QUOTE
Amerykanie olali np pokonywanie przeszkod wodnych bo zakładają iż zawsze będą mogli zdobyc lub wybudować most zaś Niemcy zapewnili swojej konstrukcji fantastyczną w tej materii zdolnośc do ich pokonywania ( przez co też M1 jest mniej mobilny niż Leo2).
M1 posiada zdolność do pokonywania przeszkód wodnych po dnie, z zestawem DWFK (Deep Water Fording Kit), z tym że ze względu na to iż ograniczono długość rur i zrezygnowano z rury mocowanej do włazu, głębokość brodzenia jest ograniczona.
QUOTE
za to bije Leo2 M1 mobilnością tak w ruchu do przodu jak i do tyłu.Poprostu dla amerykanów mobilnośc nie miała aż takiego znaczenia jak dla Niemców i tyle.
To nie tak. M1 początkowo był najszybszym NATOwskim czołgiem nowej generacji, ze względu na mniejszą masę silnika turbinowego, pierwszy wariant M1 był lżejszy od Leo2 o około 1 tonę.
Ale z czasem Amerykanie zaczęli dokładać coraz więcej pancerza.
W trakcie swego rozwoju, M1 przytył z 54,5 tony do 63,1 tony, czyli aż o 8,6 tony. Leopard 2 przytył z 55,5 tony do 62,5 tony czyli o 7 ton, w obu wozach nie dokonano zmian w układzie napędowym.
Tu jeszcze dochodzi kwestia transmisji, transmisja w M1 jest lepiej dostosowana do miękkiej zmiany biegów, czyli lepiej sobie radzi przy, nazwijmy to stałym wzroście prędkości. W Leo2 transmisja jest natomiast lepiej dostosowana do gwałtownych zmian prędkości, gwałtownych zmian biegów. Przynajmniej na tyle na ile zrozumiałem.
QUOTE
Poza tym jeszcze jedna uwaga... Niemcy nie mieli co kopiować od amerykanów, bo ich ( amerykańska) konstrukcja w zasadzie powstała później i miała szereg wad taktyczno- technicznych takich jak:
- 105 mm armata zamiast 120 mm
- brak zdolności do pokonywania przeszkód wodnych po dnie ( Niemcy się nauczyli iz to ważna sprawa podobnie jak Rosjanie)
- kiepski celownik ( znacznie gorszy niż Emes 15)
- bzdurny pomysł by jako silnik czołgowy zastosować turbinę
- brak Hunter- Killera
- 105 mm armata zamiast 120 mm
- brak zdolności do pokonywania przeszkód wodnych po dnie ( Niemcy się nauczyli iz to ważna sprawa podobnie jak Rosjanie)
- kiepski celownik ( znacznie gorszy niż Emes 15)
- bzdurny pomysł by jako silnik czołgowy zastosować turbinę
- brak Hunter- Killera
A gdzie tam, teraz to sobie wymyślasz.
M1 od początku miał mieć zastosowaną armatę kalibru 120mm. Rzecz w tym Kamazie, że Amerykanie jeszcze nie wiedzieli jaka to armata ma być. Wybrano szereg konstrukcji które poddano testom, ale testy trwały i opóźniłoby to rozpoczęcie produkcji czołgu. Zdecydowano że tymczasowo pierwsza seria produkcyjna będzie wyposażona w zmodernizowaną armatę kalibru 105mm.
Żaden brak możliwości brodzenia po dnie, taka zdolność istniej, co więcej, Amerykańskie czołgi od lat mogły to robić, dla wszystkich opracowywano odpowiednie zestawy DWFK. Mam wrzucić fotki czołgów M60 z takimi zestawami?
Celownik termowizyjny nie był kiepski, był jaki był, ani zły ani dobry. I nie był to efekt złej woli inżynierów tylko biurokratów wymuszających cięcie kosztów. Poza tym TIS ma parę zalet, jest niezawodny na przykład.
Turbina gazowa nie była bzdurnym pomysłem, ma zalety, ma i wady, podobnie diesel nie jest bez wad.
Hunter Killer miał być, ale znowu biurokraci. Zresztą Amerykanie system H-K mieli gotowy z programu MBT-70/XM803.
QUOTE
Dowodzenie więc iż Niemcy mieli na kim sie ówcześnie wzorować jest poprostu nieporozumieniem bo opracowali o wiele lepszą konstrukcję początkowo niż amerykanie i to szereg pomysłów niemieckich potem zastosowano w wozie amerykańskim ( chociażby HK, 120 mm armatę itp).
Jakich pomysłów niemieckich? Ani system Hunter Killer przez Niemców nie został wymyślony, bo już wcześniej się pojawiał w takiej czy innej formie choćby w ZSRR. Ani tym bardziej armata kalibru 120mm nie była ich wyłącznym pomysłem. Ich armata została wybrana tylko dlatego że lepiej spisała się w testach, ale równie dobrze wybrana mogłaby zostać konstrukcja amerykańska czy brytyjska.