QUOTE
To, że "Rosja nie ma czegoś takiego jak przemysł wysokich technologii..." itd. - to naprawdę dobre. I takiego NIC sprzedają za te 15 mld USD rocznie. Nieźle. Takie nic transportuje ludzi na orbitę i wdraża technologie tam w Kosmosie właśnie.
A od kiedy rakiety to technika i technologia określane jako wysokie?
Czy Ty w ogóle rozumiesz o czym mowa? Bo ewidentnie nie masz zielonego pojęcia na temat tego co się określa techniką/technologią wysoką, i nie są to rakiety, tylko jest to elektronika, elektrooptyka, technologie materiałowe, tego Rosja nie ma.
QUOTE
Dobijają w precyzji stabilizacji do poziomu lat 80-tych i 90-tych? A kiedy opracowano to co jeździ i strzela na Zachodzie Leo2, Abrams i resztę nie wtedy aby produkowano? Dokonano dogłębnych modyfikacji systemów po? A w którym roku Zachód opracował radar kierowania ogniem do czołgu z możliwości obserwacji do 40 celów naziemnych i 25 powietrznych i możliwością prowadzenia ognia w trybie automatycznym z wyborem celów i ostrzelaniem łącznie? Strzelającego nie tylko klasyczną amunicją ale i pociskami rakietowymi o zasięgu od 5 do 7 km? Poprzednia koncepcja amerykańska "pierwszy wykryjesz, pierwszy strzelisz, pancerz nieważny" sprawdziła się "średnio", wiele innych pomysłów skończy podobnie.
Wiesz ja mam taką zasadę, jeśli o czymś nie mam pojęcia to się nie wypowiadam.
Po pierwsze M1 i Leo2 to konstrukcje z przełomu lat 70tych i 80tych. Po drugie ich stabilizacja była modernizowana podobnie jak systemy kierowania ogniem i elektrooptyka. Dziś takie czołgi jak M1A2SEP są wstanie skutecznie razić cele, na dystansie do 5000m amunicją niekierowaną, bo mają tak dobra stabilizację, SKO i elektrooptykę, gdzie Rosjanie koncepcyjnie nadal siedzą w latach 70tych i aby razić cele na tym dystansie potrzebują amunicji kierowanej, a i to nie jest takie proste biorąc pod uwagę możliwości ich optyki.
Widziałeś jak wygląda obraz z celownika czołgów zachodnich III generacji a jak z wozów rosyjskich? Ja się nie dziwię że rosyjskie czołgi zaprezentowały jedną wielką kompromitację na tym ich biatlonie czołgowym, i to na dystansach wręcz śmiesznie niewielkich, przy takiej elektrooptyce i SKO jakimi dysponują. Ja się w ogóle dziwię że oni spodziewają się cokolwiek trafić nawet amunicją kierowaną na dystansie 5000m.
Co do radaru kierowania ogniem, to Amerykanie coś takiego rozwijali już na przełomie lat 80tych i 90tych, nazywało się to MTAS - Multi Target Acquisition System, testowali to na czołgach M1, ale ZSRR się rozpadł, przyszły cięcia w zbrojeniówce i prototypy wylądowały w jakimś magazynie w APG.
Podobnie z amunicją kierowaną, co Ci po tych 7000m? Jeszcze kilka lat temu Amerykanie przetestowali z powodzeniem kierowany pocisk kalibru 120mm XM1111 o zasięgu maksymalnym 12000m, pocisku na razie jednak nie wdrożono, uznano że są pilniejsze potrzeby.
I od kiedy to koncepcje amerykańskie zakładały że pancerz jest nieważny?! Czy Ty w ogóle znasz choć minimum historii amerykańskiej broni pancernej? Ewidentnie nie!
Amerykanie zawsze zakładali że wszystko jest ważne, pancerz, mobilność i siła ognia, i od zawsze mieli jedne z lepiej opancerzonych czołgów.
Jest totalnym mitem i bzdurą rozpowszechnianą przez nieuków iż było inaczej. Wystarczy zmierzyć choćby grubość efektywną przedniego pancerza wieży i kadłuba czołgów takich jak M4 Sherman (i mowa tu o standardowych wariantach a nie o ciężej opancerzonym M4A3E2), i nagle okazuje się że grubość ta dochodziła do 80-90mm a nawet ponad 100mm w pewnych rejonach i przy pewnym kącie nachylenia pancerza, czyli M4, czołg średni, był porównywalnie opancerzony z przodu, co czołg ciężki taki jak PzKpfw.VI Ausf.H1/E! A lepiej opancerzony od innych konstrukcji w swojej klasie.
Podobnie było z późniejszymi amerykańskimi konstrukcjami. Dla przykładu przedni pancerz wieży i kadłuba czołgów M60A1, M60A2 i M60A3, był prawdopodobnie najgrubszym wśród wszystkich czołgów tej klasy i generacji powojennej z jednorodnym pancerzem stalowym. Niedawno dokonywano pomiarów pancerzy czołgów Chieftain które uchodziły wedle Brytyjczyków za najlepiej opancerzone czołgi tej klasy i generacji, i okazało się to wszystko jedną wielką bujdą. Podobnie czołgi T-54/55 i T-62 mają pancerze generalnie cieńsze z przodu niż M60A1/A2/A3.
A więc twierdzenie że Amerykanie w swej koncepcji pomijali opancerzenie czołgów jest zwykłym kłamstwem. Bo jedyne państwa będące producentami czołgów i tak czyniące, to były Francja, Niemcy i Włochy, których konstrukcje takie jak AMX-30, Leopard 1 oraz OF-40, faktycznie opancerzenia praktycznie nie posiadały, i pancerz tych pojazdów chronił jedynie przed ostrzałem maksymalnie armat automatycznych kalibru do 20mm.
Ponadto Amerykanie obok Brytyjczyków byli pierwszymi w NATO którzy eksperymentowali z pancerzami specjalnymi aby jeszcze lepiej ochronić swoje czołgi. Wedle założeń pierwszym w NATO i na świecie (sic!) czołgiem z pancerzem specjalnym produkowanym seryjnie miał być M60, ale z powodów do dziś nie do końca wyjaśnionych, z pancerza specjalnego SCA zrezygnowano i M60 otrzymał jednorodny pancerz stalowy.
Podobnie było z późniejszymi konstrukcjami, M1 już w fazie koncepcyjnej projektowany był z pancerzem specjalnym w kooperacji z Wielką Brytanią, nawet Leopard 2 początkowo powielał koncepcję Leoparda 1 i miał zwykły, bardzo cienki jednorodny pancerz stalowy, a pancerz specjalny otrzymał w późniejszym okresie prac badawczo-rozwojowych, co wiązało się z całkowitym przeprojektowaniem pojazdu.
Zatem nim zaczniesz wypisywać bzdury pasujące do twojego zidiociałego ideologicznego poglądu na świat, poczytaj choć trochę literatury fachowej i się doucz.
Zaprawdę nie wiem za co w naszym kraju ludzie otrzymują stopnie naukowe, skoro próbują uczestniczyć w dyskusji na tematy o których nie mają pojęcia, i jeszcze nawet przed uczestnictwem, nie kwapią się by zgromadzić odpowiednie materiały.