Współczesne czołgi - kliknij, aby przejść na forum
historycy.org > Wybrane specjalizacje historii > HISTORIA NAUKI I TECHNIKI > Historia techniki wojskowej
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106
Tromp
QUOTE(Barg @ 21/03/2019, 9:13)
Trompie. To niby prawda. Ale weź jednak pod uwagę, że czołg/jednostka nie będzie stała w strefie skażenia, czy nawet zwykłego ostrzału tylko jak najszybciej będzie chciała z niej wyjechać. Po drugie znacznie ważniejszy jest zapas amunicji i paliwa, który się przecież wyczerpuje. I to tak naprawdę determinuje działanie i czas działania czołgu.
*


Wiesz, "chcenie wyjechania" to jedno, możliwości - drugie. A pamiętaj, że np. Żydom bez abecadła na polu walki zdarzało się siedzieć bez przerwy po kilkadziesiąt godzin w Merkawach i M60, bo tak czy siak opuszczenie wozu mogło być niezdrowe.
Barg
QUOTE(Tromp @ 21/03/2019, 10:13)
QUOTE(Barg @ 21/03/2019, 9:13)
Trompie. To niby prawda. Ale weź jednak pod uwagę, że czołg/jednostka nie będzie stała w strefie skażenia, czy nawet zwykłego ostrzału tylko jak najszybciej będzie chciała z niej wyjechać. Po drugie znacznie ważniejszy jest zapas amunicji i paliwa, który się przecież wyczerpuje. I to tak naprawdę determinuje działanie i czas działania czołgu.
*


Wiesz, "chcenie wyjechania" to jedno, możliwości - drugie. A pamiętaj, że np. Żydom bez abecadła na polu walki zdarzało się siedzieć bez przerwy po kilkadziesiąt godzin w Merkawach i M60, bo tak czy siak opuszczenie wozu mogło być niezdrowe.
*


Czyli stali w miejscu. Stanie w miejscu na pierwszej linii jest też niezdrowe. Taki czołg się wykrywa i ostrzeliwuje ppk czy inną bronią.
Ja na pierwszym miejscu biorę pod uwagę wojnę konwencjonalną gdzie dominuje manewr (a manewr to paliwo i amunicja), a nie jakieś anty terrorystyczne akcje, czy zastosowanie czołgu jak punkt kontrolny/bunkier.
Ale chcą to niech mają...
Barg
Trompie, czytam właśnie artykuł. I odnośnie lądowych bojowych bezzalogowcow to je Rosjanie przetestowali w Syrii. Wnioski były druzgocące dla nich, głównie za sprawą utraty łączności, choć wad było dużo więcej. Wypłynęła parę miesięcy temu notka w runecie, ale niestety teraz jej nie mogę znaleźć.
Tromp
QUOTE(Barg @ 23/03/2019, 11:03)
Trompie, czytam właśnie artykuł. I odnośnie lądowych bojowych bezzalogowcow to je Rosjanie przetestowali w Syrii. Wnioski były druzgocące dla nich, głównie za sprawą utraty łączności, choć wad było dużo więcej. Wypłynęła parę miesięcy temu notka w runecie, ale niestety teraz jej nie mogę znaleźć.
*


Taak, wiem. Z tym, że rzekomo poprawki zdążyli wprowadzić i w jakiś (niepodany) sposób zmodyfikowany Uran-9 został skierowany do produkcji.

Przy okazji - jest potwierdzenie, że Abramsu wieża utyła. Obecnie sprowadzona grubość frontu wieży może nieznacznie przekraczać metr grubości, podwozia prawdopodobnie 80 cm.
Abramsy dostaną też nowe farby multispektralne.
Barg
Produkcja T-80 w ZSRR w podziale na lata (bez produkcji w Charkowie) i innych czołgów (na dole). Nie chce mi się przepisywać, podaję linka:

https://andrei-bt.livejournal.com/1232692.html
Napoleon7
A mnie w zalinkowanym artykule zainteresowało to: https://andrei-bt.livejournal.com/1221187.html
Czyli gdzieś tam na świecie T-34 jeszcze jeżdżą?!
Barg
Ostatnio z jakiegoś azjatyckiego kraju (Laosu??? Nie pamiętam już) Rosjanie ściągnęli 40 T-34-85, które były ponoć w dobrym stanie technicznym. Z tym że miały to być czołgi produkcji czechosłowackiej. T-34 potrzebne są Rosji do parad wojskowych.

W Jemenie T-34 biorą udział w walce...
Sapiens
Dla mnie szok że Rosjanie T 34/85 muszą ściągać z zagranicy. Myślałem że ich tyle wyklepali, jest to chyba najczęściej widziany czołg w filmach. W samej Polsce trochę ich jeździ. A tu taki szok że Rosjanie T 34/85 muszą importować! confused1.gif
Barg
Do usunięcia
Tromp
A tymczasem U Indian bez zmian.
Tromp
Tymczasem w Indonezji PGZ osiągnął niewielki, ale jednak sukces. Polskie systemy samoosłony (lub, jak kto woli, ASOP soft-kill - choć bardzo proste) SSP-1 Obra-3 trafiły na czołgi MMWT/Kaplan MT/Harimau Hitam, opracowane w kooperacji przez lokalną firmę PT Pindad i turecki koncern FNSS. Ponadto na któryś rynek (Malezja albo Indonezja - zapomniałem sobie zapisać, sorry) WB Group dostarczy systemy łączności wewnętrznej dla KTO.
Tromp
Ukrański wóz podobny do Merkawy, z tym, że naprawdę (a nie wg. mediów, co to "wiedzo lepi") dostosowany do przewozu desantu. Czyli Obiekt 488.


Ode mnie o polskim czołgu NG.
Tromp
Co nowego u MGCS? Wg. Stephane Meyera, przed rozpoczęciem właściwej pracy badawczo-rozwojowej, trzeba się uporać z trzema problemami:
1. Rozbieżnymi wymaganiami AdT i Heer. Wg. niepotwierdzonych doniesień, Francuzi chcieliby wozu stosunkowo lekkiego, a przynajmniej dysponującego bardzo małą masą w konfiguracji bazowej (transport na pokładzie A400M, a więc bazowo ze 35 ton), być może z opcją dopancerzenia. Niemcy z kolei chcieliby bardziej klasycznego wozu, bliższego np. NGP. Rozbieżności może być więcej - Francuzi jak sądzę naciskają na wykorzystanie własnego uzbrojenia (120 lub 140 mm od Nextera - w końcu to on miałby odpowiadać za wieżę z uzbrojeniem), Niemcy być może woleliby 130 od Reńskich, obecnie w zasadzie niezaangażowanych w prace zespołu KNDS, a nawet traktowanych przecież jako konkurencja czy wręcz (przez Paryż) jako zagrożenie, co jest związane z przebąkiwaniem o przejęciu KMW. Zapewne w szczegółach przykładów mogłoby być więcej. Podobno jednak czynione są postępy i idzie ku kompromisowi.
2. Polityka eksportowa Berlina jest oceniana jako bardzo nieprzyjazna (link wrzuciłem obok) i jako taka jawi się Francuzom jako zagrożenie dla projektu. Tym niemniej, Francuzi próbują proponować formę kompromisu, np. jeżeli produkt zawierałby tylko pewną liczbę (np. 20% lub mniej) niemieckich komponentów, wówczas strona niemiecka nie miałaby nic do gadania. W praktyce pewnie przy niedorobionych Zielonych czy zagranicznej agenturze (Wagonka i GDLS też chcą z czegoś żyć, nie?) mogłoby być różnie, ale jest to jakiś pomysł. Wymagałoby to jednak chyba tworzenie specjalnych, "sfrancowanych" (lub w inny sposób "zdegermanizowanych?) wersji eksportowych.
3. Trzecim zagrożeniem jest sam niemiecki pomysł włączenia Nadrenii do prac. Francuzi co prawda ponoć wyrazili zgodę na udział Reńskich w projekcie (papa, Atlasie?), ale przy zagwarantowaniu francuskiej części umowy w pierwotnym kształcie, tzn. Nexter (z francuskimi kolegami?) odpowiada za wieżę (i co do zasady za 50% programu), a kto zrobi ze strony niemieckiej resztę, to im zwisa tak długo, jak długo Niemcy nie ingerują w część francuską. Oczywiście Niemcy mają zachować pozycję wiodącą (odwrotnie do FCAS). Francuzi z pewnością nie zgodzą się na redukcję swojej roli w programie, choć udział Reńskich pewnie w jakiejś formie się w końcu pojawi - ostatecznie nie tylko Nexter bierze udział w pracach po stronie francuskiej, bowiem faktycznie jest tylko podmiotem wiodącym dla całej grupy firm, dostarczających komponenty.
Tromp
MGCS wg. Reńskich.


I od Francuzów.
Skrót od kolegi:
W wywiadzie udzielonym La Tribune delegat generalny ds. Uzbrojenia Joël Barre o MGCS:
-Program MGCS został opóźniony. Czy jest to związane z nowymi wymogami kapitałowymi Rheinmetall?
-W sprawie MGCS podpisaliśmy list intencyjny w 2018 r. Wraz ze wspólnym dokumentem wymagań operacyjnych, aby uzyskać wstępną podstawę współpracy. Teraz musimy zacząć od badania architektury systemu. Ona jest przygotowywana. Prace projektowe nad czołgiem powinno zostać rozpoczęte latem 2019 r. Prowadzimy dyskusje na temat organizacji przemysłowej tego pierwszego etapu. W każdym razie Francja jest przywiązana do roli, jaką KNDS będzie odgrywał w tym programie, który jest firmą stworzoną specjalnie do realizacji projektów takich jak MGCS.
-A kwestia struktury kapitałowej?
-Na tym etapie struktura kapitałowa nie jest tematem. Priorytetem jest rozpoczęcie badań nad czołgiem przyszłości.
-Kiedy Niemcy zapoprosili Rheinmetall, dlaczego Francja nie skorzystała z tego, by wprowadzić do programu Thalesa?
-To normalne, że Niemcy zwracają się do Rheinmetall, historycznego gracza niemieckiego uzbrojenia lądowego, o udział w MGCS. Ale jasne jest też, że Thales będzie mieć swoje miejsce w projekcie! Biorąc pod uwagę jego odpowiedzialność za skoordynowaną współpracę we Francji w programie Scorpion, Thales będzie naturalnie odgrywał kluczową rolę w MGCS.
Francja, za pośrednictwem Thalesa, ma przewagę technologiczną w dziedzinie wektroniki. Czy firma będzie odpowiadać za całą wektronikę tego programu?
Jasne jest, że Thales ma silne umiejętności w tej dziedzinie. Aby ustrukturyzować ten program, uwzględnimy możliwości różnych producentów. W języku angielskim nazywamy to zasadą « best athlete ».
Gajusz Mariusz TW
Dwugłos w kwestii możliwego uzbrojenia T-14 w działo 152mm

http://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadom...kalibru-152-mm/
Tromp
Żaden dwugłos. Po prostu w trakcie trwających 35 czy nieco więcej nawet lat prac nad rozwojem 2A83 nie udało się osiągnąć żywotności wyższej, niż 300 strzałów. Powodów nie znam, w każdym razie program okazał się niewypałem. 2A82M-1 na razie wystarczy na wszystko, co jeździ na Zachodzie (miałbym obiekcje co do M1A2C i Leoparda 2A7V; pytanie czy Brytyjczycy wezmą nową wieżę do Chelliego?).

BTW w najbliższym numerze WiT będzie trochę ode mnie o indonezyjskim Harimau Hitam. Co do czołgów lekkich, to w przyszłym roku rozpoczną się testy porównawcze konkurencyjnych MPF.
Barg
Na internetach wyczytałem, że obecny silnik Armaty praktycznie do niczego się nie nadaje i jest niedopracowany. I tak tak, że Rosjanie zastanawiają się nad jego wymianą na inne. Problem w tym, że te inne tez nie są w produkcji. Ale rosyjskiego źródła póki co nie znalazłem.
Gajusz Mariusz TW
Myślę że warto zamieścić

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=28582
Tromp
QUOTE(Gajusz Mariusz TW @ 26/07/2019, 22:53)

Ci kretyni z Altairu dalej się czytać nie nauczyli? NGCV to nie jest już następca Bradleya (ten otrzymał kryptonim OMFV), lecz CAŁY program modernizacji sił pancernych US Army. Dwa, któryś mundry inaczej podpisał jako NGCV, czyli następcę Bradleya ( elefant.gif ) wizualizację RCV-H w wariancie artyleryjskiego niszczyciela czołgów (Unmanned Tank Killer). Trzy, informacje dotyczące RCV są, delikatnie mówiąc, nieścisłe.
Altairowcy zawsze cieszą smile.gif Rzetelne informacje w artykule niżej podpisanego w "Wojsku i Technice", który z racji pewnej obsuwy ukaże się pewnie w wydaniu wrześniowym, o ile nie wypchnie go wówczas inny tekst (m.in. własnie kończony, o IV generacji MBT).
Napoleon7
Mam takie małe pytanie:
CODE
Wg. niepotwierdzonych doniesień, Francuzi chcieliby wozu stosunkowo lekkiego, a przynajmniej dysponującego bardzo małą masą w konfiguracji bazowej (transport na pokładzie A400M, a więc bazowo ze 35 ton), być może z opcją dopancerzenia.

Czy to nie jest jakaś pomyłka? 35 ton dla czołgu obecnie wydaje się wielkością drastycznie małą. Jak taki czołg ma być przyzwoicie opancerzony? Niby ma być ta opcja dopancerzenia, ale mnie to nie przekonuje.
Jak dla mnie to jakaś lekka paranoja. Z jednej strony dąży się do wyposażenia nowych modeli czołgów w większe armaty, z drugiej są pomysły na redukcję ich masy co musi oznaczać ich znacznie słabsze opancerzenie. No chyba, że ktoś tu jakiś nowy materiał wynalazł, ale nie sądzę. Więc? Ktoś mi wyjaśni o co tu chodzi?

Ja rozumiem, że Francuzi mogą chcieć wozu użytecznego przede wszystkim w jakichś bardziej "egzotycznych" konfliktach, łatwiejszego do przerzutu, bardziej pasującego do konfliktów asymetrycznych. Ale wojna w Europie to wojna w Europie. Jej też nigdy do końca nie można przecież wykluczyć. Jaką przeżywalność na polu walki będzie miał taki 35-tonowy czołg?
Tu mi trochę wracają moje wątpliwości do koncepcji czołgu z bezzałogową wieżą. Ciężko opancerzony kadłub chroniący załogę i znacznie słabiej chroniona (a więc i wrażliwa na uszkodzenia) wieża. Z jednej strony to budzą się wątpliwości czy przeciw takim wozom warto zwiększać kaliber armat czołgowych? No bo za tym także i negatywne skutki idą (koszty, zmiany konstrukcyjne i mniejsza ilość amunicji). Przy intensywnych walkach może się okazać, że straty w ludziach w jednostkach takich czołgów są małe, straty bezpowrotne też, ale czołgów do walki nie ma bo podwozia niby są, ale bez wież z uzbrojeniem, które zostały zniszczone. Czy to się opłaca?
Tromp
QUOTE(Napoleon7 @ 27/07/2019, 19:26)
Czy to nie jest jakaś pomyłka? 35 ton dla czołgu obecnie wydaje się wielkością drastycznie małą. Jak taki czołg ma być przyzwoicie opancerzony? Niby ma być ta opcja dopancerzenia, ale mnie to nie przekonuje.
*


Podejrzewam, że byłby wozem kiepsko opancerzonym, de facto czymś między czołgiem, a niszczycielem czołgów - zważywszy, że Francuzi chcą forsować swoją armatę 140 mm, co oznacza duże i ciężkie działo z przyległościami, ciężką i dużą amunicję lub jej mały zapas itd. Ale jaki na to wpływ będzie miało wpychanie się do KNDS elfów z Nadrenii?
CODE

Jak dla mnie to jakaś lekka paranoja. Z jednej strony dąży się do wyposażenia nowych modeli czołgów w większe armaty, z drugiej są pomysły na redukcję ich masy co musi oznaczać ich znacznie słabsze opancerzenie. No chyba, że ktoś tu jakiś nowy materiał wynalazł, ale nie sądzę.

Wynaleźć wynalazł, ale przywołam swój ukochany cytat (no, parafrazę - szukać mi się nie chce tongue.gif ) z amerykańskiej "Strategii Modernizacji Wozów Bojowych":
Co prawda możliwa jest redukcja masy prototypów nowego bojowego wozu piechoty o 10 ton (tony metryczne; chodzi o prototypy z programu GCV od BAE Systems i GDLS, ważące odpowiednio 63 i 58 ton metrycznych lub odwrotnie, nigdy nie pamiętam - przyp. BK) bez rezygnacji z części wymagań (chodzi głównie o stosunkowo liczną "wkładkę mięsną", miało być 3 załogantów i 9 żołnierzy desantu - przyp. BK), ale koszt lekkich i wytrzymałych materiałów byłby tak duży, że cena takiego wozu wynosiłaby 1 milion dolarów za każdą tonę (chyba metryczną - przyp. BK).
Być może ten 1 mln $ za tonę to to figura retoryczna, ale jedno jest pewne: byłoby bardzo drogo. Taka wyraźnie lżejsza (oficjalnie maksymalnie 43 tony, w praktyce jest trochę zapasu...), ale równie zaawansowana niemiecka Puma (SKO jest bardziej wydajny, niż w Leopardzie 2A7 czy M1A2B - czy w A7V i pochodnych czy M1A2C również, tego nie wiem) kosztuje tyle, co nowoczesny czołg podstawowy - a wozy z drugiego zamówienia mają być jeszcze doposażone...
G'woli uzupełnienia - obecnie następca Bradka, OMFV, ma ważyć 34,5 tony bazowo i bodajże 45 czy 47 ton maksymalnie (pewnie z jakimś zapasem - kompozytowe gąsienice, które zamierza pozyskać US Army, mają wytrzymywać bodaj 54,5 tony) przy większości niemal identycznych wymagań "fizycznych" (no, wzrosły wymagania odnośnie kalibru armaty - 50 mm zamiast 30 mm - i wetroniki), ale w zamian za to "wkładka mięsna" ma być zredukowana z 12 sztuk do (zależnie od źródła) 7 do 9 ogółem (2 lub 3 załogantów), co ma skutkować redukcją objętości wozu, a więc i masy.
CODE

Więc? Ktoś mi wyjaśni o co tu chodzi?

Sam sobie odpowiedziałeś - Francuzi chcą wozu w dużej mierze ekspedycyjnego, ot wsio. A jednocześnie chcieliby własnego nowego działa, oferującego ogromny wzrost siły ognia. Ot, chyba naczytali się tych samych bajek, co nadwiślańscy Janusze odpowiedzialni za andersopochodne...
CODE

Jaką przeżywalność na polu walki będzie miał taki 35-tonowy czołg?

Kiepską, a bo co? Per analogiam do tego, co w kwitach do PL-01 Concept (UWAGA, tego nie ma już w Internetach, tylko u Bartusia na oryginalnej ulotce z 2013 tongue.gif ), maksymalna możliwa do uzyskania odporność odpowiadałaby STANAG 6, czyli amunicji wschodniej kal. 30 mm APDS, może maksymalnie APFSDS tego samego kalibru. I to raczej nie dookólnie (mooże jakimś cudem). A pamiętajmy, że Rosjanie przebąkują o armacie automatycznej 57 mm na co najmniej części bwp... Pociski rakietowe dzięki ASOP byłyby mniejszym problemem, ale słabo mieć czołg, który może wyeliminować z kilometra głupi bewup. No, gdyby chodziło o wóz do dopancerzenia, wożony np. w 2 lub 3 sztuki w 3-4 Atlasach, to byłoby kapkę lepiej, ale nadal na odporność na nowoczesne 125 mm w zakresie kątów bezpiecznego manewrowania i raczej też 57 mm na burcie bez uznania ASOP nie za pomoc, a za jedną z warstw pancerza, by raczej nie można było liczyć.
CODE

Tu mi trochę wracają moje wątpliwości do koncepcji czołgu z bezzałogową wieżą. Ciężko opancerzony kadłub chroniący załogę i znacznie słabiej chroniona (a więc i wrażliwa na uszkodzenia) wieża. Z jednej strony to budzą się wątpliwości czy przeciw takim wozom warto zwiększać kaliber armat czołgowych? No bo za tym także i negatywne skutki idą (koszty, zmiany konstrukcyjne i mniejsza ilość amunicji). Przy intensywnych walkach może się okazać, że straty w ludziach w jednostkach takich czołgów są małe, straty bezpowrotne też, ale czołgów do walki nie ma bo podwozia niby są, ale bez wież z uzbrojeniem, które zostały zniszczone. Czy to się opłaca?

Bo ja wiem... Musi tak, skoro dosłownie wszystkie koncepcje czołgów "futurystycznych" (począwszy od Obiektu 450 z Charkowa z lat 70.) zakładają właśnie taki układ: potężnie opancerzony kadłub i relatywnie słabo opancerzona wieża nie mieszcząca niczego poza tym, co niezbędne (armata z przyległościami i SKO). Niemiecki NGP-KPz trochę odstawał (tzn. wieża miała być co najmniej częściowo solidnie opancerzona), ale to rodzynek.
Napoleon7
W kwestii czołgów i wozów bojowych uważam się za ignoranta, tym nie mniej ten temat mnie trochę interesuje. więc pozwolę go sobie podrążyć...

CODE
Sam sobie odpowiedziałeś - Francuzi chcą wozu w dużej mierze ekspedycyjnego, ot wsio

Tylko że armia jest i po to by bronic kraju, czyli prowadzić wojnę w Europie. Czy czegoś podobnego nie biorą pod uwagę? Nie wierzę. Poza tym siły ekspedycyjne tez mogą mieć do czynienia z różnym przeciwnikiem. Nie można wykluczyć, że trzeba się będzie uporać z kimś, kto jednak jakieś siły pancerne ma. A w tego typu konfliktach liczą się poniesione straty - one mają znaczenie "polityczne". Ktoś (nawet wojskowy) kto tego nie rozumie dużo ryzykuje...

CODE
Bo ja wiem... Musi tak, skoro dosłownie wszystkie koncepcje czołgów "futurystycznych" (począwszy od Obiektu 450 z Charkowa z lat 70.) zakładają właśnie taki układ: potężnie opancerzony kadłub i relatywnie słabo opancerzona wieża nie mieszcząca niczego poza tym, co niezbędne (armata z przyległościami i SKO).

Bezzałogowa wieża wydaje mi się naturalnym (co nie znaczy najlepszym) rozwiązaniem sytuacji w której czołg ma być uzbrojony w dużą armatę. To kwestia relacji cena-zysk. Z tym, że skoro czołgi mają być mniejsze to po co duża armata? Albo skoro uzbrojenie mają mieć w słabo opancerzonej wierzy bezzałogowej - to po co duża armata? Tu nawet nowoczesna amunicja ppanc może nie być potrzebna. Wystarczy pocisk z jakąś masą wybuchową "przyklejającą się" do pancerza, która jak rypnie to... zdemoluje wieżę i po temacie. A ludzie w kadłubie niech sobie szczęśliwie żyją.


Tromp
QUOTE(Napoleon7 @ 28/07/2019, 11:31)
Tylko że armia jest i po to by bronic kraju, czyli prowadzić wojnę w Europie. Czy czegoś podobnego nie biorą pod uwagę? Nie wierzę. Poza tym siły ekspedycyjne tez mogą mieć do czynienia z różnym przeciwnikiem. Nie można wykluczyć, że trzeba się będzie uporać z kimś, kto jednak jakieś siły pancerne ma. A w tego typu konfliktach liczą się poniesione straty - one mają znaczenie "polityczne". Ktoś (nawet wojskowy) kto tego nie rozumie dużo ryzykuje...
*


Sądzę, że uważają, że będą dysponować dużą przewagą w zakresie świadomości sytuacyjnej dzięki systemowi łączności wypracowanemu w ramach programu SCORPION i jego następcom oraz wdrażaniu systemów bezzałogowych. Stąd będą w stanie wybrać miejsce i czas walki, lepiej się przygotować, zająć dogodne pozycje itd. Tak mi się przynajmniej wydaje, że w ten sposób Francuzi rozumują. Czy słusznie? Na Afrykę raczej tak, choć wówczas, jak słusznie zauważasz, 120 mm to aż nadto. Godni przeciwnicy dla takich armat są tylko w Algierii, Maroku i Egipcie (no, ktoś tam kupił jakieś używane T-64 czy T-72, ale tam szału nima). Duży kaliber jest potrzebny tylko na jednego zwierza: na Rosjanina. A tutaj śmiem twierdzić, że lekko opancerzony wóz to pomysł, delikatnie pisząc, niemądry... Amerykanie co prawda chcą na Rosjan puszczać właśnie takie wozy (program MPF, dwukrotnie pisałem o tym na łamach WiT), ale to po pierwsze wóz tylko dla jednostek aeromobilnych i lekkich w ogóle (być może też uzupełni lub zastąpi M1128 na bazie Strykera), a po wtóre w US Army będzie stanowił mniej więcej 1/6 czołgów ogółem (jeżeli dostaną go też SBCT, to nieco więcej) - resztę stanowić będą tradycyjne, ociężałe Abramsy, przekraczające już 70 ton, a w przyszłości jakiś następca Abramsa (ma jakąś głupią nazwę zamiast starszej, która brzmiała "Future Tank", ale chwilowo szukać mi się nie chce), który będzie zupełnie normalnym czołgiem podstawowym, być może nieco przypominającym TTB.
CODE

Bezzałogowa wieża wydaje mi się naturalnym (co nie znaczy najlepszym) rozwiązaniem sytuacji w której czołg ma być uzbrojony w dużą armatę. To kwestia relacji cena-zysk. Z tym, że skoro czołgi mają być mniejsze to po co duża armata? Albo skoro uzbrojenie mają mieć w słabo opancerzonej wierzy bezzałogowej - to po co duża armata? Tu nawet nowoczesna amunicja ppanc może nie być potrzebna. Wystarczy pocisk z jakąś masą wybuchową "przyklejającą się" do pancerza, która jak rypnie to... zdemoluje wieżę i po temacie. A ludzie w kadłubie niech sobie szczęśliwie żyją.

Przede wszystkim, lekka wieża bezzałogowa to relatywnie mały cel. W linkach masz zestawy zdjęć z google dla kilku wybranych randomowo przykładów: Tank Test Bed, T-14, Obiekt 195, Obiekt 477 (wieża wprawdzie załogowa, ale z załogą poniżej pierścienia oporowego wieży). Bardziej prawdopodobne będzie trafienie w kadłub. Poza tym, to w kadłubie są wszelkie "fajności" z załogą i amunicją na czele, których porażenie skutkuje eliminacją wozu. Wież można naprodukować pewien zapas... A co do amunicji, o której piszesz, na przeszkodzie mogą stanąć ASOP - masz na myśli amunicję HESH, jak mniemam, a ta, jako stosunkowo powolna, stanowi relatywnie łatwy cel. Najlepszy tutaj będzie podkalibrowy. Teoretycznie mozna podjechać czymś uzbrojonym w armatę 35-57 mm i próbować przeorać wieżę, ale bewup będzie raczej łatwym celem dla przyszłego czołgu, skoro jest takim dla obecnego.
kolodziej
QUOTE
Przede wszystkim, lekka wieża bezzałogowa to relatywnie mały cel.


Ok mała, ale czy kadłub przez to więksiejszy? Gdzieś trzeba upchnąć ludzi, mechanizm ładowania itp. Może i sylwetka niższa, ale czy przy współczesnych armatach i SKO trafiających z kilometra w 5 zł (może lekko przesadziłem) ma znaczenie?
Napoleon7
CODE
masz na myśli amunicję HESH, jak mniemam

Tak.

A co do wieży... Tu w grę wchodzą także odłamki, czy skutki działania trafienia w kadłub itp. Po prostu nie mam jakoś zaufania do tego typu rozwiązania.

Tak sobie myślę, że czołgi doszły do pewnej granicy rozwojowej. I chyba wojskowi nie za bardzo wiedzą, póki co, jak ją przeskoczyć. Szarpią się więc w pułapce w jakiej się znaleźli kombinując co by tu można zrobić, ale co wymyślą, to obok plusów ma też minusy. Ktoś coś musi tu chyba zasadniczego wymyślić w zakresie uzbrojenia lub opancerzenia, by pojawiły się prawdziwe wozy bojowe przyszłości. Bo to co wymyślają, to moim zdaniem trochę taki... ersatz. Na razie nic nie przemawia do mnie bardziej jak dobrze opancerzony wóz z załogową (też dobrze opancerzoną) wieżą i armatą min. 120 mm. Takie jakieś 60-70 ton masy. Już nawet do zwiększenia kalibru podchodzą "z pewną taką nieśmiałością" bo to oznacza mniej amunicji. Co się może sprawdzi w krótkiej intensywnej walce. Ale jak walka potrwa dłużej a z dostarczeniem amunicji będzie problem? To co?
Tromp
QUOTE(kolodziej @ 28/07/2019, 13:53)
Ok mała, ale czy kadłub przez to więksiejszy? Gdzieś trzeba upchnąć ludzi, mechanizm ładowania itp. Może i sylwetka niższa, ale czy przy współczesnych armatach i SKO trafiających z kilometra w 5 zł (może lekko przesadziłem) ma znaczenie?
*


Mieć ma zawsze smile.gif Na celność (a dokładniej jej błąd) składa się wiele czynników, by wspomnieć tylko celność własną armaty, jakość wykonania oraz projektowaną celność danej amunicji, błąd pomiaru czujników SKO i jego obliczeń, błąd układów naprowadzania działa na cel i stabilizacji... OIDP standardowy cel NATO to 2,5 na 2,5 metra, a celność podaje się na 2 km. Dla Leoparda 2A5 szansa na trafienie takiego celu pierwszym pociskiem w ruchu wynosi, jeśli dobrze pamiętam, koło 90% (co ciekawe, dla Leoparda 2A6/7 współczynnik jest niższy laugh.gif ), co oznacza, że 90% wystrzelonych w ten sposób pocisków trafi w prostokąt 2,5 na 2,5 metra. Kadłub wciąż będzie większym celem (wyjąwszy wozy częściowo schowane za jakąś przeszkodą oczywiście), bo np. krzyż celownika może być nieco przesunięty względem środka wozu itd. Tak czy siak, "snajperski" strzał wciąż nie będzie raczej możliwy - może gdy wyraźnie wzrośnie prędkość wylotowa pocisków, co będzie jednak wymagało zastosowania armat w układzie EM lub chociaż ETC. Na razie trzeba się zadowolić jak największą szansą na trafienie "w czołg" i jak największą szansą na przebicie pancerza, a potem na trafienie czegoś ciekawego (bo wcale nie każde trafienie przebijające pancerz powoduje utratę zdolności do walki, a jeszcze większy % powoduje na tyle małe uszkodzenia, że wóz może się wycofać czy być wyremontowany). A potem się zobaczy smile.gif
A czy kadłub wozu urośnie po przesunięciu doń załogi i amunicji? Niekoniecznie. Nowe układy napędowe są mniejsze, niż powerpack Leoparda 2, dość wspomnieć tzw. EuroPowerpack (instalowany np. w eksportowych Leclercach). Ponadto przyszłe wozy będą miały załogę zredukowaną do 3, może tylko 4 osób. Zapewne podwozia będą większe, niż w wozach tzw. serii T (T-64, 72, 80 i pochodne), co widać dobrze na słynnym zdjęciu T-90A i T-14 z defilady w Moskwie w rzucie od góry, ale od wozów zachodnich raczej nie, może nawet będą w gabarytach Leclerca, nieco mniejszego (krótszego) od Abramsa czy Leona.


Kol. Napoleon7:
CODE

A co do wieży... Tu w grę wchodzą także odłamki, czy skutki działania trafienia w kadłub itp. Po prostu nie mam jakoś zaufania do tego typu rozwiązania.

Ja też nie - ale to po prostu ewolucja kompromisu, jakim zawsze był wóz bojowy - kompromisu między siłą ognia, opancerzeniem a mobilnością. Myślę, że wieża T-14 może chronić witalia przed amunicją kal. 30 mm (może nawet APFSDS) i odpowiadającymi jej odłamkami, a niektóre elementy wysunięte poza (lekką) pancerną cytadelę (jej kształt można było zobaczyć na modelach prezentowanych przez UWZ dla MO FR w chyba 2012 roku) są chronione raczej tylko przed lekkimi odłamkami, amunicją strzelecką (do 12,7 mm IMO) i warunkami atmosferycznymi. Tak mi to w każdym razie wygląda. Plus oczywiście ASOP, który ma dysponować ponoć trzema rodzajami efektorów: hard-kill, soft-kill i (tylko domniemany) elektromagnetyczny soft-kill (a może bardziej hard-kill, skoro ma smażyć elektronikę?) do obrony przed ppk klasy top-attack, jak Spike czy (bardziej prymitywny) Javelin.
CODE

Tak sobie myślę, że czołgi doszły do pewnej granicy rozwojowej. I chyba wojskowi nie za bardzo wiedzą, póki co, jak ją przeskoczyć. Szarpią się więc w pułapce w jakiej się znaleźli kombinując co by tu można zrobić, ale co wymyślą, to obok plusów ma też minusy. Ktoś coś musi tu chyba zasadniczego wymyślić w zakresie uzbrojenia lub opancerzenia, by pojawiły się prawdziwe wozy bojowe przyszłości. Bo to co wymyślają, to moim zdaniem trochę taki... ersatz. Na razie nic nie przemawia do mnie bardziej jak dobrze opancerzony wóz z załogową (też dobrze opancerzoną) wieżą i armatą min. 120 mm. Takie jakieś 60-70 ton masy. Już nawet do zwiększenia kalibru podchodzą "z pewną taką nieśmiałością" bo to oznacza mniej amunicji. Co się może sprawdzi w krótkiej intensywnej walce. Ale jak walka potrwa dłużej a z dostarczeniem amunicji będzie problem? To co?

Dokładnie to samo, co zawsze - wprowadzanie II rzutu. O ile go ktoś ma... Fakt faktem, co do zasady wydaje się, że obecnie rozważana IV generacja będzie li tylko rozwinięciem IV generacji z lat 80. Po prostu po drodze nie udało się przeskoczyć w rozsądny sposób problemu sporej masy i objętości pancerza oraz dużej masy i objętości amunicji, ani też nie ma wciąż remedium na rosnący pancerz innego, jak albo żyłowanie armat 120-125 mm do granic możliwości (co może się okazać nierealne ze względu na niedostateczny rozwój inżynierii materiałowej), albo wzrost kalibru działa (nawet tak "sprytny", jak w armacie kal. 130 mm Reheinmetalla, z łuską o średnicy identycznej ze 120 mm, objętość całego naboju jest wyraźnie większa, niż 120 mm). To są główne czynniki hamujące rozwój czołgu.
kolodziej
QUOTE
To są główne czynniki hamujące rozwój czołgu.

Może pora na "amunicję krążącą" spełnia wiele wymogów stosowania czołgu: siła ognia, manewrowość przecież i tak chodzi o zrobienie wyłomu wielkim BUUUUM
Tromp
QUOTE(kolodziej @ 28/07/2019, 14:29)
Może pora na "amunicję krążącą" spełnia wiele wymogów stosowania czołgu: siła ognia, manewrowość przecież i tak chodzi o zrobienie wyłomu wielkim BUUUUM
*


To zupełnie inna klasa uzbrojenia - amunicja krążąca to w sumie ersatz artylerii precyzyjnej, który można zabrać nawet do plecaka (acz warmate-podobne są raczej skuteczne do zwalczania turbaniarzy czy innej mafii, niż na prawdziwą wojnę), czołg to broń bezpośredniego wsparcia. Broń precyzyjna jest zwyczajnie za droga, by zastąpić nawet czołgową amunicję wielozadaniową.
Napoleon7
CODE
albo wzrost kalibru działa (nawet tak "sprytny", jak w armacie kal. 130 mm Reheinmetalla, z łuską o średnicy identycznej ze 120 mm, objętość całego naboju jest wyraźnie większa, niż 120 mm)

confused1.gif Jak oni to zrobili? To jest nabój scalony? Chyba nie? Jak oni to umieszczają w lufie?
No i czy jest sens, by zaoszczędzić trochę miejsca, aż tak się wysilać?

Mój Boże! Kiedyś, by uzbroić czołg to wystarczała "byle jaka" armata. Brali nawet małokalibrowe armaty z okrętów, potem przeciwlotnicze (bo miały dobre parametry i nadawały się na broń ppanc.). A teraz trzeba specjalnie kombinować by coś skonstruować dla czołgu - i to tylko dla niego.
Tromp
QUOTE(Napoleon7 @ 28/07/2019, 17:29)
confused1.gif  Jak oni to zrobili? To jest nabój scalony? Chyba nie? Jak oni to umieszczają w lufie?
*


Nabój scalony z łuską o średnicy identycznej ze średnicą łuski naboju z pociskiem kal. 120 mm. Po prostu łuska jest dość długa, a i sabot pocisku podkalibrowego (i pewnie pocisk pełnokalibrowy, choć takiego jeszcze nie widziałem) jest odpowiednio powiększony.
CODE

No i czy jest sens, by zaoszczędzić trochę miejsca, aż tak się wysilać?

Bo ja wiem... Zależy, co chcesz osiągnąć. Przy modernizacji takiego Leoparda, Abramsa czy Leclerca z wykorzystaniem tej armaty jedyne, co musisz zrobić, to wymienić armatę z przyległościami i przedłużyć wieżę, a zapas amunicji dostępnej w niszy wieży nie ulegnie zmianie. Jak jednak wyraźnie większa amunicja może być kłopotem podczas gromadzenia amunicji II rzutu w kadłubie, lub podczas umieszczania amunicji w kadłubie w automacie ładowania. Np. pionowego (a może nawet i skośnej karuzeli) magazynu dla automatu już się tak raczej nie zrobi. Dla porównania: amunicja 140 mm (w tekście zdjęcie amerykańskiej amunicji testowej; identyczne systemy mieli Francuzi, Niemcy i - niepotwierdzone - Żydzi, a osobny system mieli mieć Szwajcarzy, z amunicją rozdzielnego ładowania).
Pamiętaj, że to wszystko miało być ładowane mechanicznie.
CODE

Mój Boże! Kiedyś, by uzbroić czołg to wystarczała "byle jaka" armata. Brali nawet małokalibrowe armaty z okrętów, potem przeciwlotnicze (bo miały dobre parametry i nadawały się na broń ppanc.). A teraz trzeba specjalnie kombinować by coś skonstruować dla czołgu - i to tylko dla niego.

No, tak jest z grubsza od lat 50.
Napoleon7
CODE
Nabój scalony z łuską o średnicy identycznej ze średnicą łuski naboju z pociskiem kal. 120 mm. Po prostu łuska jest dość długa, a i sabot pocisku podkalibrowego (i pewnie pocisk pełnokalibrowy, choć takiego jeszcze nie widziałem) jest odpowiednio powiększony.

OK. Ale łuska jest taka jak w kalibrze 120mm a pocisk ma 130mm. Więc jak taki nabój jest ładowany? Rozumiem gdyby było odwrotnie, ale przy gdy pocisk ma średnicę większą niż łuska?!
Chyba, że coś źle zrozumiałem?

Przyznam, że zaskoczyła mnie nieco różnic wielkości pocisku 140mm i 120mm. Przede wszystkim wielkość łuski (różnice w wadze samego pocisku są, by tak rzecz, standardowe).
Speedy
QUOTE(Napoleon7 @ 29/07/2019, 0:17)
OK. Ale łuska jest taka jak w kalibrze 120mm a pocisk ma 130mm. Więc jak taki nabój jest ładowany? Rozumiem gdyby było odwrotnie, ale przy gdy pocisk ma średnicę większą niż łuska?!


A kto ci powiedział, że ma?
W typowej amunicji scalonej tego rodzaju dno łuski ma średnicę znacznie większą od kalibru pocisku. W części wylotowej łuska zmniejsza swoją średnicę (ma kształt z grubsza stożkowy) aż do średnicy pocisku. W danym przypadku zmniejsza ją trochę mniej, ale nadal dno łuski ma średnicę większą niż pocisk.
ku140820
Co prawda nie o czołgach, ale IMO ciekawa informacja, dająca do myślenia:
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=28589

Barg
QUOTE(Darth Stalin @ 1/08/2019, 7:35)
Co prawda nie o czołgach, ale IMO ciekawa informacja, dająca do myślenia:
https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=28589
*


Amerykanie pracują nad 50mm. A taka 50 zmasakruje słabo opancerzoną wieżę T14 Armata. Oczywiście nie zniszczy wozu, ale spowoduje jego uszkodzenie i wyłączenie z walki.
ku140820
To samo będzie dotyczyło przyszłościowych czołgów USA czy Europy - też będą miały bezzałogowe wieże podatne na "zmasakrowanie", bo załogowe behemoty są po prostu za ciężkie.
Tromp
QUOTE(Darth Stalin @ 1/08/2019, 10:37)
To samo będzie dotyczyło przyszłościowych czołgów USA czy Europy - też będą miały bezzałogowe wieże podatne na "zmasakrowanie", bo załogowe behemoty są po prostu za ciężkie.
*


No, odnośnie MGCS bym się nie zakładał... Ale pożyjemy, zobaczymy.
Napoleon7
CODE
Co prawda nie o czołgach, ale IMO ciekawa informacja, dająca do myślenia

To już będzie taki mały czołg (prawie).
Na miejscu Francuzów to bym się mocno zastanowił nad koncepcją 35-tonowego czołgu przyszłości.
Przecież taki wóz może być lżejszy od ciężkiego BWP!
Leclerc i tak jest stosunkowo lekki, choć wciąż jest to wóz, który moim zdaniem da sobie radę na europejskim teatrze działań (w ogóle, mam trochę do niego słabość smile.gif ; wydaje mi się niezłym połączeniem pancerza-szybkości-manewrowości-siły ognia; choć fakt, ten pancerz trochę niepokoi...). I niech na tym zostaną.

CODE
Amerykanie pracują nad 50mm. A taka 50 zmasakruje słabo opancerzoną wieżę T14 Armata.

Dlatego coś mi się wydaje, że przyszłość niekoniecznie będzie należała do wozów z bezzałogową wieżą. Chyba, że będzie ona tak samo opancerzona i odporna na trafienia jak kadłub.
Tromp
QUOTE(Napoleon7 @ 1/08/2019, 14:37)
Dlatego coś mi się wydaje, że przyszłość niekoniecznie będzie należała do wozów z bezzałogową wieżą. Chyba, że będzie ona tak samo opancerzona i odporna na trafienia jak kadłub.
*


Niekoniecznie, patrz NGP-KPz:
Klik
Klik
Klik
Napoleon7
Niemieckiego nie znam. Ale ta bezzałogowa wieża wydaje się być opancerzona. Więc to mieściłoby się w tym co sobie wyobrażam.
Tromp
QUOTE(Napoleon7 @ 1/08/2019, 18:42)
Niemieckiego nie znam. Ale ta bezzałogowa wieża wydaje się być opancerzona. Więc to mieściłoby się w tym co sobie wyobrażam.
*


Ja znam bardzo słabo, ale idzie się przyzwyczaić do translatorowego. Ale tak, dobrze ci ta wieża wygląda.
Barg
Izrael w swoich przyszłościowych platformach pancernych idzie w kierunku 2 osobowych załóg. Co jak dla mnie rodzi komplikacje eksploatacyjne. Ale może zmniejszą liczebnie komponent stricte bojowy, a powiększą zabezpieczenia technicznego. Ciekawa jest też koncepcja "przezroczystego pancerza", czyli coś takiego jak DAS w F-35.
Tromp
QUOTE(Barg @ 5/08/2019, 8:48)
Izrael w swoich przyszłościowych platformach pancernych idzie w kierunku 2 osobowych załóg. Co jak dla mnie rodzi komplikacje eksploatacyjne. Ale może zmniejszą liczebnie komponent stricte bojowy, a powiększą zabezpieczenia technicznego. Ciekawa jest też koncepcja "przezroczystego pancerza", czyli coś takiego jak DAS w F-35.
*


Pisałem o Karmelu (którego masz na myśli) 2 albo 3 lata temu. Primo, ta załoga tak całkiem dwuosobowa nie będzie, bo będzie pod pancerzem wożony dodatkowy Żyd. Po co - nie wiem. Może jako kontroler dronów, może zapasowy załogant, może dowódca pododdziału. Nie ma nigdzie wyjaśnienia. Secundo, przynajmniej w czasie walki i marszu (generalnie: gdy wóz jest w miarę sprawny) towarzystwo będzie mieć wsparcie SI, o czym pisałem w kontekście Merkawy Barak tutaj. Co do eksploatacji, to pewnie faktycznie wzmocniony zostanie "ogon", zresztą innej opcji nie ma, jeżeli się redukuje załogę. Zresztą np. w USA (konkretnie na West Point) na początku roku była prowadzona polemika między dwoma amerykańskimi czołgistami, obejmująca też wady i zalety różnej liczebności załogi. Chyba w WiT 4/19 o tym pisałem, też można poczytać smile.gif
Barg
W linku filmik z rosyjskiego biatlonu czołgów 2019. Jak ktoś chce zobaczyć jak irańska załoga rosyjskiego T-72B3 zarzyna silnik to może oglądać od mniej więcej 46min, 50 sekundy. Czołg trzeba było ugasić. Co więcej zrobiła to straż pożarna a nie systemy gaśnicze i załoga czołgu. O gaszeniu jest drugi filmik jak coś.

https://youtu.be/qj8ZYia18PA
poldas372
Łojjj;
Armenia na ostatnim miejscu. Załoga rosyjska deklasuje konkurencję.
Fajna dyscyplina sportu.
Może by ją na olimpiadę wprowadzić?
Barg - dziękuję za film.
Barg
QUOTE(poldas372 @ 5/08/2019, 16:47)
Łojjj;
Armenia na ostatnim miejscu. Załoga rosyjska deklasuje konkurencję.
Fajna dyscyplina sportu.
Może by ją na olimpiadę wprowadzić?
Barg - dziękuję za film.
*


Chodzą słuchy ( na ile prawdziwe to nie wiem), że po każdym takim biatlonie rosyjski batalion T-72B3 tj. około 30 czolgow idzie do generalnego remontu. Batalion liczy 30 czołgów + 1 czołg dowódcy batalionu.
Patrząc na ten filmik to plotki zdają się potwierdzać te remonty.
poldas372
Sugerujesz Barg niską jakość pojazdów?
Barg
Maksymalne wyżyłowanie silnika, gdzieś miałem dane ze ten silnik wytrzymuje 300-400 godzin między remontami.
Barg
W runecie podają za Czelabinsk nie poradził sobie z silnikiem do T-14 Armata. Czyli program jest zagrożony upadkiem, a pewne jest kolejne opóźnienie.
Tromp
QUOTE(Barg @ 1/12/2019, 21:33)
W runecie podają za Czelabinsk nie poradził sobie z silnikiem do T-14 Armata. Czyli program jest zagrożony upadkiem, a pewne jest kolejne opóźnienie.
*


Masz link?
Gajusz Mariusz TW
Wiem wiem, to tylko Altair, ale póki co podrzucam

https://www.altair.com.pl/news/view?news_id=29436
To jest wersja pozbawiona grafik. Jeżeli chcesz przejść do głównego forum kliknij tutaj.