QUOTE(emigrant @ 26/01/2011, 21:04)
Dziś obejrzałem film na Discovery dotyczący nowej techniki broni palnej. Technikę tę, że względu na ilość wystrzeliwanych pocisków nazywa się z angielskiego "metal storm".
Też oglądałem ten program.
Ale zastanowił mnie pewien aspekt, czysto fizyczny, tej broni.
Zaznaczam, że na broni sie kompletnie nie znam!
Pocisk rozpędza się do maksymalnej prędkości (to sie chyba nazywa predkośc wylotowa?) na długości lufy. Potem juz tylko zwalnia. Przy tej samej sile, powstałej z wybuchu ładunku, prędkośc wylotowa pocisku zależy od długości lufy. Pewnie są tu jakieś wartości graniczne, ale ich nie znam. Generalnie, im dłuższa lufa, tym prędkość wylotowa pocisku, a zatem i zasięg strzału wiekszy.
Jeżeli w MS, pociski ułozone są w lufie jeden za drugim, na całej długośc lufy, to gdyby siła ładunku wybuchowego każdego z tych pocisków była taka sama, to pierwszy pocisk wylatujący z lufy, miałby prętkość wylotową, a zatem zasięg, mniejszy, niż pociski kolejne.
Czy zatem, w dystemie MS, kolejno ułozone pociski, mają coraz mniejszą siłę wybuchu, aby zrównoważyć względne "wydłużenie " lufy?
Konkluzja tego by była taka, że zasięg całości uładu wielu pocisków, byłby bardzo mały, czyli taki, jak zasięg pierwszego pocisku w lufie, dla którego lufa (droga rozpędzania się) była by najkrótsza.
A może pociski umieszczone kolejno w lufie, mają jednak takie same ładunki wybuchowe i różny, coraz dalszy zasięg?