QUOTE
Knat2: tekst i ilustracje bardzo ciekawe. Jak znajdę czas, może spróbuję "ubrać je w kolor", podobnie jak np. Rosomaka:
http://jeremak-j.deviantart.com/art/1939-c...somak-323958628Plus 2 pytania:
Pierwsze dotyczy pustej przestrzeni pod wieżą w wersjach bez magazynu amunicji w kadłubie, bo jak rozumiem wieże są bez kosza. Otóż zastanawiam się na ile załoga wykorzystywałaby taki "pokoik" do celów "socjalnych": przewożenia osobistego wyposażenia, zapasów, być może dałoby się w nim wygospodarować miejsce na postulowaną toaletę i "czajnik" znany z czołgów brytyjskich? Patrząc na wymiary, jak by się uprzeć załoga mogłaby tam nawet spać... Problemem byłyby oczywiście dna łusek pozostające po wystrzale, które miałyby być zrzucane do tego przedziału. Ale być może można by było zastosować np. jakiś "worek" pod miejscem zrzutu.
Drugie pytanie dotyczy bardziej taktyki: kaliber 140 mm plus możliwość zwiększenia kąta podniesienia działa poprzez wykorzystanie wychylenia kadłuba mogłaby stwarzać pokusę wykorzystania czołgów w funkcji artylerii strzelającej ogniem pośrednim, zwłaszcza gdyby znajdowały się na umocnionych stanowiskach i dostępne byłyby zewnętrzne zapasy amunicji, aby nie naruszać zapasów z magazynów wewnętrznych czołgu. Oczywiście rozumiem że czołg nie jest artylerią, ale pewna pokusa by istniała...
Rosomak ładny, jak chcesz i znajdziesz czas, to ubieraj w kolor i te czołgi.
Pusta przestrzeń pod wieżą, nie byłaby taka pusta.
Choć tego nie zaznaczyłem na rysunkach, bo przekroje są dość ogólnikowe - to w okolicach pierścienia wieży byłyby rozmieszczone mechanizmu napędu wieży, a w kadłubie pod wieżą - system klimatyzacji i filtrowentylacji.
Natomiast w "Taranie" i w "Tajfunie", miejsca pod wieżą jest na tyle dużo, aby było możliwe - w przypadku "Tarana" - przejście kierowcy ze swojego przedziału do wieży (w celu ewakuacji) i ewakuacja całej załogi przez właz w podłodze kadłuba.
W przypadku "Tajfuna" chodzi również o opuszczanie czołgu w sytuacjach, gdy nie będzie możliwości wyjścia przez włazy w stropie kadłuba. Poza tym właz podłogowy w obu czołgach, mógłby pełnić rolę toalety.
Metalowe kryzy nabojów upadają na dno kadłuba tylko w "Taranie", przy uzupełnianiu amunicji - trzeba te elementy z czołgu wyrzucić.
Możliwe jest również zastosowanie worka na kryzy, ale wtedy skomplikuje to nieco ewakuację załogi przez właz w podłodze kadłuba, bo będzie trzeba zdemontować ów worek, a jak kryzy będą leżały na podłodze, to wystarczy je tylko odsunąć, by dostać się do włazu w dnie.
Co do pokusy wykorzystania czołgów w roli artylerii - to jest to raczej możliwość i nic złego, bo niekiedy to może się przydać.
Poza tym sama regulacja prześwitu jest największą zaletą w przypadku czołgów, podczas nadawania armacie kątów ujemnych - kiedy kadłub czołgu wjeżdża częściowo na wzniesienie. Jeżeli wtedy nie można opuścić kadłuba, a lufy armaty nie można już niżej opuścić - to lufa armaty "patrzy" w niebo, zamiast być skierowana na cel.
Dzięki regulacji prześwitu, można zyskać 5-6 stopni opuszczenia lufy działa i sprzężonego z nią karabinu.
QUOTE
A pod jakim max kątem mogą podnieść lufy? Nie znam danych, a ze zdjęć to widać, że raczej niewielkim? Lub inaczej - jaki jest zasięg ognia pośredniego?
Dla T-72 9400 m, pociskiem odłamkowo-burzacym.
A tu czołg ukraiński - pnący się ku niebu.
http://s6.uploads.ru/YGh5a.jpg