Hej
QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Cześć!
1. MCV-80 "Warrior" ma starą, sprawdzoną armatę Rarden kal. 30 mm, ktora posiada także sporo innych zalet, np nie wymaga zewnętrznego zasilania jak to jest w przypadku działek napedowych, jest produkcji brytyjskiej, zajmuje niewiele miejsca w wiezy.
Mi się RARDEN też podoba bo oryginalny
ale obiektywnie rzecz biorąc, samopowtarzalne działko tego kalibru to raczej nie jest całkiem to o co chodzi. Automaty nie wymagają zewnętrznego zasilania w przeciwieństwie do broni napędowych, to prawda. Jednak w dzisiejszych wozach bojowych owo zasilanie odgrywa bardzo ważną, wręcz kluczową rolę i de facto zanik prądu to występuje dopiero w sytuacji jak wóz jest zniszczony albo coś w tym rodzaju
Za to działka napędowe są niewrażliwe na jakość amunicji i niewypały - automat na niewypale "stanie", zaś broń napędowa przekręci się dalej bez problemu. Stosując nietypowa amunicję (inne ciśnienie, siła odrzutu) automat należy zwykle wyregulować, żeby poprawnie działał. Dla broni napędowej nie robi to żadnej różnicy.
QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Niemniej, fakt, zasilanie z 3-pociskowych łódek to słabizna, ale... Bofors 40 mm L/70 zasilany jest wg zasady potrójnego zasilania, a każdy z nich zawiera tylko 8 pocisków. Niemniej jest to juz 24 a nie 3
No właśnie - to znaczy że można oddać max. do 24 strzałów i dopiero trzeba będzie załadować - a nie co 3-6 strzałów czyli praktycznie bez przerwy...
QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Brytyjczycy rozważają także to, aby nastepna wersja "Warriora" uzbrojona była własnie w tego Boforsa, ale "Bushmastera" nie chcą, nawet tego 30-milimetrowego... przynajmniej narazie. Brano także pod uwagę Mausera F kal. 30 mm.
Na pewno myślą o działku większego kalibru (no i szybkostrzelnym już) ale jakie wybiorą to trudno powiedzieć. Bofors jest ogromny; a z drugiej strony Warrior też spory i całkiem dużą wieżę można na nim postawić (był przecież i prototyp z działem 90 mm na przykład). Mauser F też kawał konia
długi z kolei okropnie. Dziwi trochę niechęć do Bushmastera, zważywszy że karabin maszynowy 7,62 w czołgach Brytyjczycy stosują napędowy właśnie (i to też Chain Gun, z tej samej rodzinki praktycznie)
QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Z tego co pamietam, to podczas działan w Iraku, całkowicie utracono 2-3 MCV-80, a M2 stracono conajmniej kilkadziesiąt (Jankesi podają liczbę "ponad 20"... hihihi).
To prawda - Amerykanie mówią o utracie 55 Bradley'ów od 2003 do 2007 roku. Ale bez uwzględnienia takich wskaźników (nie zawsze łatwych do znalezienia) jak ogólna liczba użytych pojazdów a także intensywność ich używania, samo porównanie tych cyferek 2-3 vs. 55 niewiele jeszcze oznacza.
QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
3. a zauwazyłes jak Jankesi "dopancerzyli" LAV-25 i "Strykery"? załozyli wokół nich specjalne konstrukcje z lekkich rur i kształtowników, na których rozpiete są siatki, przechwytujące ppk z głowicami kumulatyjnymi. Tak też dopancerzaja M2, które jeszcze tam pozostają. Ponadto, pomiedzy te "koszyki" a kadłub wtykają co się da... np worki z piaskiem
Zgadza się - ale nadal jednak twierdzę, że dopancerzony M2 jest odporniejszy od dopancerzonego Strykera.
QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
4. co do testów "Leo"2 i M1... nie! ostateczna decyzja o wdrożeniu zapadła już po nich,
Wydaje mi się że przed - ale OK, postaram się znaleźć w mądrych księgach jakąś informację...
QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
M1, tylko niewiele odstawał od ówczesnego "Leo"2, a nowsze wersje M1A1/M1A2/M1A2SAP nadrobił sporo z tego dystansu... mimo to, nadal, uwazam, że "Leo"2A6M to czołg lepszy niż "Abrams", nawet w wersji M1A2SAP.
Nie ty jeden
od Abramsa odstrasza użytkowników przede wszystkim napęd turbinowy, fajny i potężny ale paliwożerny i wymagający wykwalifikowanego personelu do obsługi i przeglądów. Większość woli pojazdy z silnikiem Diesla, prostszym, doskonale znanym i opanowanym (ale nie ma tego "kopa" ...
).
QUOTE(shrek63 @ 4/08/2008, 12:24)
Jeśli by oceniać wartośc wozu przez pryzmat ilości wyprodukowanych i wyeksportowanych, to, bezapelacyjnie, prym wiodą rosyjskie BWP-1/2/3 i francuski AMX-10.
W decyzjach o zakupie uzbrojenia bardzo dużą rolę odgrywają czynniki polityczne, nie tylko same parametry sprzętu. Mówiąc uczciwie rosyjskie BMP to przecież słabsze pojazdy nawet od Bradley'a... Jednakże jeśli jakiś kraj zakupił je już kiedyś, to nie zawsze jest tak łatwo podjąć decyzję o ich wymianie na całkiem inne wozy: wszak są już wyszkolone załogi, mechanicy, zapasy części itd. itd. Raczej będzie tendencja do dokupywania kolejnych pojazdów z tej rodziny. Chyba że zadziałają wspomniane czynniki pozatechniczne
np. zmiana systemu politycznego, embargo na dostawy broni itd. itp.