Czy F-35 to "bubel" - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Wybrane specjalizacje historii > HISTORIA NAUKI I TECHNIKI > Historia techniki wojskowej
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
starscream
F-35 miał być w założeniu maszyną uniwersalną, zdolną zastąpić kilka różnych maszyn (F-16, F-18, A-10, Harrier...), do tego tanią i niezawodną, a przede wszystkim być "Stealth"...
Jak jest naprawdę?
Nie dość, że cały program jest spóźniony o kilka lat(co prawda wyprodukowano kilkadziesiąt sztuk, ale nadal nie wiadomo, kiedy samoloty osiągną gotowość bojową - na razie uzbrojenie nie zostało do końca zintegrowane, awionika nie jest w pełni skończona, hełm pilota także nie jest gotowy...) to jeszcze sam program pochłonia coraz więcej miliardów dolarów (o wiele więcej niż przewidywano), i nie wiadomo, ile jeszcze pochłonie, a należy pamiętać, że nie tylko podatnicy z USA muszą łożyć pieniądze na ten projekt. Wbrew optymistycznym założeniom F-35 nie będzie tanim samolotem, już teraz kosztuje ponad 100 mln dolarów za sztukę( a do tego dochodzą jeszcze koszty serwisowania i nie tylko...), a wiele wskazuje na to, że będzie jeszcze droższy... Żeby było tego wszystkie mało, to co chwile słyszy się o różnych wpadkach - hak wersji morskiej nie łapie liny (co wyklucza lądowanie na lotniskowcu) związku z czym musi zostać on przeprojektowany...
Pojawia się zatem pytanie, czy F-35 wart jest swojej ceny, i czy warto jeszcze trochę na niego poczekać. Zdaniem Peter Goona i dr. Carla Knopa (ci dwaj panowie prowadzą stronę Air Power Australia) odp. na to pytanie brzmi NIE.
Dlaczego?
Podobno F-35 jest bardzo mało zwrotny, możliwe że na poziomie F-4 i F-105, czyli maszyn z czasów wojny w Wietnamie (stąd też wzięło się określenie "bomb truck"...), i w walce manewrowej nie ma szans z myśliwcami nowej generacji... Technologia Stealth powiecie? Z symulacji Goona i Knopa wynika, że JSF "daje radę", ale tylko od przodu i w paśmie X, w innych pasmach i od innych stron już tak różowo nie jest. Co więcej, w komorach wewnętrznych nie mieści się wiele uzbrojenia, co prawda samolot może przenosić uzbrojenie pod skrzydłami, ale kłóci się to z techniką stealth, która i tak prawdopodobnie nie jest najlepsza. Co ciekawe, trwają pracę nad nowymi rakietami, które nie będą miały głowic bojowych (zamiast tego będą niszczyć cel samą tylko energią kinetyczną...), ale zamiast tego będą mniejsze i co za tym idzie łatwiej je będzie mieścić w komorach wewnętrznych.
W sumie mógłbym znalazło pewnie by się jeszcze trochę zarzutów (zaintersowanych odsyłam do strony Australian Air Power), ale na razie starczy. Pytanie brzmi
Czy F-35 jest bublem, czy też nie?
Czy warto na niego czekać?
Czy jest wart swojej ceny?
Czy Polska powinna zakupić w (nie)odległej przyszłości JSF?
Dlaczego inżynierowie z Lockheed Martin (którzy mają na swoim koncie F-22...) "dają ciała"?

Dla zaciekawionych linki:
http://www.rp.pl/artykul/804369.html
http://wiadomosci.wp.pl/title,Feralny-star...,wiadomosc.html
http://www.ausairpower.net/jsf.html
http://www.youtube.com/watch?v=27qdB1D0s9M&feature=related
Trifon
Nie znam się dość dobrze ale trochę słyszałem i większość opinii była bardzo negatywna.
poldas372
Ooooo - Autorem artykułu z pierwszego linku jest nasz ulubieniec;
Piotr Zychowicz.

To całe labidzenie nad F-35 jest bez sensu.
Samoloty i tak wejdą na wyposażenie.
Za dużo kasiory wydano na ten program.
Że najdroższy? A jak to przeliczono?
Przecież dolar traci na wartości.
Tromp
Witam!
QUOTE(poldas372 @ 23/08/2013, 20:23)
Że najdroższy? A jak to przeliczono?
*


Każda maszyna "ze wszystkim" dla USAF ma kosztować 1/3 Raptora. Nie widzi mi się ta "najdroższość".
marc20
QUOTE
Wbrew optymistycznym założeniom F-35 nie będzie tanim samolotem, już teraz kosztuje ponad 100 mln dolarów za sztukę( a do tego dochodzą jeszcze koszty serwisowania i nie tylko...)

Europhyter Typhoon kosztuje podobnie.

Nie ma o co szat rozdzierać. Za B-2 im wyszło ostatecznie po 2 mld $/sztukę.
Tromp
QUOTE(marc20 @ 23/08/2013, 20:44)
Europhyter Typhoon kosztuje podobnie.

Nie ma o co szat rozdzierać. Za B-2 im wyszło ostatecznie po 2 mld $/sztukę.
*


To raz. Dwa, wg najnowszych przewidywań Pentagonu, cena wersji dla USAF spadnie do 85 milionów za sztukę-my za "16" płaciliśmy tylko o 7 milionów mniej. Może to zbyt optymistyczne szacunki, ale utrzymanie na poziomie ~90-100 milionów jest IMHO możliwe.
Julek150
Nazywanie F-35 bublem jest nieco przed wczesne ta maszyna jest jeszcze nie skończona. Jak samolot osiągnie gotowość bojową to można snuć wyroki.

QUOTE
Podobno F-35 jest bardzo mało zwrotny, możliwe że na poziomie F-4 i F-105


Jakoś nie za bardzo mogę w to uwierzyć. Wspominane maszyny powstały w innych czasach i do innych celów i zwrotność nie była da nich najważniejsza. Walki powietrzne lat 650tyc i 70tyc zweryfikowały to podejście i wątpię aby tak doświadczani konstruktorzy dali ciała w tym temacie.

QUOTE
Technologia Stealth powiecie? Z symulacji Goona i Knopa wynika, że JSF "daje radę", ale tylko od przodu i w paśmie X, w innych pasmach i od innych stron już tak różowo nie jest.


Z tym to nie tak hop siup. Wykrycie to jedno ale namierzenie i nakierowanie broni to drugie. Technologia Stealth nigdy nie dawała 100% ochrony ale zmniejszenie skutecznej powierzchni odbicia procentuje w walce.

QUOTE
Co więcej, w komorach wewnętrznych nie mieści się wiele uzbrojenia,


Tylko że dzisiaj nie trzeba zrzucać bomb tonami, nieraz wystarczy jedna naprowadzana sztuka.

Pożyjemy zobaczymy.
Lilla Weneda
marc 20
Faktycznie amerykański podatnik zapłacił za B 2 grubo ponad dwa miliardy za sztukę ale jest to spowodowane małą ilością wyprodukowanych maszyn a lwia część tej kwoty to koszt technologii. Koszt produkcji B 2 to jakieś 500 milinów z małym haczykiem a przy produkcji większej liczby tych maszyn okazałaby się jeszcze niższe.


Myślę, że należy sobie zadać pytanie na jakim polu walki ma się F 35 pojawić. Znamy powiedzenie, że jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ale na Bliskim Wschodzie F 35 poradzą sobie w każdym konflikcie. F 22 Raptor został wyprodukowany w niewielkiej ilości egzemplarzy mimo, że para Raptorów może swobodnie nawiązać walkę z pięcioma parami F 16 ale 5 par F 16 przeniesie większą ilość uzbrojenia a i tak bez problemu przewage w powietrzu wywalczą.

Chiny skopiowały F 35 i zmodyfikowały. W ich wersji jest to wyspecjalizowany myśliwiec produkowany w celu wywalczenia przewagi w powietrzu. No i w konfrontacji z takim przeciwnikiem kłopoty mamy murowane.

Beukot
QUOTE(Lilla Weneda @ 27/08/2013, 12:06)
Chiny skopiowały F 35 i zmodyfikowały(...)

Słucham?
Lilla Weneda
QUOTE(Beukot @ 27/08/2013, 12:44)
QUOTE(Lilla Weneda @ 27/08/2013, 12:06)
Chiny skopiowały F 35 i zmodyfikowały(...)

Słucham?
*



A poczytaj sobie na specjalistycznych forach.

PS
A dokładniej mówiąc wykradli plany, wywalili jakiś tam wentylator, dodali drugi silnik i zwiększyli ilość uzbrojenia i pewnie cos tam jeszcze o czym nie wiem.
Julek150
QUOTE
Chiny skopiowały F 35 i zmodyfikowały.


Który z chińskich samolotów jest niby podobny do F-35 ? Shenyang J-31 jest z wyglądu podobny do F-22 ale jak to z Chińskimi podróbami bywa to że coś wygląda jak oryginał nie znaczy że tak samo działa smile.gif

Może tobie chodzi o Chengdu J-20 ale tu się najwyższej można dopatrzeć podobieństwa i w wyglądzie przodu samolotu. Ale to jest całkiem inna konstrukcja.

Ja to bym się tymi chińskimi samolotami wydmuszkami nie podniecał. Amerykanie maja za sobą dziesiątki lat badań i praktycznych doświadczeń w budowie i użytkowaniu samolotów Stealtch. Kształt tych samolotów jest starannie wyliczony pod względem skutecznej powierzchni odbicia a to co robią Chińczycy to wygląda na to jakby na podstawie zdjęć i broszurek narysowali sobie plany samolotu który niby wygląda na Stealtch.
Beukot
QUOTE(Lilla Weneda @ 27/08/2013, 12:51)
A poczytaj sobie na specjalistycznych forach.

Mówimy o Chińczykach, którzy jeszcze nie tak dawno niedawno kupili fabrykę Su-27, a potem prosili radzieckich specjalistów o przeprowadzenie wzorcowych montaży? O Chińczyków znanych z niewiarygodnego (dobre słowo wydaje mi się) sukcesu J-10?

W kradzież planów i poprawki na papierze to ja spokojnie uwierzę.
W to, że zbudują kopię czegoś tak zaawansowanego jak F-35 i uniosą to w powietrze - znacznie mniej chętnie.
Julek150
Co innego produkcja na rzecz zagranicznych koncernu czy masowe wytwarzanie tandetnych podróbek obuwia a co innego stworzenie nowoczesnego samolotu bojowego. Jak narazie Chińczycy maja problem z wytwarzaniem Konwencjonalnych maszyn więc jeszcze dużo wody musi się w Jangcy przelać zanim stworzą samolot dorównujący produktom USA czy Rosji. Tylko ze gdy teraz Chińczycy raczkują w samolotach bojowych to USA już wkracza powoli w erę bezpilotowców. Nie zdziwił bym się jakby F-35 był ostatnim załogowym samolotem bojowym USA.
Sebaar
QUOTE(starscream @ 2/05/2013, 18:13)
F-35 miał być w założeniu maszyną uniwersalną, zdolną zastąpić kilka różnych maszyn (F-16, F-18, A-10, Harrier...), do tego tanią i niezawodną, a przede wszystkim być "Stealth"...



F-35 jest także podstawową ofertą na myśliwiec nowej generacji dla sojuszników USA, o ile koszty uda się utrzymać na akceptowalnym poziomie. Przykładowo dlatego F-35 odpadł z przetargu w Korei Płd..
starscream
Dwa komenatarze z portalu Defence24.pl:


QUOTE
Cały projekt JSF był od początku skażony przeciwieństwem tego, co szef projektu YF-23 powiedział kiedyś o projektowaniu samolotów - chcecie osiągnąć prawdziwy przełom, to weźcie mały zespół ludzi i dajcie im niewiele czasu oraz pieniędzy. Tutaj działał wielki zespół, mający nieograniczony limit czasowy, oraz największe pieniądze w historii, jakie kiedykolwiek przeznaczono na projekt lotniczy. Strategia projektowania kooperacyjnego nie sprawdza się, to już drugi po Boeingu 787 amerykański projekt, który znacznie przekracza budżet i terminy, oraz ma gigantyczne problemy z jakością. Myślę, że sporo osób, zainteresowanych sprawami obronności zetknęło się w necie z krytyką tego projektu, jaką od wielu lat prowadzi znany australijski analityk obronności i założyciel portalu Air Power Australia, dr Carlo Kopp. Z początku jego krytyka wydawała się być głosem wołającego na puszczy, zagłuszana przez różnego rodzaju gremia, przychylne dla programu, jednak z perspektywy obecnego stanu projektu, ciężko nie przyznać mu racji. Jego główne zastrzeżenia wobec projektu były od początku takie, że projekt ten, jako bazujący we wszystkich odmianach na samolocie STOVL, od początku narzucał całości spore ograniczenia. Jako takie wymieniał m.in: wysoki opór aerodynamiczny, niedostateczną moc silnika, powodującą brak możliwości supercruise, założoną od początku zbyt dużą wagę płatowca, wprowadzającą brak marginesu na ewentualne modernizacje, niedostateczne rozwiązanie kwestii chłodzenia podzespołów samolotu, zastosowanie wentylatora w wersji STOVL, który wprowadza około tony martwej wagi - pamiętajmy, że AV8 Harrier nie ma takiego problemu i cały ciąg startowy jest wykorzystywany w locie poziomym, zbyt mały przekrój poprzeczny stożka dziobowego, uniemożliwiający zastosowanie dużej anteny radaru i powodujący problemy z jego chłodzeniem, zbyt mała ilość paliwa w zbiornikach wewnętrznych. Ostrzeżenia wobec tego projektu były udzielane przez grupy niezależnych ekspertów już 11 lat temu, w 2003 roku, niestety zostały zignorowane. Wygląda na to, że mamy właśnie do czynienia z najdroższym fiaskiem w historii programów zbrojeniowych. Moim zdaniem program może uratować jedynie skupienie się nad obecnym programem jedynie jako samolotem STOVL o ograniczonych osiągach, będącego bezpośrednim następcą Harriera. Tutaj niestety najbardziej ucierpią Brytyjczycy, którzy w swoich nowych lotniskowcach przewidzieli jedynie możliwość operowania takich samolotów, licząc na to, że ich osiągi będą porównywalne z konwencjonalnymi myśliwcami. Cóż, będą musieli opuścić głowy i pójść do Francuzów po Rafale, jedyny dostępny samolot w konfiguracji STOBAR. A płatowiec F35 w wersjach A i C trzeba po prostu solidnie przeprojektować.



QUOTE
Dobrze, można dać spokój, tylko zanim zarzucisz komuś brednie, napisz w którym punkcie krytyki ten facet nie miał racji. JSF od początku próbował pogodzić tyle sprzecznych wymogów, że pozostawiał bardzo wąski margines na osiągnięcie czegoś sensownego. Każda konstrukcja lotnicza jest kompromisem - zawsze coś poświęcasz dla czegoś, np. nie zrobisz idealnego samolotu szturmowego, przeznaczonego do szybkich przelotów nad ziemią, który będzie jednocześnie świetnie manewrował na dużych wysokościach. Obydwie rzeczy się bowiem wykluczają - małe obciążenie powierzchni nośnych, idealne do manewrowania na wysokościach, powoduje niestabilny lot przy ziemi. Uważam, że w dużej mierze problem dotyczy silnika. Potrzebę dużego zimnego ciągu, koniecznego do pionowego startu, rozwiązano w iście archaiczny sposób, w dodatku wzięty wprost z biura Jakowlewa, gdzie opracowano go pod koniec lat '70. Silnik ten nie jest w żadnej mierze innowacyjny, będąc na dobrą sprawę niczym innym, niż średnio zaawansowaną modernizacją F100-220 z F15/16, poprzez dodanie turbiny z silnika Raptora. Chcąc otrzymać przełomowy samolot, należało zastosować przełomowy silnik, mam tutaj na myśli na przykład konstrukcję o zmiennym stopniu dwuprzepływowości (VCT - Variable Cycle Turbofan), podobną do GE YF120 z YF-22/23, albo silnik ze zmiennym przełożeniem wentylatora (GT - Geared Turbofan). Obydwa rozwiązania dają zmienną charakterystykę pracy silnika w różnych reżimach pracy, więc napęd nie musi być optymalizowany tylko do prędkości transsonicznych. Czemu nie zastosowano takiego rozwiązania? Ano - byłoby drogie.. Podobnym kompromisem są wloty powietrza, zrealizowane z zastosowaniem pozbawionych separatora warstwy przyściennej, wlotów DSI. Znowu - rozwiązanie tanie, bezobsługowe, przyjazne cechom STEALTH, ale gwałtownie zwiększające opór powyżej 1.5 Ma. Więc samolocik szybki nie jest. Producenci próbują przekonywać, że F-35 będzie posiadał lepszą manewrowość naddźwiękową od samolotów generacji 4+, ale nie mówią jak to zrobi. Nie ma wektorowania ciągu, więc na prędkościach naddźwiękowych będzie miał duży opór generowany wychyleniem powierzchni sterowych. W europejskich konstrukcjach tą charakterystykę poprawia układ kaczka, ale F35 takowego nie ma. Co do jednego z głosów, odnośnie rosyjskiego PAK FA. Amerykanie już mają taki samolot gotowy do produkcji, a nazywa się F-15 Silent Eagle. Konia z rzędem temu, który udowodni, w czym lepsza jest rosyjska maszyna od tej wersji modernizacyjnej starego Eagle. Moim zdaniem wiele o zaawansowaniu użytej tam technologii mówi jej całkowita kompromitacja, w postaci pompażu silnika na wystawie lotniczej Maks. Kontrolery FADEC po prostu nie mogą do takiej sytuacji doprowadzać w warunkach kołowania na pasie startowym.


http://www.defence24.pl/news_raport-f-35-peka-podczas-testow
Dawid_G

Forbes odpowiada na krytyke F-35

QUOTE
The reality of the F-35 program is that it is making steady progress in retiring risk and reducing costs; that Pentagon officials are increasingly pleased with its performance; and that most of America’s key allies have signed up to buy the plane despite the availability of impressive alternatives


Five Reasons The Latest Pentagon Testing Report On The F-35 Fighter Doesn't Matter

starscream
Wygląda na to, że problemy z hakiem zostały rozwiązane, gdyż F-35C w końcu wylądował na pokładzie lotniskowca:

http://www.defence24.pl/news_niewidzialny-...tniskowcu-wideo
Phouty
Bardzo rzadko włączam się do tego typu dyskusji.
Siedzę w tym po przysłowiowe uszy od ponad 30 lat i wiele spraw przechodzi bezpośrenio przez moje własne ręce. (Czyli widnieje na tych dokumentach mój własny podpis).
Nie...nie jestem żadnym tam biurokratą w drabinie rządowej, ale jestem przedstawicielem kompletnie niezależnego od tak zwanego "rządu USA" sektora prywatnego w dziedzinie aerospace.
To co się czasami wypisuje na forach dyskusyjnych, a także na łamach tak zwanych "militarnych" magazynów informacyjnych i internetowych (obsługiwanych przez pismaków, którzy czerpią przeważnie swoje informacje od dosyć roznegliżowanych panienek przyciągających gawiedź do stoisk wystawowych na licznych przecież wystawach i targach sprzętu aerospace na świecie), to czasami wręcz mnie przyprawia o...niekontrolowane wybuchy śmiechu, które mogą się skończyć wręcz tragicznie dla mojej osoby, ponieważ moje serduszko może nie wytrzymać tego typu spazmów śmiechu.

Powyżej cytowany artykuł z Forbesa jest tego najlepszym przykładem. Ktoś coś tam (niedo)powie w sieci, i natychmiast te "tajne informacje" rozprzestrzeniają się tak jak pożar lasu i nawet w miarę poważne stronki zajmujące się tą tematyką, też te bzdurki powielają.
Do tego dochodzą "eksperci" wypowiadający swoje opinie na różnych forach i mamy w efekcie...galimatias nonsensów.

Zaręczam, że program F-35 ma się dobrze i pozostawiając "wkalkulowane" i co ważniejsze nieuniknione "bóle porodowe" na boku, to nie ma tam żadnych sensacji, czy też "bubli".

A dla miłośników tanich sensacji, to załączam "autentyczny" ( wink.gif ) filmik, który kilka lat temu krążył sobie w sieci i wielu "ekspertów" miało na ten temat bardzo wyrobione zdania.

http://www.youtube.com/watch?v=aZLUERkcFoY

Co mnie autentycznie bawi, to że ten oczywisty NIEAUTENTYCZNY filmik powoduje do dzisiaj zacięte dyskusje pośród forumowych "ekspertów" na temat "bublowatości", czy też "super-duper osiągów technicznych" tejże niebywale zaawansowanej konstrukcji lotniczej.

Tutaj dodam, że słowa "zaawansowana technologia" odnosi się raczej do "czarnych skrzynek" ulokowanych w środku kadłuba, a nie do samej "airframe", bo w dzisiejszych czasach, to wystarczy dołączć w miarę szybki komercyjny komputer i odpowienio wydajny napęd do pełnego bloku betonu, ażeby to-to w miarę dobrze latało, czy też "fruwało". wink.gif

No i już znikam z tego wątku.
Tromp
Cóż, Phouty, a nie wyszłoby lepiej i taniej opracowanie 2 samolotów? Osobno następcy Harriera i pozostałych maszyn?
Phouty
"Krótkoterminowo" (pisane w cudzysłowaych), to niewątpliwie tak, czyli by się opłacało opracowanie dwóch lub więcej konstrukcji.
Jednakże gdy się patrzy na sprawę przyszłościowo, a mam tu oczywiście na myśli bezzałogowy samolot bojowy, to z punktu czysto technologicznego jest to konieczny i nieunikniony "pośredni" stopień rozwojowy.
Tromp
QUOTE(Phouty @ 9/11/2014, 1:53)
Jednakże gdy się patrzy na sprawę przyszłościowo, a mam tu oczywiście na myśli bezzałogowy samolot bojowy, to z punktu czysto technologicznego jest to konieczny i nieunikniony "pośredni" stopień rozwojowy.
*


Niby dlaczego? W czym gorsze byłyby równie zaawansowane, dwa dedykowane samoloty (z czego jeden w wersji lądowej i klasycznej morskiej, drugi pionowzlot)?
OGUREK
Możemy tylko gdybać, co tam tak naprawdę jest z tym F-35, w latach 80 nikt nie wiedział o F-117 i nadchodzącym B-2...
Tromp
QUOTE(OGUREK @ 10/11/2014, 12:36)
Możemy tylko gdybać, co tam tak naprawdę jest z tym F-35, w latach 80 nikt nie wiedział o F-117 i nadchodzącym B-2...
*


A co ma z nim być? Rozwija się, ku utrapieniu fanów konstrukcji europejskich, wrogów USA i osób chorych umysłowo, całkiem nieźle, choć nie bezproblemowo.
Ja się tylko zastanawiam, czy nie dałoby się tego całego programu zrobić jeszcze lepiej?
OGUREK
Zastanawia mnie cały ten szum wokół F-22 i F-35. Jaki ma to cel?
Tromp
QUOTE(OGUREK @ 10/11/2014, 17:13)
Zastanawia mnie cały ten szum wokół F-22 i F-35. Jaki ma to cel?
*


Kasa, ambicje, morale...
Phouty
QUOTE(Tromp @ 10/11/2014, 7:22)
QUOTE(OGUREK @ 10/11/2014, 17:13)
Zastanawia mnie cały ten szum wokół F-22 i F-35. Jaki ma to cel?
*


Kasa, ambicje, morale...
*



biggrin.gif
Wierz mi, że całkiem duża grupa osób miałaby znacznie mniej siwych włosów, czy też nawet łysych głów, gdyby to wszystko było takie proste.

Ażeby uniknąć sytuacji dzielenia się jedną pryczą z niejakim Mr. Snowdenem, to posłużę się analogią!

Spójrzmy na nasze kompy przy których siedzimy.
Szybkość procesorów idzie w gigaherce na sekundę.
Jeszcze wcale nie tak dawno najtęższe głowy twierdziły, że nie da się zbudować procesora szybszego niż 100MHz!
I taki był consensus. A tu naraz powstał "całkowicie nieudany" i "badziewny" Pentium.
Więc reszta już jest historią.

Pewnych zmian nie da się dokonać na drodze rewolucyjnej, więc pozostaje "powolna" ewolucja.

Nie tylko o samo latadło tutaj chodzi (to jest najmniejszy w sumie problem), ale zanim się zapomnę, to już znikam z tego wątku.
ku140820
QUOTE(Tromp)
Ja się tylko zastanawiam, czy nie dałoby się tego całego programu zrobić jeszcze lepiej?

Chyba żartujesz.
Nie dość, że kupa technologii powstawała równolegle z samolotem, to jeszcze oprogramowanie w diabły rozbudowane i skomplikowane. A do tego cały czas zmiany kalkulacji kosztów bo zmieniały się zamówienia...
Tromp
QUOTE(Phouty @ 11/11/2014, 1:40)
Wierz mi, że całkiem duża grupa osób miałaby znacznie mniej siwych włosów, czy też nawet łysych głów, gdyby to wszystko było takie proste.
*


Zawsze trzeba dodawać "między innymi" i pisać elaborat? sad.gif
Kasa-bo Lockheed wykosi sporą część konkurencji, zainteresowanej sprzedażą własnych maszyn, takich, jak:
-Silent Eagle i Silent/Super Hornet (Boeing)
-Gipen E/F (SAAB)
-Typhoon (EF)
-Rafale-M (Airbus?)
-Su-35S, PAK-FA/Su-50 (Suchoj)
-MiG-35 (MiG)
-J-ileśtam (różne firmy chińskie)
Ambicje, bo odpadł XF-32 (czy tam JSF-32), bo jest urażony niezupełnie spełna rozumu Sparky, bo wiele podobnych historii.
Morale, bo Chińczycy, Rosjanie z Hindusami i kto wie, kto tam jeszcze chcą wmówić, że to badziew, żeby m. in. sobie ego podbudować.
A prócz tego pewnie jest ileśdziesiąt innych powodów, niekiedy zachodzących o te trzy.
CODE

Pewnych zmian nie da się dokonać na drodze rewolucyjnej, więc pozostaje "powolna" ewolucja.

Nie tylko o samo latadło tutaj chodzi (to jest najmniejszy w sumie problem), ale zanim się zapomnę, to już znikam z tego wątku.

Żebyś jeszcze zrozumiał, o czym napisałem... Chodzi mi tylko o lepiej dostosowane płatowce-nie o żadne elektroniczne cudeńka typu AESA, sieciocentryczność, następcę fly-by-wire itd. To drugie jest oczywiście do zastosowania niemal wszędzie, pierwsze już niekoniecznie. I to też odpowiedź dla Przemka.
Phouty
QUOTE(Tromp @ 11/11/2014, 1:28)
Żebyś jeszcze zrozumiał, o czym napisałem... Chodzi mi tylko o lepiej dostosowane płatowce-nie o żadne elektroniczne cudeńka typu AESA, sieciocentryczność, następcę fly-by-wire itd. To drugie jest oczywiście do zastosowania niemal wszędzie, pierwsze już niekoniecznie. I to też odpowiedź dla Przemka.
*



To nie ja nie rozumiem zagadnienia Trompie. (Ale nareszcie zrozumiałem dlaczego się nie rozumiemy...a nazywam to syndromem teściowej, która siedząc na tylnym siedzeniu samochodu zawsze wie lepiej, jak teść ma go prowadzić, a to że nigdy w życiu nie prowadziła samochodu, to jej to nie przeszkadza).

Nie chodzi tutaj o "dostosowanie do czegoś", ale o dostosowanie "kiedy"!
Nie dziś, nie jutro, ale za 20, czy 30 lat. A to dużo czasu nie jest.

Oczywiście nie pomyślałeś o tym prostym fakcie, że stworzenie dwóch systemów (lub więcej) tych "elektronicznych cudeniek" musi kosztować więcej (i to nie tylko w wymiarze finansowym, ale przede wszystkim logistycznym, co będzie bardzo widoczne za te krótkie 20-30 lat), niż sklecenie do kupy jakiegoś tam aeroplanu. Blok betonu, czy też muszla klozetowa z podłączonym odpowiednim napędem też będą latały (ale nie bez tych "elektronicznych cudeniek"), a takie właśnie motto wisi nad moim biurkiem i biurkami kilku innych bardzo poważnych facetów z branży.


Ażeby nie wpadać zbytnio w szczegóły techniczne, to porównaj MIL-STD-810G z jego poprzednią rewizją, czyli MIL-STD-810F. (Wiem że nie możesz mieć jeszcze dostępu do MIL-STD-810H "draft", więc to pomijam, chociaż skala porównawcza byłaby jeszcze bardziej wyraźna i różnica bardziej oczywista).

Jeżeli porównasz oba, to natychmiast znajdziesz oczywistą i jedyną odpowiedź.

(Możesz też porównać równoważniki BAE, ASC, czy też IAQG, ale teraz z głowy i po wieczornym martini, to ich numerów nie pamiętam, bo na numeracji tych "metrycznych" papierzysków, to się słabo wyznaję).


Phouty
Jak było do przewidzenia i wbrew panikarskim przepowiedniom wielu pesymistów którzy twierdzili, że koszty całego projektu "dosięgną nieba" (albo ten niebiański pułap nawet przekroczą) okazuje się, że koszty idą w dół, co jest zrozumiałe w przypadku powiększającej się i usprawnianej pod względem organizacyjnym produkcji.
Ciekawy zestaw najnowszych informacji publicznych w tym zakresie. (Dosłownie sprzed jednej godziny).
http://finance.yahoo.com/news/lockheed-pen...9--finance.html

Należy się też cieszyć z niebywałego obniżenia kosztów eksploatacyjnych dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych używających F-35, poprzez unifikację całego systemu akwizycji części zapasowych, kosztów i logistyki remontów, a także w dokonywaniu i wprowadzaniu modyfikacji w przyszłości.

Patrząc wstecz to i tak te "bóle porodowe" były mniejsze niż mogły by być przy tak skomplikowanym i przełomowym projekcie.

Dla nielubiących czytać po angielsku to tylko dodam, iż ceny jednostkowe F-35 we właśnie podpisanej umowie z LM na dostawę 8-mej partii tych samolotów, są niższe o 3,5% od ostatniej partii, oraz niższe o całe 57% w stosunku do ceny samolotów z pierwszej partii jaka była wyprodukowana.

Przewiduje się także, że do roku 2019 cena jednostkowa spadnie do 80-85 milionów za sztukę i to z silnikiem, który jest oddzielną pozycją cenową w tym projekcie!
starscream
Tak swoją drogą, F-35 ostatnio wspólnie ćwiczyły z F-22... smile.gif
user posted image

user posted image


http://www.defence24.pl/news_wspolne-cwicz...nowej-generacji
http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=14917
starscream
Kolejny problem... sad.gif

http://www.defence24.pl/news_prog-temperat...lowanie-cystern


http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=15107&q=f-35



P.S. To prawda, że są problemy z chłodzeniem awioniki F-35?
Phouty
Te "rewelacje" ukazały sią już 2 dni temu i widzę, że płomień "sensacji" się rozchodzi po całym świecie. wink.gif
Jest to bzdura.
Każdy samolot ma "próg temperatury paliwa", więc to nic nowego. Każdy znał i zna wymagania specyfikacji technicznych i nigdy nie zostały one w żaden sposób przekroczone, ani zmienione.

Nie wdając się w szczegóły, to w F-35 zastosowano system gdzie paliwo pełni rolę chłodziwa dla wielu zespołów samolotu. Wymagania odnośnie przedziału temperatur są jednak takie same jak dla F-15, czy też F-16. Ludzie z serwisu naziemnego jednak te parametry wcześniej nielegalnie olewali, bo we wcześniejszej generacji samolotów były te niedociągnięcia niezauważalne "na ziemi", a tylko pilot mógł po osiągach samolotu powiedzieć na podstawie własnego doświadczenia, czy mu zatankowali przegrzane paliwo czy też nie, a przy znacznie bardziej zaawansowanych kontrolnych "czarnych skrzynkach" w F-35, to niedoróby i olewanie parametrów temperatury tankowanego paliwa robione wcześniej przez leniwych mechaników wyszły wreszcie na jaw.

Nie ma to nic wspólnego z samolotem, a tylko żądne sensacji pismaki rozdmuchują sprawę.

To tak jakby odkryć, że w Mercedesie trzeba pompować koła do odpowiedniego ciśnienia i winić fabrykę, że samochód źle jeździ, gdy się jeździ na niedopompowanych "flakach".

Elektronika pokładowa F-35 natychmiast to wykrywa i krzyczy: "Napompuj mi koła w zgodzie z ogólnie przyjętą specyfikacją techniczną", tak samo jak czujniki w najnowszych samochodach natychmiast powiadamiają kierowcę, że ciśnienie w oponach jest poza wymaganiami specyfikacji technicznej.

Innymi słowy, to serwis naziemny musi zacząć robić rzeczy "od nowa" i zacząć zwracać uwagę na "jakość" tego co robi, bo co było dobre dla Forda T, czy też samochodu Syrena, to już nie jest dobre dla najnowszego modelu Mercedesa.

Ot i cała "sensacja"!

EDIT
Dla zainteresowanych tematem od strony technicznej to dodam, że zarówno Amerykanie jak i NATO używają tego samego standardowego paliwa , którym jest JP-8. Nie jest to żadna "tajna" norma i łatwo ją znaleźć w sieci.
https://www.wbdg.org/ccb/FEDMIL/dtl83133h.pdf

W specjalnych przypadkach gdzie wyższa temperatura samozapłonu paliwa jest pożądana ze względu na bezpieczeństwo, na przykład na lotniskowcach, czy też chociażby w tropikalnym klimacie, używa się odmiany JP-5.
https://www.wbdg.org/ccb/FEDMIL/dtl5624v.pdf

NATO ma identyczne wręcz normy wystąpujące pod oznaczeniami STANAG.

Natomiast w lotnictwie cywilnym używa się JET-A, które to paliwo jest praktycznie takie samo jak wojskowe, poza pewnymi dodatkami antykorozyjnymi i uszlachetniającymi, ale wszystko to jest w zasadzie zwykłą naftą którą można wlać do lampki naftowej!

Ot i cała tajemnica tego "nowego feleru" w F-35.
starscream
Tak swoją drogą, co sądzisz o przerwaniu przez USA produkcji F-22? Dobra decyzja, czy też błąd? Ja osobiście uważam, że +/- 200 Raptorów to trochę za mało jak na potrzeby USAF, tym bardziej, że czymś trzeba zastąpić starzejące się F-15, a IMHO Raptor jest idealnym następcą Orła.
Ciekawe, czy są jeszcze szanse na wznowienie produkcji F-22...
Phouty
F-22 mogli by produkować dłużej, ponieważ niewątpliwie jest to bardzo użyteczna konstrukcja, ale niestety budżet (ustalany przecież przez Kongres USA) był taki jaki był i coś trzeba było wyciąć "brzytwą księgowego".

Jednakże długoterminowo (oznacza to następnych około 15-25 lat), to decyzja o produkcji F-35 była jak najbardziej słuszna. O ogólnikach już wspominałem we wcześniejszych postach, a o detalach niestety nie mogę dyskutować.
Speedy
QUOTE(starscream @ 1/01/2015, 21:32)


Przeczytałem ten artykuł i szczerze mówiąc uważam że większość z tego to bzdury.

1) Wbrew temu co tam napisano, działko na myśliwcu nie jest obecnie bardzo potrzebne. Postęp w dziedzinie rakiet powietrze-powietrze - obecnie bardzo lekkich, zwrotnych i trudnych do zmylenia - sprawił, że użycie działka w walce z bliska jest mało prawdopodobne. Może się ono przydać np. do oddania strzałów ostrzegawczych czy coś. Również przy atakowaniu celów naziemnych obecnie jest nie do końca przydatne. W dzisiejszych czasach bardzo rozpowszechniła się lekka broń przeciwlotnicza w postaci niewielkich przenośnych rakiet w rodzaju Stingera. Podejście do celu naziemnego, by ostrzelać go z działka, oznacza konieczność wejścia w zasięg tego rodzaju rakiet, a więc duże ryzyko.

Więc nic dziwnego, że wobec wielu "chorób wieku dziecięcego", na jakie cierpi F-35 problem działka został zakwalifikowany jako mało istotny i przesunięty na koniec listy.

2). Szybkostrzelność GAU-22 wynosi 3300/min. Ale to jest wartość podawana przez producenta, w sensie że tyle się da maksymalnie ustawić. Ile ma realna instalacja w F-35 tego nie wiem, chyba nie ujawniono jeszcze takich danych. Zwykle jest tego trochę mniej. Popularne działko M61 Vulcan ma szybkostrzelność max. 6600/min (czasem się też spotyka liczbę 7200/min). Większość jego instalacji w amerykańskich samolotach zapewnia jednak szybkostrzelność 6000/min z możliwością wyboru mniejszego tempa 4000/min.

Nawet przyjmując te ok. 3000/min zapas amunicji ok. 200 naboi to wcale nie tak znowuż mało. Oznacza to ok. 4 s ciągłego ognia. Jest to powiedzmy wartość przeciętna dla współczesnych myśliwców. F-16 (6000/min, 511 naboi) ma zapas na ok. 5 s ciągłego ognia; Gripen (1700/min, 120 naboi) - ok. 4,2 s, MiG-29 (1500/min, 150 naboi) - 6 s, MiG-31 (9000/min, 260 naboi) - 1,7 s itd.
net_sailor
To nie jest do końca tak, że działko jest już absolutnie zbędne. Paradoksalnie uważam że jego rola w ostatnich latach wzrosła wraz z pojawieniem się dronów różnego asortymentu. Czasami zwalczanie obiektów najmniejszych klas za pomocą wartej kilkaset tys. $ rakiety wręcz mija się z celem. Tym bardziej, że na razie drony nie przenoszą środków samoobrony aktywnej i pasywnej, albą są one bardzo liche (jedyne do tej pory starcie powietrze-powietrze z odpaleniami po obu stronach miało miejsce 23.12.2002 r. nad Irakiem, gdzie MiG-25 spruł rakietą uzbrojonego w Stingery Predatora).
Po drugie dzałko nadal jest użyteczne przeciwko poddźwiękowym pociskom/zasobnikom manewrującym/szybującym (które de facto też są rodzajem drona, tylko samobójczego).
Tak więc wieszczone czasami tu i ówdzie rychłe odejście działka do lamusa uważam za przedwczesne.
konto usunięte 051218
Mam takie pytanie: 6 lat temu USAF wycofały oficjalnie ze swego stanu bombowce F-117 Nighthawk. Co się z nimi dzieje obecnie (bo przecież było tego ponad 50 szt.) ?
net_sailor
Część F-117 złomowano, kilka (4?) rozdysponowano po muzeach a część nadal stanowi aktywną rezerwę sprzętową (tj. na bieżąco utrzymuje się ich sprawność do lotów):
http://dziennikzbrojny.pl/aktualnosci/news...-117-rozwiazana

http://warwall.ru/news/utilizacija_bombard.../2014-12-06-906
Speedy
Hej
QUOTE(net_sailor @ 2/01/2015, 9:42)
To nie jest do końca tak, że działko jest już absolutnie zbędne.


Ja też nie twierdzę, że działko na myśliwcu jest absolutnie zbędne - tylko, że jest obecnie niezbyt potrzebne. Są sytuacje w których może się przydać, jak najbardziej. Ale raczej niezbyt częste. Dlatego uważam, że opóźnienie w budowie instalacji działka do F-35 nie jest rzeczą istotną, gdyż jedynie w małym stopniu odbije się na jego zdolności bojowej.

A jeszcze o F-117
QUOTE
Część F-117 złomowano, kilka (4?) rozdysponowano po muzeach a część nadal stanowi aktywną rezerwę sprzętową (tj. na bieżąco utrzymuje się ich sprawność do lotów)


Dokładną "rozpiskę" można znaleźć w angielskiej Wikipedii. Wynika z niej, że wyprodukowano łącznie 64 samoloty (5 prototypów YF-117A i 59 seryjnych F-117A). 6 F-117 rozbiło się z różnych przyczyn. 1 F-117 został zestrzelony nad Serbią w czasie operacji Allied Force w 1999 (jego szczątki eksponowane są w muzeum w Belgradzie). 4 YF-117 trafiły do różnych muzeów w USA. 1 F-117 został złomowany (co zabawne, w celach można powiedzieć doświadczalnych - dla opracowania technologii, procedur i narzędzi do rozbiórki F-117). Pozostałe przechowywane są obecnie w macierzystej bazie w Tonopah, w klimatyzowanych pomieszczeniach, w stanie zdemontowanym, ale zakonserwowane w sposób umożliwiający szybkie przywrócenie do użytku. Jak wynika z linka który podał net_sailor, od czasu do czasu pojedyncze samoloty są składane i odbywają loty próbne, po czym powracają do magazynów.
net_sailor
Ja mimo wszystko mam wrażenie, że działko może się przydać wcześniej niż później. Tzn. niekoniecznie przy odpieraniu ataku pocisków manewrujących z głowicami jądrowymi, ale spokojnie mogę sobie wyobrazić atak terrorystów z wykorzystaniem puszczanego z ręki drona (czy to w roli wspomagacza świadomości sytuacyjnej, czy pocisku kierowanego). I teraz pytanie jak "toto" zestrzelić? Czy zawsze eksplozja AIM-9X na wysokości kilkudziesięciu/kilkuset metrów nad własnymi wojskami lub terenami zamieszkanymi przez cywilów jest dobrym rozwiązaniem?
Realchief
QUOTE(net_sailor @ 2/01/2015, 14:11)
Ja mimo wszystko mam wrażenie, że działko może się przydać wcześniej niż później. Tzn. niekoniecznie przy odpieraniu ataku pocisków manewrujących z głowicami jądrowymi, ale spokojnie mogę sobie wyobrazić atak terrorystów z wykorzystaniem puszczanego z ręki drona (czy to w roli wspomagacza świadomości sytuacyjnej, czy pocisku kierowanego). I teraz pytanie jak "toto" zestrzelić? Czy zawsze eksplozja AIM-9X na wysokości kilkudziesięciu/kilkuset metrów nad własnymi wojskami lub terenami zamieszkanymi przez cywilów jest dobrym rozwiązaniem?
*



W czym to ma być gorsze w stosunku do wystrzelenia w tych samych warunkach kilkuset pocisków 20 czy 30 mm?
net_sailor
Różnica tkwi w głowicy i szczątkach pocisku rozlatujących się na wszystkie strony bez pytania pilota o zdanie. Pociski z działka można przecież ukierunkować aby spadły w bezpieczne rejony. Rakieta jest głupia i eksploduje jak jej się podoba. Poza tym rakieta nie zawsze może być skuteczna z uwagi na miminalną odległość uzbrajania się zapalnika wynoszącą ok. 2,5 km od nosiciela.
Speedy
QUOTE(net_sailor @ 2/01/2015, 20:55)
Różnica tkwi w głowicy i szczątkach pocisku rozlatujących się na wszystkie strony bez pytania pilota o zdanie. Pociski z działka można przecież ukierunkować aby spadły w bezpieczne rejony.


W bezpieczne rejony to znaczy gdzie? Pocisk z działka w odpowiednich warunkach może przelecieć nawet kilka kilometrów. A w małych kalibrach zwykle nie ma samolikwidatorów. A nawet jakby były, to i tak na setkę pocisków pewnie by kilka zawiodło.

QUOTE(net_sailor @ 2/01/2015, 20:55)
Rakieta jest głupia i eksploduje jak jej się podoba.


Owszem - eksploduje i rozpada się na kawałki. Zagrożenie jest w promieniu może 50-100 m. Mówię o małym pocisku na podczerwień w rodzaju Sidewindera.

QUOTE(net_sailor @ 2/01/2015, 20:55)
Poza tym rakieta nie zawsze może być skuteczna z uwagi na miminalną odległość uzbrajania się zapalnika wynoszącą ok. 2,5 km od nosiciela.
*



Na pewno nie tyle - np. wspomniany wcześniej Sidewinder ma chyba 60 m minimum jak dobrze pamiętam. Może jakiś pocisk dalekiego zasięgu miałby te kilka km jak piszesz.
net_sailor
QUOTE(Speedy @ 3/01/2015, 12:51)
W bezpieczne rejony to znaczy gdzie? Pocisk z działka w odpowiednich warunkach może przelecieć nawet kilka kilometrów. A w małych kalibrach zwykle nie ma samolikwidatorów. A nawet jakby były, to i tak na setkę pocisków pewnie by kilka zawiodło.
*


Piszę o możliwości ukierunkowania toru lotu pocisków, aby poleciały sobie te kilka km lub kilkaset metrów od ludzi bezpośrednio na dole np. w kierunku pobliskiego zbiornika wodnego czy innego wolnego placu mimo, że cel nie znajduje się bezpośrednio nad nim.

QUOTE(Speedy @ 3/01/2015, 12:51)
Owszem - eksploduje i rozpada się na kawałki. Zagrożenie jest w promieniu może 50-100 m. Mówię o małym pocisku na podczerwień w rodzaju Sidewindera.
*


Generuje przy tym oprócz odłamków z głowicy całkiem spore szczątki o masie kilku-kilkunastu kg (sama ważąc ok. 80-100 kg). Nic fajnego dla ludzi na dole.
QUOTE(Speedy @ 3/01/2015, 12:51)
QUOTE(net_sailor @ 2/01/2015, 20:55)
Poza tym rakieta nie zawsze może być skuteczna z uwagi na miminalną odległość uzbrajania się zapalnika wynoszącą ok. 2,5 km od nosiciela.
*



Na pewno nie tyle - np. wspomniany wcześniej Sidewinder ma chyba 60 m minimum jak dobrze pamiętam. Może jakiś pocisk dalekiego zasięgu miałby te kilka km jak piszesz.
*


Na pewno starsze wersje do AIM-9M tak miały. Dla nowej wersji X znalazłem ok. 1 km.
Phouty
QUOTE(Speedy @ 1/01/2015, 14:42)
QUOTE(starscream @ 1/01/2015, 21:32)


Przeczytałem ten artykuł i szczerze mówiąc uważam że większość z tego to bzdury.
...

Więc nic dziwnego, że wobec wielu "chorób wieku dziecięcego", na jakie cierpi F-35 problem działka został zakwalifikowany jako mało istotny i przesunięty na koniec listy.

... Ile ma realna instalacja w F-35 tego nie wiem, chyba nie ujawniono jeszcze takich danych....
*



Przyłączam się do opinii na temat bzdur. Szczególnie ten tajemniczy "anonimowy pracownik", może i coś powiedział, ale pismaki zrobiły z tego wielką bzdurę i oczywiście sensację.
laugh.gif
A jaka jest szybkostrzelność realnych instalacji, nie tylko w F-35?

Aj tam, aj tam. Opublikowane, tylko trzeba wiedzieć gdzie szukać! wink.gif
(Uwaga, bo się długo ładuje).

http://www.atec.army.mil/publications/Mil-...il-Std-810G.pdf

Method 519.6. (Strona 462 w PDF).

Odpowiedź jest "ukryta" w paragrafach 2.3 do 2.5 dla F-35, a dla starszych zastosowań jest widoczna bezpośrednio w Tabeli 519.6D-II na stronie 527 w PDF.

No i masz rację, że jest to ostatni z możliwych priorytetów. Około -17,372 na skali od 0,000 do 10,000! wink.gif

To nie jest tak jak w artykule. Wszystko działa, jednakże przy tak zwanych laboratoryjnych "endurance tests", są pewne trudności, ażeby "pomieścić" wykresy z metody 519 w wykresach z Fig. 514.6D-7 (strona 336 w PDF) i Fig. 515.6A-1. (Strona 361 w PDF). Są małe "rozbieżności", ale to tylko szczególiki techniczne.
To i tak jest robione przy współczynniku bezpieczeństwa większym/równym 2,5! Kupa zapasu, bo w realnym świecie nikt tak tego nie będzie stresował, ale chodzi tutaj o kompletną niezawodność systemową.
Normy są niezmiernie wyśrubowane, ale potrzebny jest znacznie wyższy poziom niezawodności niż przy aeroplanach ostatnich generacji. Pamiętajmy, że mamy tutaj do czynienia z całym systemem i to na znacznie wyższym, niż dotychczasowe poziomie. To wymaga dopracowania "małych fałdek".

Ale ważne jest, że to "działko" strzela i ma się dobrze...a jakby padło, to pozostaje klasyczna metoda... ph34r.gif (Tylko cicho, bo to tajemnica).


user posted image

starscream
@Phounty: Mógłbyś coś napisać na temat pocisków "CUDA"? smile.gif

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=9760

http://www.altair.com.pl/news/view?news_id=9200

Phouty
Obawiam się, że nic poza tym, co każdy może wygooglować w sieci na temat HTKs.
Oczywiście mam dostęp do specyfikacji technicznych, ale one nie są publiczne, a ja nie mam zamiaru dzielić jednej pryczy razem ze Snowdenem gdzieś na głębokiej Syberii. wink.gif
Mogę tylko podawać info i powoływać się na dokumentacje, które są oficjalnie przeznaczone do publicznego rozpowszechniania.
Tromp
Program jest w ogóle kontynuowany? Bo kojarzy mi się, że były jakieś problemy.
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.