekką konstrukcję, wrażliwą na wszelkiego typu deformacje.

Poza tym nie wiem czy taka ochrona pojazdu ma sens, BWP narażony jest nie tylko na ostrzał WKMami, ale także armatami automatycznymi innych BWP, czy ręcznymi granatnikami przeciwpancernymi, nie wspominając o armatach czołgowych, artylerii i przeciwpancernych pociskach kierowanych.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/07/2013, 21:40)
Przez wojsko jest postulowana zdolność do pływania tego BWP, bo Polsce jest dużo przeszkód wodnych - owszem, są przeszkody wodne.
*


Spoko.
Jak już wielokrotnie pisaliśmy, BWP mają współpracować z czołgami. Jaki % czołgów pływa?
CODE

Mało tego - ich KTO "Boxer" też nie pływa jakimś dziwnym trafem.

Aha smile.gif
CODE

Panom generałom pewnie zabrakło doświadczenia bojowego użycia czołgów i innych wozów bojowych - takiego jakie mieli Amerykanie, bo oni zmądrzeli na tyle, że wywalili do śmietnika to - co my chcemy teraz realizować. Jakieś niedorzeczne wozy udające czołgi m.in.

Ano właśnie, też mi to przypomina FCS. Tzn fajne te nasze plany były... Na początku roku.


Generalnie, moim zdaniem BWR-y są potrzebne i one powinny pływać-ale po co pływające bewupy, zajedno, jakiej trakcji, tego nie wiem.
CODE

Ale przynajmniej, programy artyleryjskie mamy sensowne...

...o ile Krab dostanie nowe podwozie.
knat2
QUOTE
...o ile Krab dostanie nowe podwozie.


A najpierw silnik...
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/07/2013, 21:46)
A najpierw silnik...
*


Otóż to. No bo po co nam był zakład, produkujący silniki i części zamienne do kilkuset wozów bojowych, które posłużą jeszcze co najmniej kilka-naście lat? rolleyes.gif
knat2
Jak chodzi o podwozie do "Kraba", to chyba jednak zostanie dotychczasowe - było coś słychać o nowym, ale wtedy też było słychać o czołgu podstawowym o masie 50 ton (choć w praktyce najpewniej by utył o kilka ton, tak jak "Altay", który miał być lżejszy, a teraz ma być cięższy). A teraz nie ma żadnych informacji o opracowywaniu podwozia zdolnego udźwignąć "Kraba".
Poza tym opracowanie nowego podwozia, to kolejne opóźnienie tego programu - więc raczej będzie wymieniony tylko silnik i układ napędowy, co wbrew pozorom nie jest wcale jakimś "tylko", a dość poważną modyfikacją - i kolejnym opóźnieniem.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/07/2013, 21:59)
Jak chodzi o podwozie do "Kraba", to chyba jednak zostanie dotychczasowe - było coś słychać o nowym, ale wtedy też było słychać o czołgu podstawowym o masie 50 ton (choć w praktyce najpewniej by utył o kilka ton, tak jak "Altay", który miał być lżejszy, a teraz ma być cięższy). A teraz nie ma żadnych informacji o opracowywaniu podwozia zdolnego udźwignąć "Kraba".
*


Na militarium-za co sobie ręki obciąć nie pozwolę, sio!-ktoś pisał o jakimś nowym kadłubie z HSW, innym, niż dla Kraba czy Raka-G. Jeżeli to spaw dla Borsuka lub nie-bumarowego "czołgu"... fajnie byłoby, gdyby w Kielcach i Huta zaskoczyła wink.gif
CODE

Poza tym opracowanie nowego podwozia, to kolejne opóźnienie tego programu - więc raczej będzie wymieniony tylko silnik i układ napędowy, co wbrew pozorom nie jest wcale jakimś "tylko", a dość poważną modyfikacją - i kolejnym opóźnieniem.

Zgadza się. A przecież wystarczyło "tylko" zachować zakład... Samych S-1000 potrzeba by 72 dla samych Krabów, a gdzie części do innych wozów, gdzie silniki dla pojazdów towarzyszących na tych samych silnikach, gdzie możliwości eksportowe Twardziela?


Nawiasem, co do alter-rozwiązań-czy istnieje kadłub, który relatywnie łatwo dałoby się dostosować do wieży bezzałogowej? Mam na myśli ofc nabycie licencji na kadłub czołgowy, jego polonizację i integrację z wieżą z HSW. IMHO dostępne "na już" (czyli za parę lat de facto) rozwiązania to Leopard 2A6-7+ (no co, dopancerzenie też nie zaboli?-zaliczyłem, niezupełnie poprawnie, do kadłuba), M1A2, Altay, K2 (no co, zanim Turcy i Koreańczycy doprowadzą swoje wozy, to my i tak musimy zrobić wieżę, potem integracja itd...) i za chwilkę Type 10. Nic innego na horyzoncie nie ma, chyba, żeby jeszcze BM Opłot, ale to równie dobrze można dokoksić Twardziela...
Do zrobienia to?
knat2
Do "Krabów" 120 silników - 5 dywizjonów ma ich być, o ile wystarczy pieniędzy...
Gdyby wcześniej pomyślano o modernizacji PT-91 i wyposażeniu wszystkich tych czołgów w S-1000, to być może zakład by przetrwał.
Ale było minęło. I chyba nie ma już możliwości wznowienia produkcji tych silników, bez dużych nakładów finansowych, bo podobno zniszczono piece służące do odlewu bloków silnikowych i zezłomowano wyposażenie produkcyjne.
A nowe silniki, to pewnie nie tyle będziemy produkowali, co montowali z np. niemieckich podzespołów. To przynajmniej lepsze niż nic.


QUOTE
Do zrobienia to?

Myślę, że do zrobienia jest wszystko - tylko chęci i pieniądze są do tego potrzebne, a MON chce aktualnie WWB, które prawdopodobnie będą tańsze od klasycznych czołgów podstawowych.
A poza tym, my wcale nie musimy robić własnej wieży bezzałogowej do czołgu - my się na nią tylko uparliśmy.
W tym przypadku łatwiejszym, szybszym i tańszym rozwiązaniem, byłoby po prostu pozyskanie całego czołgu, który miałby większe możliwości bojowe od WWB. Nawet pozyskanie kolejnych czołgów używanych, niekoniecznie niemieckich - których już prawie nie ma.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/07/2013, 22:53)
Do "Krabów" 120 silników - 5 dywizjonów ma ich być, o ile wystarczy pieniędzy...
*


Oczywiście. Sam nie wiem, skąd wytrzasnąłem te 72... confused1.gif
CODE

I chyba nie ma już możliwości wznowienia produkcji tych silników, bez dużych nakładów finansowych, bo podobno zniszczono piece służące do odlewu bloków silnikowych i zezłomowano wyposażenie produkcyjne.

Serio..?
Toż to zakrawa na zdradę...
CODE

Myślę, że do zrobienia jest wszystko - tylko chęci i pieniądze są do tego potrzebne, a MON chce aktualnie WWB, które prawdopodobnie będą tańsze od klasycznych czołgów podstawowych.

Ja wiem, czy wiele tańsze? To, co najdroższe, czyli uzbrojenie i SKO, będzie kosztowało tyle samo. Oszczędność na pancerzu jest tylko pozorna, bo straty po prostu musza być wyższe.
CODE

A poza tym, my wcale nie musimy robić własnej wieży bezzałogowej do czołgu - my się na nią tylko uparliśmy.
W tym przypadku łatwiejszym, szybszym i tańszym rozwiązaniem, byłoby po prostu pozyskanie całego czołgu, który miałby większe możliwości bojowe od WWB. Nawet pozyskanie kolejnych czołgów używanych, niekoniecznie niemieckich - których już prawie nie ma.

Ano prawda. Tyle, że zanim ruszy się szrot abramsowy, pozyskanie używek o rozsądnych parametrach i dostępnych "politycznie" będzie niemal niemożliwe, po przejęciu przez nas 2 partii Leonów.
knat2
QUOTE
Serio..?
Toż to zakrawa na zdradę...


Serio - nie takim zdrajcom w Polsce nic się złego nie dzieje. smile.gif

QUOTE
Ja wiem, czy wiele tańsze? To, co najdroższe, czyli uzbrojenie i SKO, będzie kosztowało tyle samo. Oszczędność na pancerzu jest tylko pozorna, bo straty po prostu musza być wyższe


Koszt zakupu jest niższy, można zastosować np. silnik o mniejszej mocy - a i za sam pancerz również mniej trzeba zapłacić.
A o tym, że w razie konfliktu te oszczędności się zemszczą, to raczej nikt nie myśli - skoro określono takie a nie inne wymagania operacyjne.
Choć w sumie same wymagania są dobre, bo WWB ma mieć zdolność nawiązania walki z przeciwnikiem - tak jakby nie było to oczywistością, i ma być odporny tak jak czołg podstawowy - przy masie nie wiele większej od większości współczesnych typów BWP.
Pozostaje tylko życzyć projektantom, żeby stworzyli taki cud techniki. To dopiero byłby, prawdziwy "Cud nad Wisłą".
Ale może się to uda, żeby nie było, że "podcinam skrzydła" polskiej myśli technicznej.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 24/07/2013, 23:33)
Ale może się to uda, żeby nie było, że "podcinam skrzydła" polskiej myśli technicznej.
*


Cóż... Grafen, APS (patrz Inteligentny antypocisk do zwalczania pocisków przeciwpancernych – efektem końcowym 36 miesięcznego projektu mają być badania demonstratora technologii. W przyszłości będzie mógł być zastosowany do opracowania systemu obrony aktywnej w strefie przyburtowej pojazdów., za DZ), wykokszony Dublet...
Nie, cholera, nie. Naprawdę to bajki sad.gif
czarny piotruś
S 1000 miał niezaprzeczalne zalety bo i produkcja opanowana ,realizowana całkowicie w kraju ,cenowo też dobrze wypadał ale miał też i mniej pożądane cechy takie jak wyższe(w porównaniu do produktu wyjściowego) jednostkowe zużycie paliwa,były też kłopoty z zakładaną trwałością "wyżyłowanego" silnika ale coś za coś tak to już bywa w technice.
Co do samych Krabów jakoś ze dwa tygodnie temu spotkałem pewnych artylerzystów i akurat podwozia,silniki(i czy Krab naprawdę potrzebuje 1000 koni ?) jak i sama armata póki co spisują się jak na serię wdrozeniowa bardzo przyzwoicie. Kłopoty natomiast są z ogólnie pojętą elektroniką pojazdową ,zarówno od sterowania napędem jak i samą "artyleryjską" . Ale to rzecz normalna i do zrobienia .Skoro obecny kadłub i zawieszenie zapewnia wystarczjącą nośność i stabilizację po strzale to po co kombinować z nowymi podzespołami ? Natomiast jeżeli faktycznie zlikwidowano linię produkcyjną silników to mamy problem ,choć z drugiej strony S 1000 miał sporo wspólnego z z poprzednikami i jakos nie chcę mi się wierzyć w to złomowanie .trza by popytać w zakładzie jak to naprawdę wygląda.
knat2
"Raport WTO" nr. 4/2013 podał tę informację.
A w zakładzie raczej trudno będzie pytać - bo nie ma już tego zakładu...
Według "Raportu" w 2009 roku wygaszono działalność odlewni w PZL Wola - z wszystkimi tego konsekwencjami.
Od tego momentu montowano silniki z posiadanych zapasów części i kupowano W-46-6 za granicą - remontując i modernizując je do standardu S 1000 i S 12U.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/07/2013, 19:43)
"Raport WTO" nr. 4/2013 podał tę informację.
A w zakładzie raczej trudno będzie pytać - bo nie ma już tego zakładu...
Według "Raportu" w 2009 roku wygaszono działalność odlewni w PZL Wola - z wszystkimi tego konsekwencjami.
Od tego momentu montowano silniki z posiadanych zapasów części i kupowano  W-46-6 za granicą - remontując i modernizując je do standardu S 1000 i S 12U.
*


A gdzie je modernizowano itd?
poldas372
Niech mnie ktoś bardziej światły wytłumaczy skąd wynika różnica masowa między S12U, a S-1000 w postaci 120 kg. więcej na rzecz tego ostatniego silnika.
Różnicę mam stąd - http://www.pzl-wola.pl/index.php?page=siln...3b0f7c4d7e7b75b
knat2
Dwie turbosprężarki np. w S 1000 , prawdopodobnie wzmocniony korbowód itp.
poldas372
Nie radzę sobie, gdyż nie mogę znaleźć rysunków silnika S-1000.
Ktoś pomoże?
czarny piotruś
Z tego co pamiętam te starsze miały doładowanie przy pomocy mechanicznej sprężarki a s 1000 to już turbo czyli zapewne ma wzmocnione karter ,korbowody/wał ,nie jest także wyszczególnione czy podana masa zawiera także turbosprężarki z osprzętem i chłodnicą ,jeżeli tak to mogło się te 100 kg z górką uzbierać.
Co tej informacji o wygaszeniu odlewni to nie jest przecież jednoznaczna z brakiem możliwości produkcji samych silników bo bloki można sprowadzać czy względnie wykorzystywać stare wymieniając tylko cylindry,tłoki i układ korbowy,Akurat karter jest częscią silnka,która zużywa się najmniej i można ją wykorzystać ponownie bez problemu. Istnieje tylko problem czy podoła obciążeniom przy zwiększonej mocy jeśli chodzi o te S 12 U bo zdaje się pierwsze S 1000 wykorzystywały dół od S 850.
knat2
Wiadomo jeszcze, że część urządzeń produkcyjnych przeniesiono do Łabęd, więc teoretycznie powinna być możliwość przynajmniej montowania z podzespołów i remontowania silników - ewentualnie produkcja niektórych części.
Ale najwidoczniej są z tym problemy, skoro MON stara się o zupełnie inne silniki do "Kraba".
Oby tylko była możliwość dokonywania bieżących remontów tych S 12U i W 46, które są eksploatowane w naszych PT-91 i T-72.
Bo raczej nie będziemy wymieniać na nowe, silników w tych czołgach - o ile same czołgi będziemy w ogóle eksploatować, a nie zastąpimy ich np. WWB.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/07/2013, 21:40)
Bo raczej nie będziemy wymieniać na nowe, silników w tych czołgach - o ile same czołgi będziemy w ogóle eksploatować, a nie zastąpimy ich np. WWB.
*


Co byśmy nie przyjęli-pierwszy demonstrator zostanie zaprezentowany we wrześniu (jedziesz na MSPO? smile.gif ). Do prototypu, w pełni funkcjonalnego, droga daleka-myślę, że z 1,5-2 lata minimum. Mamy zatem druga połowę 2015 roku. Z rok testów, poprawek (najmniej!)-2016. Minimum rok na dopracowanie wersji produkcyjnej i wdrożenie... 2017-18. Wcześniej produkcja nie ruszy, a i to bardzo optymistyczne szacunki. Dodajmy, że na początku produkcja będzie raczej mizerna, na rozkręcenie rok do trzech lat...
poldas372
Widzę tu jedną niepokojącą rzecz;
Polski przemysł silników dużej mocy upadł.
knat2
QUOTE
jedziesz na MSPO?


Nie wiem jeszcze, czy będę miał czas we wrześniu.

QUOTE
Widzę tu jedną niepokojącą rzecz;
Polski przemysł silników dużej mocy upadł.


Tak - jest na dnie, więc jest się od czego odbić. smile.gif
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/07/2013, 22:28)
Nie wiem jeszcze, czy będę miał czas we wrześniu.
*


Jadę, Damian też. Miej czas wink.gif
W sumie, jakby zebrać większą grupkę...
PS. Jakby poldas pisał, że jedzie, to bądź pewny, że nie dotrze, bo tory za proste, albo droga zbyt asfaltowa respekt.gif
CODE

Tak - jest na dnie, więc jest się od czego odbić. :)

Ech, jak ty niekiedy nie masz wyobraźni... tongue.gif
Czego jak czego, ale łopat i rydli, żeby w mule jeszcze dołek kopać, nigdy u nas nie brakowało smile.gif
Powiało optymizmem... biggrin.gif
knat2
QUOTE
Jadę, Damian też. Miej czas


Spróbuję mieć, choć jak zobaczę "nowy polski czołg", to prawdopodobnie szlag mnie trafi na miejscu - wystawowym.
Tromp
QUOTE(knat2 @ 25/07/2013, 22:49)
Spróbuję mieć, choć jak zobaczę "nowy polski czołg", to prawdopodobnie szlag mnie trafi na miejscu - wystawowym.
*


Spooko, odstresujemy się przy Altayu, może przy Opłocie czy Leonie..? Głupi PT-91Ex byłby nie od czapy... wink.gif
poldas372
Jadę.
wink.gif
Tromp
QUOTE(poldas372 @ 25/07/2013, 22:59)
Jadę.
wink.gif
*


Do trzech razy sztuka biggrin.gif
Więcej tu.
Damian90
Knat, takie pytanko, masz może coś na temat Obiektu 478M? W jednej z książek które posiadam, trafiłem na informacje jakoby ten wariant, napędzany był silnikiem 124CZ o mocy 1500 koni mechanicznych, i wyposażony był w system aktywnej ochrony "Szater".
knat2
Mam te same informacje, posiadał podobno armatę kal. 23 mm - jako p.lot. z zapasem 300 nabojów i ważył 43.5 tony.
Ale to był projekt z 1976 roku - czyli nie tyle posiadał to wszystko, a miał posiadać.

A ten "Szater" miał się składać z 20 kaset z ładunkami wybuchowymi, zapewniającymi ochronę czołgu w promieniu 200 stopni.
Damian90
Najbardziej interesuje mnie silnik (jego gabaryty) oraz ten system aktywnej ochrony, jaka była metoda jego działania itd.

----------------------------------

QUOTE
A ten "Szater" miał się składać z 20 kaset z ładunkami wybuchowymi, zapewniającymi ochronę czołgu w promieniu 200 stopni.


Ciekawe, wydaje mi się że coś podobnego widziałem na jednym z archiwalnych filmów, tyle że zamocowane na T-55, i nie były to kasety a swego rodzaju cylindry, ale metoda działania pewnie podobna, czyli rażenie pocisków odłamkami.
Barg
A cóż to za książka?
Damian90
QUOTE
A cóż to za książka?


Танк Т-80 autor W. Borzenko, z serii Бронэколлекцья.
knat2
Tutaj jest o tym silniku.

http://andrei-bt.livejournal.com/47726.html
Damian90
No proszę, blog Tarasenki jak zwykle ma wszelkie potrzebne informacje. wink.gif

A trzeba przyznać, sporawe bydle, jak na konstrukcję z ZSRR.
knat2
W sumie niewiele większy od W-46, choć sporo od niego cięższy, ale przy prawie dwukrotnie większej mocy.
Damian90
Hmmm, może faktycznie przesadziłem z tym sporawym. Tak czy owak ciekawa konstrukcja, i chyba kolejna zmarnowana szansa w ZSRR.
knat2
Ano zmarnowana szansa, ale 124cz powstał w czasie, w którym decydenci w ZSRR oszaleli, pozwalając na produkcję trzech prawie identycznych operacyjnie typów czołgów - różniących się diametralnie pod względem technicznym - więc trudno się dziwić temu zmarnowaniu.
Poza tym, był to pewnie zbyt klasyczny silnik - aby mógł wtedy konkurować z charkowskimi dwusuwami i leningradzkimi turbinami, które były preferowane przez poszczególne konstruktorskie koterie.
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org