QUOTE
QUOTE
wystarczającą do zatopienia dowolnego okrętu wink.gif
Mylisz się, typowe głowice większości pokpr (Harpoon, Exocet, Uran) nawet by nie przeżyły spotkania z pancerzem burtowym pancernika, nie mówiąc o jego przebiciu. Porównaj masy, konstrukcje i prędkość tych głowic z prędkościami pocisków, które przebijały pancerze pancerników
Ramond! żaden z wynienionych pocisków, za potencjalny cel nie ma pancernika, bo te, de facto, nie istnieją.
Gdyby jednak, jak juz powiedziałem, ktoś sie pokusił na ich reaktywację, natychmiast, anim by go ukończono, do wyposażenia obcego-wrogiego mocarstwa, trafiłby pocisk, zdolny zniszczyć tego kolosa. Zauwaz proszę, że USA posiadała pancerniki jeszcze w latach 80-tych, i ZSRR nie robiło z tego powodu larum. Ich głównym zmartwieniem były lotniskowce, z ich grupami lotniczymi. Niemniej, np gdyby "Wisconsin" stał się jakims poważniejszym zagrożeniem dla Czerwonej Floty, to tak jak "Nimitzom", przydzielono by kilka uderzeniowych op, z wycelowanym w niego ca. 48-96 pocisków t. Granit.
Ponadto, zawsze, w arsenale mocarstw, jest bomba "A", rowiązująca wszelki problem z tym co pływa. Fali po wybuchu atomowym nie zatrzyma żaden pancerz, a wybuch może nastapić dośc dalego od samego okrętu, poza jego systemami samoobrony.
Z obecnie produkowanych, tylko "Bazalt" i "Granit" (choć może jeszcze coś), jest w stanie wyeliminowac z walki pancernik. Zapewne jednak, jak tylko ktoś się na świecie pokusi o "new Iowa" albo "new Yamato", to znajdzie się cos na niego. "Huragany" wystarczą do rozwalenia jego elektroniki, a na obecnym polu walki, bez tego ani rusz.
QUOTE
Amerykanie reaktywowali swego czasu Iowy, Sowieci nie skonstruowali nic w odpowiedzi.
Bo z ich punktu widzenia, a także zagrożenia dla ich floty, te mastodonty nie stanowią jakiegokolwiek zagrożenia. Tak jak juz napisał
pulemietczik, to dobre do strzelania islamistom w chałupy. Dla "prawdziwego okrętu" obecnych czasów, nie stanowi on żadnego zagrożenia. Z dział to chyba ostatnio postrzelali se pod Bejrutem i w zatoce? No ale "kałach" za przeciwnika
więc chłopcy z US Navy mieli poczucie bezpieczeństwa. Gożej by było, gdyby tak podpłyneli pod Murmańsk... tam już nie byłoby zmiłuj się!
QUOTE
Lotniskowiec w porównaniu do pancernika to kartonowe pudełko wypełnione paliwem lotniczym... Ale faktem jest, że głowice kumulacyjne mogłyby się spisać, GDYBY detonowały na pancerzu. Biorąc pod uwagę, że atakują głównie w locie nurkowym, detonowałyby sporo ponad pokładem pancernym.
Owszem! bo nie ma potrzeby ich opancerzać! poprostu pocisk rakietowy i to pokona i to, jesli doleci i jesli trafi! ale to juz co innego!
Dodam, że w "Granitach" stosowane są różne głowice. Nie tylko kumulacyjne!
QUOTE
Ciekawe, że mimo iż wszystko, co sprzysięgło się przeciw pancernikom odnosi się również do czołgów, te ostatnie jakoś nie zniknęły - i nie chcą zniknąć.
a to z prostej przyczyny! bo nie ma, na lądzie dla nich alternatywy. żeby wygrac wojne, trzeba opanować terytorium wroga, jego miasta, zakłady, lotniska... bez lądu nic nie funkcjonuje. Okręt, nawet najpotężniejszy, musi kiedyś wreszcie zawinąć do portu, a samolot wylądować na lotnisku. Owszem, obecnie są okręty z napędem nuklearnym ale paliwo to nie jedyna rzecz potrzebna do przertwania. Potrzeba bomb i rakiet dla samolotów, a także paliwa dla nich, potrzeba żarcia itp., no i najsłabsze ogniwo...
czlowiek. ten element zawsze, najszybciej się zużywa
w tym zakresie, od samego początku naszej historii, nic sie nie zmieniło! stąd trwanie czołgu! on jest królem na lądzie. W dobrej asyście, to czołgi wygrywają wojny.
QUOTE
Upieranie się, że czas pancerników przeminął, zamiast dojrzenia przynajmniej niektórych możliwości, jakie daje pancerz i duża wyporność - to jest moim zdaniem resentyment.
Alez ja nie twierdzę, że pancerz jest zbędny. Niemniej czas pancerników minął.
A walory pancerza? wiele! nadal wykorzystywanych! ale nie polega to obecnie, na, w nieskończoność, pogrubianiu go... są alternatywy dla stali
QUOTE
Zauważ, że obecnie niszczyciele urosły do tego stopnia, że może sobie na nie pozwolić mniej państw niż na pancernik przed 2WS
Eeee! policz dobrze kto miał "mastodonta" w 1939 roku, a kto ma obecnie niszczyciel!
Wtedy, tylko w Europie, pancerniki miały : Wlk.Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, ZSRR, Hiszpania (nie licząc POW Skandynawów i Holendrów) oraz plany holenderskie. Obecnie niszczyciele ma :
Wlk.Brytania, Francja, Hiszpania, Portugalia, Niemcy, Włochy, Grecja, Turcja, Polska, Rosja, Norwegia, Szwecja, Dania, Holandia... wliczam w to duże fregaty, które są niszczycielami, tyle, że nazwy jakieś sentymentalne. To tylko Europa. W Afryce nie było pancerników, a są niszczyciele/d.fregaty... no sporo tego!
QUOTE
Nie porównuj fregat i niszczycieli. Te ostatnie nie dość, że mniejsze, to wywodzą się z eskortowców i patrolowców. I tylko ostatnio urosły da takiej rangi, że chwalebna nazwa z czasów żaglowców zaczęła do nich pasować.
własnie, że nalezy je liczyc. Wiele typów jest tak duzych, i tak wyposażonych, że własciwie to niszczyciele, choćby "fregaty" indyjskie!
QUOTE
Siła rażenia lotnictwa domaga się wzrostu siły przeciwlotniczej.
a kubatura okrętu to ogranicza!
Wróćmy do sedna
... czyli "co spowodowało", że nastapił "zmierzch pancerników"?
Moja opinia, że jest to spowodowane wzrostem siły lotnictwa, jest nadal przeze mnie podtrzymana. Natomiast lotniskowiec, to tylko platforma startowa... taki okręt-baza dla lotnictwa morskiego!