QUOTE(Quadrifoglio)
No to przedmówca sie wypowiedział ... Głębokość tego wywodu mnie powaliła.
Dobrze ze przynajmniej Quadrifoglio nadrobił to i się wypowiedział bardzo głęboko.
QUOTE(Nurgtlich)
Tylko ponoć nieco awaryjny.... ot, taka radziecka specyfika.
Rozwiń myśl. Właśnie specjalnie napisałem mój pierwszy post, aby sprowokować innych do dyskusji, a niektórzy tymczasem wysilają się tylko na ironię...
QUOTE(Seek and destroy)
Bardzo wątpliwe czy ten czołg był najlepszy w latach 60 XX wieku.
Miał mało naboi (30 sztuk) i zawodny silnik (5TDF, w ciągu pierwszych lat eksploatacjii, w jednostkach liniowych wystąpiło ok. 880 awarii).
Każdy nowatorski wyrób jest na początku zawodny. Podobne problemy miał również przytoczony przez was Chieftain (chociaż był mniej nowatorski).
W operacji Pustynna Burza z brygady czołgów Abrams liczącej 58 wozów, w ciągu trzech dni działań 16 uległo poważnym awariom głównie układu napędowego (źródło nTW 2/2003). Abramsy były wtedy produkowane seryjnie już od 11 lat. Czekam na podobne statystyki dotyczące T-64 w 11 lat po uruchomieniu jego seryjnej produkcji. Bo tylko przez porównania można wyciągać jakieś wnioski.
QUOTE(Seek and destroy)
W roku 1967 Brytyjczycy wprowadzili pierwsze wersje Chieftainów, które przewyszszały T-64 pod względem choćby armaty (kaliber 120mm, a T-64 115mm, potem 125mm, 1969 rok).
20 maja 1968 roku oficjalnie został przyjęty do służby czołg T-64A (jak najbardziej z armatą 125 mm i z ulepszeniami układu napędowego i jezdnego aby wyeliminować wady stwierdzone w użytkowaniu pierwszych T-64).
Porównajmy go krótko z chyba najlepszym ówczesnym czołgiem Zachodu Chieftainem w ówczesnej wersji Mk3 (wejście do służby: 1969)
Armaty Chieftaina (120mm) i T-64A(125 mm), z ówczesna amunicją miały podobne osiągi.
QUOTE(Seek and destroy)
(T-64) Miał mało naboi (30 sztuk).
Po pierwsze T-64A miał 37 naboi, po drugie Chieftain Mk3 miał ich 42. Rzeczywiście bardzo znacząca różnica.
Opanczerzenie: T-64 był pierwszym seryjnym czołgiem świata posiadającym pancerz wielowarstwowy (pierwsza wersja tego, co na Zachodzie nazywa się pancerzem Chobham i dziś jest standardem w najnowcześniejszych czołgach)
Chieftain jak i wszystkie inne czołgi świata w tym czasie wciąż posiadały pancerz z litej stali.
Aby przeliczać skuteczność opancerzenia w nowoczesnych czołgach najczęściej stosuje się tzw. przelicznik RHA. Polega to na tym, że przelicza się odporność pancerza danego czołgu na odporność walcowanej litej stali o odpowiedniej grubości.
I tak przód Chieftaina określany jest na 300 (niekiedy spotyka się 350 mm) RHA przeciwko pociskom wykorzytującym energię kinetyczną i podobnie jeżeli chodzi o odporność na pociski kumulacyjne.
Tymczasem T-64A ma tę odporność określaną na 400 mm RHA przeciwko pociskom wykorzystującym energię kinetyczną i 500 mm RHA przeciwko pociskom kumulacyjnym.
Przód kadłuba Chieftaina: 350 mm RHA przeciwko wszystkim rodzajom pocisków:
Przód kadłuba T-64A: aż 500-600 mm RHA.
I te wszystkie wskaźniki T-64 osiągał mimo, że był czołgiem o jakieś 16 ton lżejszym niż Chieftain (!).
Warto też wspomnieć o tym, że Chieftain miał wysokosć 2,9 metra, a T-64 tylko 2,2 metra. To wbrew pozorom ma duże znaczenie gdy ktoś strzela do Ciebie z większej odległości.
Mobilność: Tutaj różnica jest największa. Chieftain Mk3 posiadał stosunek mocy od masy ok. 12 KM/tonę, T-64 ok. 19 KM/tonę.
Chietain Mk3 rozwijał na drodze prędkość ok. 45 km/h, T-64A (według różnych źródeł) od 60 do 75 km/h.
To tyle na początek.