Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Renault FT z Afganistanu.
historycy.org > Wybrane specjalizacje historii > HISTORIA NAUKI I TECHNIKI > Historia techniki wojskowej
szczypiorek
http://historia.org.pl/2012/10/20/unikatow...tanu-do-polski/

Otóż, właśnie - co i gdzie jeszcze jest do odzyskania ?
poldas372
W tym temacie?
Do odzyskania byłby prawidłowy tytuł tematu.
Moja propozycja - "Renault FT z Afganistanu. Co i gdzie jeszcze jest do uzyskania."

Może coś w magazynach Kubinki, tudzież w Belgradzie.
Niegłupią by była jeszcze "kwerenda" po stodołach norweskich rolników; Może jakieś kolejne podwozie TK-3, bądź TKS?
Baszybuzuk
Może w Rosji (nie pamiętam jak się nazywa ich lotniczy odpowiednik Kubinki, Żukowo?) mają też coś z samolotów? Karaś, Łoś, nawet jakiś P.11?

Z broni strzeleckiej karabinów Maroszka, Morsów i Urugwaji trzeba by chyba szukać u prywatnych kolekcjonerów.
Dagome
W przedstawionym artykule załączono szkic techniczny pojazdu, który ma na tym rysunku tail czyli jak sądzę ogon. Czy ktoś mógłby opisać przeznaczenie praktyczne tego ustrojstwa bo chyba zaprojektowano go nie dla zabawy? A swoja drogą nie widać go na zwracanym egzemplarzu, byc może ruscy też nie wiedzieli do czego to i zezarli.
Doktor Zło
Ten "ogon" był zaprojektowany do przekraczania okopów na froncie zachodnim, miał ułatwiać maszynie przejeżdżanie. Z racji bardziej manewrowego stylu wojny na wschodzie któraś ze stron mogła go zdemontować.


Ciekawe pytanie, gdzie szukać jeszcze naszego sprzętu. Ja obstawiałbym trzy kierunki:
- Niemcy, poszukiwanie resztek zdobycznych kolekcji;
- Rosja, która czasami sama nie wie, co jeszcze ma w swoich przepastnych magazynach, a tym bardziej na dawnych pobojowiskach;
- Rumunia, która często-gęsto używała polskiego sprzętu na froncie wschodnim.

Ogólnie nie liczę na odnalezienie całego samolotu czy czołgu, ale jest cień nadziei na znalezienie np. wybebeszonego po testach kadłuba, co według mnie już byłoby sukcesem.

PS. A któryś z kolegów słyszał legendy o tych "Łosiach", pochowanych po '39 w lasach?
szczypiorek
QUOTE
QUOTE
Otóż, właśnie - co i gdzie jeszcze jest do odzyskania ?

W tym temacie?
Do odzyskania byłby prawidłowy tytuł tematu.
Moja propozycja - "Renault FT z Afganistanu. Co i gdzie jeszcze jest do uzyskania."


Racja . Proszę zatem moderatora o poprawienie tytułu na powyższy (jeśli tą drogą można).

QUOTE
Z broni strzeleckiej karabinów Maroszka, Morsów i Urugwaji trzeba by chyba szukać u prywatnych kolekcjonerów.


P.S. A prawdą jest, że jakiegoś Ur-a Amerykanie skonfiskowali parę lat temu w Iraku ?
czarny piotruś
z Urem to prawda,co ciekawe o ile pamiętam miał zastanawiająco wysoki numer seryjny(ten albo inny egzemplarz z USA) powyżej 5000 co swiadczyło by o tym,że jednak wyprodukowano więcej niż 3,5 tys sztuk.
polski ułan
QUOTE
Może w Rosji (nie pamiętam jak się nazywa ich lotniczy odpowiednik Kubinki, Żukowo?)


Centralne Muzeum Sił Lotniczych Federacji Rosyjskiej w Monino.

Podaję strony internetowe w języku angielskim i rosyjskim.

Ja nic polskiego nie znalazłem, ale może komuś innemu się uda smile.gif .
panzergrenadier
[QUOTE]Niegłupią by była jeszcze "kwerenda" po stodołach norweskich rolników; Może jakieś kolejne podwozie TK-3, bądź TKS?

Norwegia to może być niezły pomysł.
wysoki
O ile dobrze pamiętam skonfiskowano go w czyjejś kolekcji. Było parę zdjęć, m.in. to: http://media.militaryphotos.net/photos/shakefist/ach
Jenerał
Byłem we wrześniu w Belgradzie w twierdzy Karemegdat. Jakież było moje zdumienie, gdy na dziedzińcu ichniego Muzeum Wojska (z którym nawet zdarzyło mi się wcześniej korespondować) zobaczyłem... naszą najprawdziwszą tankietkę. Musieli ją najpewniej zdobyć na Węgrach w czasie walk partyzanckich w Wojewodinie (Bratanki z kolei przejęły ustrojstwo od nas po przekroczeniu przez WP granicy).
gtsw64
QUOTE
Ten "ogon" był zaprojektowany do przekraczania okopów na froncie zachodnim, miał ułatwiać maszynie przejeżdżanie. Z racji bardziej manewrowego stylu wojny na wschodzie któraś ze stron mogła go zdemontować.

Czym się różni pokonywanie okopów na froncie wschodnim czy zachodnim?
Otóż niczym. (np następca FT radziecki T18 taki ogon posiada)
Ogon był potrzebny do pokonywania głębszych okopów (które również można było wykopać na wschodzie).
FT 17 bez ogona mógł pokonywać okopy o głębokości 135 cm natomiast z ogonem 180.
QUOTE
z Urem to prawda,co ciekawe o ile pamiętam miał zastanawiająco wysoki numer seryjny(ten albo inny egzemplarz z USA) powyżej 5000 co swiadczyło by o tym,że jednak wyprodukowano więcej niż 3,5 tys sztuk.

Tyle jednostek broni trafiło do oddziałów. Natomiast zamówienie opiewało na 7610 sztuk (które prawdopodobnie wykonano ale nie trafiły do rąk żołnierzy).

QUOTE
Moja propozycja - "Renault FT z Afganistanu.

Ale czy jest pewne że jest to czołg z wojny polsko - bolszewickiej?
Ponieważ pierwsze FT17 trafiły do rąk Rosjan już wiosną 1919 roku pod Odessą. I może to być jeden z nich. Chyba że zachowała się jakaś dokumentacja.
czarny piotruś
Mała poprawka ogon w FT zwiększał szerokość pokonywanych okopów a nie ich głębokość.
gtsw64
QUOTE(czarny piotruś @ 22/10/2012, 7:55)
Mała poprawka ogon w FT zwiększał szerokość pokonywanych okopów a nie ich głębokość.
*


Jakie ma znaczenie szerokość okopu lub rowu?
Jeśli jest szerszy tym łatwiej jest do pokonania.
Liczy się głębokość, ponieważ w momencie wyjazdu ogon zapobiega wywróceniu się czołgu do tyłu.
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/74806/h:438/
szczypiorek
A ktoś może się orientuje w kwestii pozostałości Flotylli Rzecznej Marynarki Wojennej (Flotylla Pińska) ? Podobno jeszcze całkiem niedawno jakieś resztki jednostek wystawały ponad poziom wody (tam gdzie zatonęły). To obecnie tereny Białorusi ( też Ukrainy ?) ...
czarny piotruś
QUOTE(gtsw64 @ 22/10/2012, 11:42)
QUOTE(czarny piotruś @ 22/10/2012, 7:55)
Mała poprawka ogon w FT zwiększał szerokość pokonywanych okopów a nie ich głębokość.
*


Jakie ma znaczenie szerokość okopu lub rowu?
Jeśli jest szerszy tym łatwiej jest do pokonania.
Liczy się głębokość, ponieważ w momencie wyjazdu ogon zapobiega wywróceniu się czołgu do tyłu.
http://audiovis.nac.gov.pl/obraz/74806/h:438/
*


Szerokość ma o tyle znaczenie,ze nie może przekraczać mniej wiecej połowy długości oporowej gasienicy bo pojazd zwyczajnie wtedy wpadnie do okopu/rowu.Akurat z FT doświadczenia nie mam ale z innymi pojazami gąsienicowymi trochę tak(2S1,MTLB)Moim zdaniem ten ogon "wydłużał" pojazd i zabobiegał wpadnieciu do okopu dopóki gąsienice nie "złapały" przeciwległego skraju przeszkody.Temu przewracaniu do tyłu zabobiegał zapewne też ale czy akurat to było celem konstruktora ? Może i tak ,pierwszowojenne czołgi to nie moje hobby i mogę sie mylić oczywiście.
szczypiorek
QUOTE
Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie wzbogaci swoje zbiory o armatę przeciwlotniczą firmy Bofors wzór 36 kaliber 40 mm wyprodukowaną w 1938 r. w Szwecji dla polskiej armii. Zabytek został przywieziony w piątek do Portu Wojennego w Gdyni przez okręt ORP „Toruń”. Armata pochodzi z Armemuseum w Sztokholmie.

„Dzisiaj mamy święto jako muzealnicy i miłośnicy broni. To zabytek, który wraca po kilkudziesięciu latach na ziemie polskie. Armata została wykonana przez firmę Bofors w Szwecji. Według informacji ze sztokholmskiego muzeum egzemplarz ten używany był w kampanii wrześniowej 1939 r. na terenie Polski. Armata została zdobyta przez Niemców i sprzedana Finlandii, a potem po wojnie została odkupiona przez Szwedów” – powiedział PAP główny inwentaryzator Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie Roman Matuszewski.

Do końca lat 70. XX wieku armata znajdowała się na wyposażeniu szwedzkiej armii – 3. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej w  Norrtaelje, na północ od stolicy Szwecji.

Na broni, oprócz znaku firmy Bofors, znajduje się także orzeł polski oraz napis +armata+ i jej parametry w języku polskim. Egzemplarz ten pochodzi bowiem z partii 60 sztuk, które rząd Polski dostał od Szwecji wraz z licencją do produkcji na terenie naszego kraju.

Armata przeciwlotnicza Bofors 36 kaliber 40 mm została przekazana Muzeum Wojska Polskiego przez Armemuseum w pięcioletni depozyt. Jak wyjaśnił Matuszewski, po tym okresie istnieje możliwość przedłużenia umowy o wypożyczeniu eksponatu. 


http://dzieje.pl/aktualnosci/armata-przeci...ojska-polskiego
poldas372
Dociekliwy jestem;
QUOTE
Do końca lat 70. XX wieku armata znajdowała się na wyposażeniu szwedzkiej armii – 3. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej w  Norrtaelje, na północ od stolicy Szwecji.

Na broni, oprócz znaku firmy Bofors, znajduje się także orzeł polski oraz napis +armata+ i jej parametry w języku polskim. Egzemplarz ten pochodzi bowiem z partii 60 sztuk, które rząd Polski dostał od Szwecji wraz z licencją do produkcji na terenie naszego kraju.
Mam rozumieć że ta armata wróciła z Polski do Szwecji?

Speedy
QUOTE(poldas372 @ 25/11/2016, 17:48)
Dociekliwy jestem;
QUOTE
Do końca lat 70. XX wieku armata znajdowała się na wyposażeniu szwedzkiej armii – 3. Pułku Artylerii Przeciwlotniczej w  Norrtaelje, na północ od stolicy Szwecji.

Na broni, oprócz znaku firmy Bofors, znajduje się także orzeł polski oraz napis +armata+ i jej parametry w języku polskim. Egzemplarz ten pochodzi bowiem z partii 60 sztuk, które rząd Polski dostał od Szwecji wraz z licencją do produkcji na terenie naszego kraju.
Mam rozumieć że ta armata wróciła z Polski do Szwecji?
*



No smile.gif a teraz ze Szwecji do Polski, tak sobie kursuje dookoła Bałtyku smile.gif
Gajusz Mariusz TW
Oznaczenia są polskie ale mogła pochodzić z pierwszej dostawy od producenta. Kiedyś rozmawiałem na Helu na temat ustawienia Boforsa 152,4 mm zamiast pozostawionej tam 130-tki B-13. Pozyskanie takowej ani z Muzeum WP ani z Muzeum MW byłoby niemożliwe, lecz były starania o nabycie jednej z 4 kolejnych armat drugiej, już zapłaconej baterii u Boforsa która miała trafić na cypel, a po wrześniu ustawionej przez Szwedów na swoim wybrzeżu. Ponieważ, jak wiemy Skandynawowie wolą konserwować niż od razu pod palnik dawać swe zdezaktywowane baterie OW (poldas -> obrony wybrzeża wink.gif ) wydawało mi się to całkiem możliwe, ale czas płynie i cicho w sprawie... sad.gif

Poldas, skąd wiemy? Czytaj linki, tam pisze.

Co do Finów. Zdaje się stamtąd pochodzi większość p-panc Boforsa 37mm ściągniętych ostatnimi laty. Gdyby dobrze poszukać to i UR-y byśmy tam znaleźli. I zapewne są tacy co już szukają jeżeli już nie znaleźli. smile.gif
poldas372
Przecież zdobyczne Ury (Karabiny przeciwpancerne wzór 35) Niemcy sprzedali do Włoch. Ale nie tych pod Warszawą. wink.gif
Gajusz Mariusz TW
Owszem. Tam także. To tylko wiki, ale jak sobie przypomnę gdzie przeczytałem info o Urach we Finlandii, napiszę.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Karabin_przeciwpancerny_wz._35
poldas372
Część tych karabinów przeciwpancernych winna się znaleźć u Madziarów i Rumunów.
szczypiorek
Dość przypadkowo trafiłem właśnie na takie info:

QUOTE
Humber już w Polsce !!
We Włoskiej bazie Sigonella żołnierze NSE I zmiany PKW IRINI wraz ze specjalistami z Komendy Obsługi Lotniska we Wrocławiu oraz z załogą samolotu C-130 Herkules
dokonali załadunku historycznego pojazdu zwiadowczego Humber. Dużej pomocy w załadunku udzielili włoscy żołnierze.
Pojazdy zwiadowcze Humber były używane podczas II wojny światowej przez armię generała Andersa. Pojazd został odnaleziony przez polskiego żołnierza z II zmiany PKW SOPHIA, który pierwotnie stał na złomowisku w bazie Sigonella na Sycylii.
Humbery trafiły do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Korzystał z nich na przykład 15 Pułk Ułanów Poznańskich. Polacy używali tych pojazdów przede wszystkim do szkolenia załóg. Potem większość Humberów została przekazana zgrupowanym w Afryce siłom alianckim, które przygotowywały się do desantu na południowe Włochy.
Jeden z odnalezionych pojazdów został oznaczony trójkątem, który mógłby wskazywać na to, że należał do 1. szwadronu 15 Pułku Ułanów. Znak prześwituje przez warstwę farby z późniejszego malowania.
Pojazd jest unikatowy i będzie stanowił wspaniałą ozdobę kolekcji w Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. Jest to pierwszy Humber w kraju.

https://tiny.pl/7t3cv
Daweo
QUOTE(Gajusz Mariusz TW @ 27/11/2016, 17:39)
Owszem. Tam także. To tylko wiki, ale jak sobie przypomnę gdzie przeczytałem info o Urach we Finlandii, napiszę.(...)
*


Czy może była to strona jaegerplatoon.net gdzie ta broń pojawia się jako 8 mm pst kiv/38?
Gajusz Mariusz TW
Zupełnie zapomniałem o obietnicy. Przeczytałem o tym w 42 tomiku Wielkiego Leksykonu Uzbrojenia Wrzesień 1939 https://www.poczytaj.pl/ksiazka/wielki-leks...ors-wz39,297946
Gajusz Mariusz TW
Także Maksym Kolomiets w Wojna Zimowa - działania pancerne 1939-1940 (wyd. Militaria nr 479) opisując wyposażenie sił armii fińskiej wymienia owe 30 karabinów wz.35 zakupionych od Węgrów, nazwanych przez nowych użutkowników 8pst kiv/38 7,92mm
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org