Pomoc - Szukaj - Lista Użytkowników - Kalendarz
Pełna wersja: Współczesne czołgi
historycy.org > Wybrane specjalizacje historii > HISTORIA NAUKI I TECHNIKI > Historia techniki wojskowej
Pages: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106
Damian90
Nie spodziewałbym się. Największe problemy, tak jak i w wypadku Obiektu 195, będą mieli z SKO, bo z punktu widzenia mechanizmów czołgu, to to wszystko już w zasadzie opracowali, największy problem to elektronika.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 5/06/2013, 17:05)
Nie spodziewałbym się. Największe problemy, tak jak i w wypadku Obiektu 195, będą mieli z SKO, bo z punktu widzenia mechanizmów czołgu, to to wszystko już w zasadzie opracowali, największy problem to elektronika.
*


Oczywiście miałem na myśli makietę, może nawet częściowo funckjonalną. W sumie pokazanie jej na naszym podwórku byłoby niezłym chwytem propagandowym, jak sądzę.
BTW, wiadomo coś nt. broni pomocniczej w Armacie? Bo modele pokazują granatnik automatyczny ~57mm i armatę wielolufową ~30mm. Tylko... No, jak ktoś gdzieś pisał, brakowało śmigłowca, rakietowego systemu plot bliskiego zasięgu i możliwości pływania "na peryskopowej" tongue.gif
Damian90
Nie sugerowałbym się tymi wizualizacjami, jeśli pojawi się dodatkowe uzbrojenie artyleryjskie to będzie to najpewniej armata automatyczna 2A42/2A72 kalibru 30mm.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 5/06/2013, 17:33)
Nie sugerowałbym się tymi wizualizacjami, jeśli pojawi się dodatkowe uzbrojenie artyleryjskie to będzie to najpewniej armata automatyczna 2A42/2A72 kalibru 30mm.
*


I ja tak obstawiam-większa armata, z uwagi na gabaryty amunicji, raczej nie wchodzi w grę, a mniejsza (23mm)... No właśnie. Przeciwko lżej opancerzonym pojazdom, odpornym na KPWT, na ogół wystarczy 20mm działko, względnie właśnie 23mm. 30mm ugryzie je skuteczniej (z większej odległości itd), ale ciężej opancerzonych wozów nowej generacji i tak nie naruszy, ba, zmodernizowane Bradleye mają bodaj od przodu być nań odporne.




Potwierdza się przewaga UWZ w Peru.





A co do pojazdów pomocniczych, ciekawostka.




BTW, z naszego podwórka-cokolwiek z tego ma sens?
Kamaz73
Tak a propo przedniego pancerza Leo2A5-7
Na NFOW Militarysta zamieścił zdjęcie przednich paneli tego czołgu:
http://imageshack.us/a/img585/924/nerawedgesleo2a6.jpg
Jak widać nie jest On zupełnie pusty jak twierdził Damian90 i jak komentuje Militarysta:
Całe kliny są podzielone na romby - w teorii po trafieniu nie odleci cały klin ale tylko owe miejsce limitowane owymi "nacięciami".
Rosjanie idą nieco inną drogą tutaj - SLERA zawiera pomiędzy warstwami "ciężkimi" (puki co stale) małą ilość materiału wybuchowego który potęguje efekt "pęcznienia" i przekaszania zewnętrznych warstw (jak w NERA) - zatem nie ma wybuchu i zniszczenia kości jak w ERA ale jest ukierunkowana eksplozja która wzmacnia efekt pęcznienia płyty/płyty wewnątrz kości (lub raczej modułu) SLERA.

Ciekawy jestem odnośnie efektu zewnętrznego takiego rozwiązania bo wydaje się że na pewno będzie on mniejszy ( rażenie siły żywej obok czołgu) niż w przypadku pancerzy typu ERA.
Tromp
QUOTE(Kamaz73 @ 16/06/2013, 16:10)
Tak a propo przedniego pancerza Leo2A5-7
Na NFOW Militarysta zamieścił zdjęcie przednich paneli tego czołgu:
Jak widać nie jest On zupełnie pusty jak twierdził Damian90 i jak komentuje Militarysta:
Całe kliny są podzielone na romby - w teorii po trafieniu nie odleci cały klin ale tylko owe miejsce limitowane owymi "nacięciami".
Rosjanie idą nieco inną drogą tutaj - SLERA zawiera pomiędzy warstwami "ciężkimi" (puki co stale) małą ilość materiału wybuchowego który potęguje efekt "pęcznienia" i przekaszania zewnętrznych warstw (jak w NERA) - zatem nie ma wybuchu i zniszczenia kości jak w ERA ale jest ukierunkowana eksplozja która wzmacnia efekt pęcznienia płyty/płyty wewnątrz kości (lub raczej modułu) SLERA.

*


Za Damiana się nie wypowiadam, sam jednak rozumiałem jego wypowiedzi w ten sposób, że nie ma wewnątrz żadnych dodatkowych grodzi między powierzchnią zewnętrzną klina a pancerzem zasadniczym, to jest de facto kilku warstw blachy czy innego materiału. I to jest, jak widać prawda.
Te blachy chyba nie dają nic, jeżeli chodzi o odporność? Jeżeli zaś chodzi o odpadanie poszczególnych fragmentów, to byłaby to bardzo logiczna opcja, znacznie ułatwiająca także naprawę w razie uszkodzenia.
CODE

Ciekawy jestem odnośnie efektu zewnętrznego takiego rozwiązania bo wydaje się że na pewno będzie on mniejszy ( rażenie siły żywej obok czołgu) niż w przypadku pancerzy typu ERA.

Też mi się tak zdaje. Czy dobrze-nie wiem, ale logika nakazuje tak twierdzić, zwłaszcza w wypadku najnowszych opracowań ERA, jak kasety TUSK-ów I i II, Nóż/Dublet i Kaktus.
O NERA.
Damian90
Moja wypowiedź w kwestii klinów dotyczyła faktu że nie są wypełnione całkowicie wewnątrz. To jest zwykły pancerz typu NERA, nic więcej. Wewnątrz klina umieszczona są dodatkowe przegródki, mające na celu wzmocnienie efektów przekoszenia i fragmentacji penetratora lub fragmentacji strumienia kumulacyjnego.

W gruncie rzeczy, pancerz ten działa na podobnej zasadzie jak uniwersalne bądź ciężkie ERA typu Kontakt-5 czy Relikt, tyle że bez materiału wybuchowego.

Co do generowania odłamków, to nie ma to najmniejszego znaczenia. Jak pocisk trafia w byle jaki pancerz, nawet najbardziej pasywny, to generowane jest dość odłamków by porazić ludzi znajdujących się w bezpośredniej odległości od maszyny.

Czy jest to więc jednorodny pancerz pasywny, czy też jakikolwiek typ dynamicznej ochrony (ERA, NERA czy SLERA), znajdując się w bezpośredniej odległości od trafionego pojazdu, i tak ryzykuje się oberwanie odłamkiem.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 17/06/2013, 0:16)
Moja wypowiedź w kwestii klinów dotyczyła faktu że nie są wypełnione całkowicie wewnątrz. To jest zwykły pancerz typu NERA, nic więcej. Wewnątrz klina umieszczona są dodatkowe przegródki, mające na celu wzmocnienie efektów przekoszenia i fragmentacji penetratora lub fragmentacji strumienia kumulacyjnego.

W gruncie rzeczy, pancerz ten działa na podobnej zasadzie jak uniwersalne bądź ciężkie ERA typu Kontakt-5 czy Relikt, tyle że bez materiału wybuchowego.
*


Znaczy? Chodzi ci o te poszczególne warstwy, które mają się odkształcać i powodować naprężenia w penetratorze?


BTW, tu jest fajny tekst. Możliwe, że obaj już widzieliście. Oficjalne nawiązanie do FCS dość niemile widziane.
Niezmiernie ciekawe jest, że w tekście pada określenie "średnia platforma" w stosunku do wozów o masie poniżej 45 ton, ale w kontekście WWO podano armatę 105mm (choć w tekście pada też info o 120mm-nie można tego stwierdzić kategorycznie, co poeta ma na myśli; na schemacie podano wręcz "czołg/WWO"), co może sugerować, że docelowy czołg ze 120mm działem będzie wykorzystywał inną platformę, choć zapewne zunifikowaną.


A tu o potencjalnych podwoziach.
Damian90
QUOTE
Znaczy? Chodzi ci o te poszczególne warstwy, które mają się odkształcać i powodować naprężenia w penetratorze?


Między innymi.

Trzeba pamiętać że konwencjonalne materiały dziś nie zapewniają możliwości ochrony przed taką amunicją, a więc pancerze które są całkowicie pasywne, stają się bezużyteczne.

O tym wiedziano już zresztą w latach 60tych czy 70tych ubiegłego wieku.

Jak więc poradzić sobie z problemem? A gdyby tak pancerz nie tylko doprowadzał do erozji pocisku, poprzez swoją grubość, ale go faktycznie niszczył? I tak narodziły się osłony balistyczne, które można określać jako dynamiczna ochrona.

Są osłony takie jak ERA, NERA czy SLERA.

Idea jest prosta, cały pocisk trudno powstrzymać, bo może on przebić pancerz nim dojdzie do wystarczającej jego erozji, ale gdy taki pocisk podzieli się na mniejsze fragmenty o mniejszej masie, długości itd?

Odnosi się to zarówno do amunicji kinetycznej jak i kumulacyjnej.

To dlatego rozwiązanie brytyjskie opracowane w ramach programu Burlington, a przyjęte przez NATO, stało się podstawą dla pancerzy kompozytowych, podobnie w Rosji opracowywano i wdrażano tego typu osłony.

Dlatego też jeśli przyjrzysz się fotografią rentgenowskim można zauważyć dwie charakterystyczne rzeczy, po pierwsze widać ruch warstw pancerza, czy to kompozytowego bazującego na koncepcji NERA, czy zwykłego NERA, lub ERA. Drugą charakterystyczną rzeczą jest to że można zauważyć iż penetrator lub strumień kumulacyjny zaczyna fragmentować, a może też zacząć zmieniać się kąt ścieżki penetracji, same fragmenty takiego pocisku mogą też obrać zupełnie inne kierunki, co tym bardziej zmniejsza ich skuteczność.

Oczywiście to nie oznacza że osłony tego typu mają same zalety. Tylko osłony typu ERA charakteryzują się wysoką skutecznością przy niewielkiej objętości, inne jak NERA wymagają dużej objętości, by pomieścić jak najwięcej warstw.

Taki wzrost objętości oznacza też wzrost masy.

Ale remedium na ten problem może przynieść nanotechnologia. Takie materiały jak ADNR są twardsze od diamentu.

Możemy sobie wyobrazić iż pancerz kompozytowy wykonany z nowych materiałów może zapewniać podobną lub większą ochronę przy mniejszej objętości i masie niż dziś stosowane rozwiązania, a do tego może być w pełni pasywny a więc znacznie lepiej wykorzystywać dostępne miejsce w module o konkretnej grubości.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 17/06/2013, 0:55)
Trzeba pamiętać że konwencjonalne materiały dziś nie zapewniają możliwości ochrony przed taką amunicją, a więc pancerze które są całkowicie pasywne, stają się bezużyteczne.

O tym wiedziano już zresztą w latach 60tych czy 70tych ubiegłego wieku.
*


Zgadza się-stąd ekrany, kosze na klamoty (czyli ekrany), ERA, Burlington, DU-acz to wszystko (prócz ostatniego) było raczej odpowiedzią na HEAT, nieprawdaż? Pierwsze ERA chyba niemal w ogóle nie miały wpływu na APFSDSy, jeśli się nie mylę?
CODE

Idea jest prosta, cały pocisk trudno powstrzymać, bo może on przebić pancerz nim dojdzie do wystarczającej jego erozji, ale gdy taki pocisk podzieli się na mniejsze fragmenty o mniejszej masie, długości itd?

Stąd Noż, który zgodnie z nazwą tnie penetratory czy strumień kumulacyjny.
CODE

Oczywiście to nie oznacza że osłony tego typu mają same zalety. Tylko osłony typu ERA charakteryzują się wysoką skutecznością przy niewielkiej objętości, inne jak NERA wymagają dużej objętości, by pomieścić jak najwięcej warstw.

Taki wzrost objętości oznacza też wzrost masy.

Aha. Co widzimy doskonale w wypadku pakietów modernizacyjnych, oferowanych w ramach Leoben, to jest pakietów Revolution, Evolution czy A7+. Lepszej ilustracji, niż porównanie fotografii któregoś z nich z podstawowym 2A4 (czy nawet 2A5/6) chyba nie ma.
CODE

Ale remedium na ten problem może przynieść nanotechnologia. Takie materiały jak ADNR są twardsze od diamentu.

Możemy sobie wyobrazić iż pancerz kompozytowy wykonany z nowych materiałów może zapewniać podobną lub większą ochronę przy mniejszej objętości i masie niż dziś stosowane rozwiązania, a do tego może być w pełni pasywny a więc znacznie lepiej wykorzystywać dostępne miejsce w module o konkretnej grubości.

Oczywiście-do tego dąży się, odkąd człowiek zaczął stosować osłony ciała tongue.gif Tyle, że nanotechnologie w masowym użyciu to wciąż pieśń przyszłości, jak się zdaje. Jak odległej-nie wiadomo.
Poza tym, ten sam materiał może posłużyć do stworzenia penetratora o nieosiągalnej dziś przebijalności-nie mówiąc o rozwiązaniach alternatywnych wobec obecnych dział prochowych.
Damian90
QUOTE
Zgadza się-stąd ekrany, kosze na klamoty (czyli ekrany), ERA, Burlington, DU-acz to wszystko (prócz ostatniego) było raczej odpowiedzią na HEAT, nieprawdaż? Pierwsze ERA chyba niemal w ogóle nie miały wpływu na APFSDSy, jeśli się nie mylę?


Początkowo owszem, miało to być remedium na głowice kumulacyjne, do czasu pojawienia się amunicji APFSDS.

A trzeba pamiętać że dużo łatwiej zwalczyć strumień kumulacyjny niż penetrator APFSDS.

QUOTE
Stąd Noż, który zgodnie z nazwą tnie penetratory czy strumień kumulacyjny.


Tak, ale nie tylko, inne rodzaje osłon mają dokładnie ten sam cel, osiągany innymi metodami, nie koniecznie równie skutecznymi.

QUOTE
Aha. Co widzimy doskonale w wypadku pakietów modernizacyjnych, oferowanych w ramach Leoben, to jest pakietów Revolution, Evolution czy A7+. Lepszej ilustracji, niż porównanie fotografii któregoś z nich z podstawowym 2A4 (czy nawet 2A5/6) chyba nie ma.


Generalnie tak właśnie jest, tego typu moduły by osiągnąć zakładaną skuteczność muszą być dość grube, a więc mieć dużą objętość.

Trzeba tu jednak zaznaczyć że w wypadku ERA, których moduły też obecnie mają dość dużą objętość, przyczyną jest potrzeba ustawienia elementów reaktywnych pod kątem, stąd taka a nie inna grubość modułów chroniących burty kadłuba czołgów M1 czy BM "Opłot".

QUOTE
Oczywiście-do tego dąży się, odkąd człowiek zaczął stosować osłony ciała tongue.gif Tyle, że nanotechnologie w masowym użyciu to wciąż pieśń przyszłości, jak się zdaje. Jak odległej-nie wiadomo.
Poza tym, ten sam materiał może posłużyć do stworzenia penetratora o nieosiągalnej dziś przebijalności-nie mówiąc o rozwiązaniach alternatywnych wobec obecnych dział prochowych.


Myślę że na chwilę obecną jest to raczej kwestia dekady, może dwóch. Jedyne problemy jakie pozostały do rozwiązania to jak to produkować masowo, tanio, o pożądanych kształtach i przy zachowaniu właściwości które są nam potrzebne. Gdy z tym się uporamy, przeżywalność nie tylko sprzętu bojowego, ale samego żołnierza, może znacząco wzrosnąć.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 17/06/2013, 1:15)
A trzeba pamiętać że dużo łatwiej zwalczyć strumień kumulacyjny niż penetrator APFSDS.
*


Owszem-w tym ze względu na prędkość samego pocisku. PPK, rgppanc mają bardzo niską prędkość początkową, a także i lotu, w odróżnieniu od APFSDS, który ze względu na to jest choćby bardziej odporny na porażenie przez APS-choć jak pokazują ostatnie doświadczenia, nie jest to niemożliwe.
Nawiasem-dałbyś coś o ukraińskich i ew. naszych pracach w zakresie APS?
CODE

Tak, ale nie tylko, inne rodzaje osłon mają dokładnie ten sam cel, osiągany innymi metodami, nie koniecznie równie skutecznymi.

Oczywiście.
CODE

Trzeba tu jednak zaznaczyć że w wypadku ERA, których moduły też obecnie mają dość dużą objętość, przyczyną jest potrzeba ustawienia elementów reaktywnych pod kątem, stąd taka a nie inna grubość modułów chroniących burty kadłuba czołgów M1 czy BM "Opłot".

Jasne-przy tym dodać warto, że ukraińskie osłony są, jak się zdaje modułowe, Dublet bowiem to w sumie kilka Noży w kawałku.
Swoją drogą, skąd u Amerykanów 2 rodzaje ERA? Zwykłe (choć przyduże) kości i te "dachówki"? To drugie ma likwidować prekursor?
CODE

Myślę że na chwilę obecną jest to raczej kwestia dekady, może dwóch. Jedyne problemy jakie pozostały do rozwiązania to jak to produkować masowo, tanio, o pożądanych kształtach i przy zachowaniu właściwości które są nam potrzebne. Gdy z tym się uporamy, przeżywalność nie tylko sprzętu bojowego, ale samego żołnierza, może znacząco wzrosnąć.

Oczywiście masz rację-problem jednak w tym, że wróżysz z fusów tak naprawdę. Postęp technologiczny ma oczywiście miejsce, nie da się jednak przewidzieć tempa rozwoju. Może metodę masowej produkcji materiałów o bardzo wysokiej wydajności masowej i gabarytowej jednocześnie, ba, może i taniej produkcji, uzyskamy (czyt. ludzkość w ogóle) za dwie dekady, a może już w tym momencie ktoś z naszych fizyków bawiących się grafenem wpadł na jakiś genialny pomysł? Trudno powiedzieć w tym względzie cokolwiek, stąd piszę, że to pieśń przyszłości, ale jak odległej-nie mam zielonego pojęcia.
czarny piotruś
Tsk w kwestii niskiej prędkości ppk to kojarzę jednak wyjątek(nie wiem czy już w służbie) o nazwie LOSAT lub cos podobnego ,hipersoniczny ppk naprowadzany laserowo ,bez głowicy kumulacyjnej ,cel atakujący twardym rdzeniem (uranowym ?).
Tromp
QUOTE(czarny piotruś @ 17/06/2013, 19:08)
Tsk w kwestii niskiej prędkości ppk to kojarzę jednak wyjątek(nie wiem czy już w służbie) o nazwie LOSAT lub cos podobnego ,hipersoniczny ppk naprowadzany laserowo ,bez głowicy kumulacyjnej ,cel atakujący twardym rdzeniem (uranowym ?).
*


Wg wiki, anulowali go po 2004. Później testowano jeszcze to.
Co nie zmienia bynajmniej faktu, że wszystkie oferowane i użytkowane obecnie PPK są powolne.
Damian90
W wypadku PPK czy każdego innego typu amunicji z głowicą kumulacyjną, prędkość samego pocisku nie ma znaczenia. Formowany w wyniku eksplozji materiału wybuchowego strumień kumulacyjny porusza się z prędkością nie osiągalną dla jakiejkolwiek amunicji która jest obecnie używana.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 18/06/2013, 1:00)
W wypadku PPK czy każdego innego typu amunicji z głowicą kumulacyjną, prędkość samego pocisku nie ma znaczenia. Formowany w wyniku eksplozji materiału wybuchowego strumień kumulacyjny porusza się z prędkością nie osiągalną dla jakiejkolwiek amunicji która jest obecnie używana.
*


Nie w tym rzecz-chodzi o to, że klasyczny PPK relatywnie łatwo unieszkodliwić za pomocą systemów aktywnych, w przeciwieństwie do szybkich APFSDS-ów.



BTW, właśnie wyczytałem w necie, że były plany wspólnego z Niemcami opracowania MBT. Wiesz coś na ten temat?
Damian90
QUOTE
Nie w tym rzecz-chodzi o to, że klasyczny PPK relatywnie łatwo unieszkodliwić za pomocą systemów aktywnych, w przeciwieństwie do szybkich APFSDS-ów.


I nadal prędkość nie ma tu nic do znaczenia tak naprawdę.

Głowica kumulacyjna jest dość delikatna, wystarczy uszkodzenie wkładki lub nawet ciało obce w materiale wybuchowym i strumień zaczyna się formować nie prawidłowo, nie wspominając o tym że głowica może zdetonować zbyt wcześnie, kilka lub kilkanaście metrów przed celem.

QUOTE
BTW, właśnie wyczytałem w necie, że były plany wspólnego z Niemcami opracowania MBT. Wiesz coś na ten temat?


I gdzie to wyczytałeś?
knat2
Jeżeli chodzi o małą prędkość lotu ppk. to owszem, dla przebijalności pancerza jest to nieistotne.
Ale im większa prędkość ppk., tym krótszy czas upływający od momentu jego odpalenia, do momentu trafienia w cel - a to ma już znaczenie, zwłaszcza w ppk. nie odpalanych w trybie "odpal i zapomnij".
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 18/06/2013, 10:14)
I nadal prędkość nie ma tu nic do znaczenia tak naprawdę.

Głowica kumulacyjna jest dość delikatna, wystarczy uszkodzenie wkładki lub nawet ciało obce w materiale wybuchowym i strumień zaczyna się formować nie prawidłowo, nie wspominając o tym że głowica może zdetonować zbyt wcześnie, kilka lub kilkanaście metrów przed celem.
*


Ale ja to wiem-tyle, że szybki pocisk-jak napisał knat-pozostawia mało czasu na reakcję, ponadto szybki cel (zwłaszcza-jak się zdaje-top-attack) zwyczajnie trudniej trafić. Owszem, niektóre APS-y tego nie potrzebują, o ile wiem są takie, które wytwarzają chmurę odłamków w pewnej odległości od samego wozu-dla innych jednak to utrudnienie, a te trafiające bezpośrednio są zdaje się przyszłością, bowiem miło by było, gdyby były w stanie uszkodzić penetratory.
CODE

I gdzie to wyczytałeś?

NFOW w temacie "Broń pancerna na świecie", ok. 10 strony. Nie kopiowałem ani nic z tych rzeczy, był tam bowiem caaały jeden post, mówiący dokładnie tyle o sprawie, co moje pytanie-że być może było coś na rzeczy, ale trzeba zweryfikować. Może facetowi chodziło o wspólne opracowanie przyszłej wersji Leo przy okazji modernizacji naszej pierwszej partii-i w efekcie np. 2A7+ byłby 2PL? Albo usłyszał o czym takim i mu się pokićkało z kompletnie nowym czołgiem?
Damian90
QUOTE
Ale ja to wiem-tyle, że szybki pocisk-jak napisał knat-pozostawia mało czasu na reakcję, ponadto szybki cel (zwłaszcza-jak się zdaje-top-attack) zwyczajnie trudniej trafić. Owszem, niektóre APS-y tego nie potrzebują, o ile wiem są takie, które wytwarzają chmurę odłamków w pewnej odległości od samego wozu-dla innych jednak to utrudnienie, a te trafiające bezpośrednio są zdaje się przyszłością, bowiem miło by było, gdyby były w stanie uszkodzić penetratory.


Wiesz, przede wszystkim to należy się zastanowić czy głowica kumulacyjna jest potrzebna. Biorąc pod uwagę rozwój różnych środków ochrony pojazdów, to skuteczność głowic kumulacyjnych spada. Ich skuteczność można zwiększyć na przykład zwiększając kaliber, ale głowice o tak dużym kalibrze są niepraktyczne i stosuje je się tylko do badań.

Więc jako środek stricte przeciwpancerny głowica kumulacyjna raczej będzie tracić na znaczeniu. Ale już jako uniwersalny środek rażenia przeciwnika? Zresztą tak są przecież stosowane różne głowice kumulacyjne w różnych rodzajach pocisków.

Problem jednak w tym że umieszczenie penetratora takiego jak stosowany w amunicji APFSDS w pocisku kierowanym to też nie taka prosta sprawa, on się musi rozpędzić do pewnej określonej prędkości, to i sam nośnik musi mieć pewnie spore rozmiary, wystarczy popatrzeć na LOSAT, chociaż w USA pracowano nad mniejszym pociskiem CKEM i w końcu nad czołgowym PPK XM1111 MRM który posiadał tak wersję KE z penetratorem jak i CE z głowicą kumulacyjną.

Tromp
QUOTE(Damian90 @ 19/06/2013, 13:03)
Wiesz, przede wszystkim to należy się zastanowić czy głowica kumulacyjna jest potrzebna. Biorąc pod uwagę rozwój różnych środków ochrony pojazdów, to skuteczność głowic kumulacyjnych spada. Ich skuteczność można zwiększyć na przykład zwiększając kaliber, ale głowice o tak dużym kalibrze są niepraktyczne i stosuje je się tylko do badań.

Więc jako środek stricte przeciwpancerny głowica kumulacyjna raczej będzie tracić na znaczeniu. Ale już jako uniwersalny środek rażenia przeciwnika? Zresztą tak są przecież stosowane różne głowice kumulacyjne w różnych rodzajach pocisków.
*


Ano właśnie, weźmy ten nowy uniwersalny pocisk "wybuchowy" dla Abramsów, który może pełnić funkcję tak HE, jak i HEAT.
Należy się też zastanowić nad kosztami zabawy-czołgowy HE da raczej radę obecnym BWP i KTO, nawet dopancerzonym. Ale co z przyszłymi? Dziś już możemy powiedzieć z pewną dozą prawdopodobieństwa, że przyszłe wozy opancerzone będą opancerzone nie gorzej (MBT) lub lepiej (BWP, KTO), aniżeli obecnie używane, może za wyjątkiem Pumy, ale ona to taki trochę Blücher sprzed PWŚ, to jest w pół drogi między obecną generacją (bo dedykowana, a słaba jako UPG), a przyszłą (silne opancerzenie, wieża bezzałogowa z możliwością montażu uzbrojenia silniejszego, niż 30mm, od nowości częściowo modułowy pancerz). Czy wobec tego zachowanie HEAT jako ppanca ma sens? Chyba, że przeciwko umocnieniom, ale czy PELE nie będzie lepsza?
CODE

Problem jednak w tym że umieszczenie penetratora takiego jak stosowany w amunicji APFSDS w pocisku kierowanym to też nie taka prosta sprawa, on się musi rozpędzić do pewnej określonej prędkości, to i sam nośnik musi mieć pewnie spore rozmiary, wystarczy popatrzeć na LOSAT, chociaż w USA pracowano nad mniejszym pociskiem CKEM i w końcu nad czołgowym PPK XM1111 MRM który posiadał tak wersję KE z penetratorem jak i CE z głowicą kumulacyjną.

Zgadza się-i jest to znaczny problem.
Damian90
QUOTE
Ano właśnie, weźmy ten nowy uniwersalny pocisk "wybuchowy" dla Abramsów, który może pełnić funkcję tak HE, jak i HEAT.


AMP to po prostu programowalny HE, zastąpi też amunicję HEAT czyli kumulacyjną, ale penetruje on pancerz na zasadzie podobnej do starszych typów amunicji jak APC, APBC itp.

QUOTE
Należy się też zastanowić nad kosztami zabawy-czołgowy HE da raczej radę obecnym BWP i KTO, nawet dopancerzonym. Ale co z przyszłymi? Dziś już możemy powiedzieć z pewną dozą prawdopodobieństwa, że przyszłe wozy opancerzone będą opancerzone nie gorzej (MBT) lub lepiej (BWP, KTO), aniżeli obecnie używane, może za wyjątkiem Pumy, ale ona to taki trochę Blücher sprzed PWŚ, to jest w pół drogi między obecną generacją (bo dedykowana, a słaba jako UPG), a przyszłą (silne opancerzenie, wieża bezzałogowa z możliwością montażu uzbrojenia silniejszego, niż 30mm, od nowości częściowo modułowy pancerz). Czy wobec tego zachowanie HEAT jako ppanca ma sens? Chyba, że przeciwko umocnieniom, ale czy PELE nie będzie lepsza?


Myślę że amunicja do armat takich jak czołgowe zostanie ograniczona do trzech typów, czyli APFSDS, programowalny HE i ewentualnie jakiś PPK wystrzeliwany z armaty i starczy.

Tromp
QUOTE(Damian90 @ 19/06/2013, 17:09)
AMP to po prostu programowalny HE, zastąpi też amunicję HEAT czyli kumulacyjną, ale penetruje on pancerz na zasadzie podobnej do starszych typów amunicji jak APC, APBC itp.
*


W ten sposób. Przyznam, że nie czytałem o nim nic, poza twoimi postami (i ew. innymi), niemniej to i tak ciekawa sprawa. Gdyby zredukować amunicję czołgową do 2 typów (uniwersalny wybuchowy i APFSDS)...
Swoją drogą, jak przy amunicji jesteśmy-jak miałyby wyglądać pociski HA i pokrewne w działach elektromagnetycznych i innych alternatywnych?
CODE

Myślę że amunicja do armat takich jak czołgowe zostanie ograniczona do trzech typów, czyli APFSDS, programowalny HE i ewentualnie jakiś PPK wystrzeliwany z armaty i starczy.

Bardzo możliwe-przy czym nie sądzę, by nam PPK był potrzebny. Taniej wyjdzie moduł z 70mm kpr, jeśli myślimy o strzelaniu zza przeszkody lub za przeszkodę, zaś ogień na duże odległości mają realizować inne elementy systemu obronnego.
Damian90
QUOTE
Swoją drogą, jak przy amunicji jesteśmy-jak miałyby wyglądać pociski HA i pokrewne w działach elektromagnetycznych i innych alternatywnych?


Tak samo. W wypadku rusznicy elektromagnetycznej, amunicję APFSDS możesz wystrzeliwać na przykład wykorzystując maksymalny impuls, a przy innych typach, słabszy impuls, reszta pozostaje taka sama, z tym że pocisk nie ma już ładunku miotającego.

W ten sposób można też regulować zużycie lufy i szyn, mocniejszy impuls, większe zużycie, słabszy, mniejsze.

QUOTE
Bardzo możliwe-przy czym nie sądzę, by nam PPK był potrzebny. Taniej wyjdzie moduł z 70mm kpr, jeśli myślimy o strzelaniu zza przeszkody lub za przeszkodę, zaś ogień na duże odległości mają realizować inne elementy systemu obronnego.


Amunicja kierowana do głównego uzbrojenia bywa przydatna i warto mieć takie rozwiązanie.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 19/06/2013, 23:02)
Tak samo. W wypadku rusznicy elektromagnetycznej, amunicję APFSDS możesz wystrzeliwać na przykład wykorzystując maksymalny impuls, a przy innych typach, słabszy impuls, reszta pozostaje taka sama, z tym że pocisk nie ma już ładunku miotającego.

W ten sposób można też regulować zużycie lufy i szyn, mocniejszy impuls, większe zużycie, słabszy, mniejsze.
*


Bardziej chodziło mi o wpływ obciążeń, które zapewne będą większe, na ładunek HE, na zapalniki itd.
CODE

Amunicja kierowana do głównego uzbrojenia bywa przydatna i warto mieć takie rozwiązanie.

Warto. Pytanie tylko, czy ma to w naszych warunkach sens ekonomiczny?
Damian90
QUOTE
Bardziej chodziło mi o wpływ obciążeń, które zapewne będą większe, na ładunek HE, na zapalniki itd.


A to już insza inszość. wink.gif Każdy typ amunicji musi przejść fazę prac badawczo rozwojowych gdzie takie problemy się rozwiązuje.

Ogólna zasada działania amunicji pozostanie ta sama, zmieni się tylko sposób ich miotania w przeciwnika.

QUOTE
Warto. Pytanie tylko, czy ma to w naszych warunkach sens ekonomiczny?


To zależy, jeśli ma to być tylko amunicja LOS to chyba można sobie darować, jeśli BLOS/NLOS to już inna sprawa.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 20/06/2013, 1:25)
A to już insza inszość. wink.gif Każdy typ amunicji musi przejść fazę prac badawczo rozwojowych gdzie takie problemy się rozwiązuje.
*


Oczywiście. Coś mi świta, że były pomysły rażenia celów jedynie energią kinetyczną, ale konkretów nie pamiętam.
Kamaz73
Na chwilę obecną jakoś nie widać zbyt wielu prac nad nowoczesnymi i nowymi konstrukcjami pancernymi które będzie można oznaczyć kodem Gen. IV. Zdaje się amerykanie cos kombinują z Abramsem 2 zaś Rosjanie z Armata reszta zaś świata albo doskonali to co mają albo gonią generację III ( Rosjanie chyba też w zasadzie gonia III).
Co do wizji iż nastepne generacje BWp będą bardziej opancerzone to jest to teza chyba dosyć na wyrost. Sądzę że nowe BWP nadal będą słabiej opancerzone niż czołgi... szczególnie od czoła bo pewnych spraw się nie przeskoczy w tym ograniczeń co do wymiarow ( łatwośc trnsp), masy ( nośnośc parków mostowych i zwykłych mostów), mobilność ( stosunek masa- moc) czy , coraz bardziej istotnego czynnika, ekonomiczności i prdp ekologiczności pojazdu. Myślę że na rewolucyjne rozwiązania należy poczekac aż do wprowadzenia naprawdę rewolucyjnych systemów walki ( np działa laserowe zdolne do monatażu na platformie lądowej, działa energetyczne/ plazmowe, nowe formy pancerzy np energetyczne, nowe systemy maskowania, pełna autonomiczność pojazdów bojowych o minimalnym wpływie człowieka na wykonywanie misji bojowych lub wręcz bez niego).
Może też być iż w przyszłości pojawią się systemy bojowe w których ludzi wogóle nie będzie w pojazdach bo będą zawiadywane przez autonomiczne systemy bojowe. Niemożliwe? Już się to dzieje i wcale się nie zdziwię jak CIA już nie kosi terrorystów za pomocą takich systemów które tylko pro forma są jeszcze kontrolowane przez ludzi.
Wiele pokazuje że już niebawem doczekamy się wojsk złozonych w większości z robotów taki np pluton czołgów gdzie 1 czólg ma załogę a reszta to autonomiczen roboty bojowe na gąsienicach zawiadywane zdalnie lub realizujące misję zgodnie z planem ustalanym przez pojazd załogowy.
Na wystawie FCS w Fort Knox widziałem już naprawdę sporo pomysłów jak "zrobotyzować" piechote to co to za problem by stworzyć podobne systemy wojsk pancernych? Bo kogoś moralnośc zatrzyma? Wątpię byśmy tej bariery nie przekroczyli.
Tromp
QUOTE(Kamaz73 @ 20/06/2013, 22:01)
Na chwilę obecną jakoś nie widać zbyt wielu prac nad nowoczesnymi i nowymi konstrukcjami pancernymi które będzie można oznaczyć kodem Gen. IV. Zdaje się amerykanie cos kombinują z Abramsem 2 zaś Rosjanie z Armata reszta zaś świata albo doskonali to co mają albo gonią generację III ( Rosjanie chyba też w zasadzie gonia III).
*


Zapomniałeś o Żydach z Merkava V, która z Mk. IV będzie miała wspólną tylko nazwę. No i nie wiadomo tak naprawdę, co naszym wyjdzie w ramach Wilka-Rydwanu-Geparda. Jakieś prace koncepcyjne prowadzą też Hindusi, ale wiadomo, że to dla nich s-f obecnie.
CODE

Co do wizji iż nastepne generacje BWp będą bardziej opancerzone to jest to teza chyba dosyć na wyrost. Sądzę że nowe BWP nadal będą słabiej opancerzone niż czołgi... szczególnie od czoła bo pewnych spraw się nie przeskoczy w tym ograniczeń co do wymiarow ( łatwośc trnsp), masy ( nośnośc parków mostowych i zwykłych mostów), mobilność ( stosunek masa- moc) czy , coraz bardziej istotnego czynnika, ekonomiczności i prdp ekologiczności pojazdu.

A z kim ty się kłócisz? Nowe BWP będą lepiej opancerzone, co nie znaczy, że dorównają czołgom, przynajmniej od czoła. Od boku... Może, to wcale nie jest nierealne.
CODE

Może też być iż w przyszłości pojawią się systemy bojowe w których ludzi wogóle nie będzie w pojazdach bo będą zawiadywane przez autonomiczne systemy bojowe. Niemożliwe? Już się to dzieje i wcale się nie zdziwię jak CIA już nie kosi terrorystów za pomocą takich systemów które tylko pro forma są jeszcze kontrolowane przez ludzi.

Eee... Kosi rolleyes.gif
A poza tym, poczytaj o pracach DARPA. Tam m. in. opracowali samochody bezzałogowe z AI, które mogą bezpieczne uczestniczyć w ruchu drogowym, ale do 30 km/h bodajże. Niemniej, jest to już sukces.
Kamaz73
Z tego co widzę to sytuacja w tej materii nabrzmiała na rewolucję.
Tromp
QUOTE(Kamaz73 @ 20/06/2013, 22:56)
Z tego co widzę to sytuacja w tej materii nabrzmiała na rewolucję.
*


Chodzi ci o ideę unifikację podwozi? To jest rewolucja, podobnie, jak wieże bezzałogowe. Nie wiem tylko, czy aby nie rozumiesz opacznie moich i damianowych zapewne postów?
Kamaz73
Damianowych nie czytam bo skończyłem rozmawiać z tym uzytkownikiem.
Unifikacja podwozi czy bezzałogowe wieże to żadna rewolucja a jedynie szukanie nowych sposobów sprzedarzy tych samych ale droższych koncepcji. Poza tym unifikację pojazdów zbyt daleko idącą uważam za przeciwskuteczną co widać na przykladzie niedokończonej wizji Andersa ze 120 mm armatą. Nie mniej jednak sam pomysł by BWP i czołg miały zunifikowane rozwiązania może być ciekawy acz to nie rewolucja. Co do bezzałogowych wież to mam krytyczne zdanie o nich bo to jedynie półśrodek w stosunku do pojazdu mającego cechy wozu bojowego przyszłości gdzie czynnik ludzki będzie ograniczony do minimum. I to rozwiązanie mniej efektywne i zarazem drogie i zagrożone usterkowością.
Podobnie rzecz się ma z pancerzami reaktywnymi i aktywnymi które podnoszą cenę jednostkową pojazdów narazie ich efektywnośc jest dyskusyjna. Dla mnie rewolucją byłoby:
- redukcja lub pozbycie się ludzi w pojazdach na rzecz autonomicznych systemów walki ( robotow bojowych)
- nowe środki walki oparte na innych zasadach dzialania jak działa znane w różnych formach od XIV wieku ( laser, plazma, nanoboty, bron elektromagnetyczna itp)
- nowe formy osłon w tym maskowania które pozwolą znacznie zredukowac tony złomu osłaniające współczesne czołgi, KTO czy BWP.
- nowe systemy zasilania ( silniki) mające np bardziej ekologiczny i ekonomiczny charakter ( odejście od silników spalinowych na rzecz np silników elektrycznych/ hybrydowych czy innego rodzaju).

Myślę że za naszego życia napewno się tego doczekamy bo obecne rozwiązania chyba już wyczerpały możliwości modernizacyjne i wyciśnięto już z tradycyjnych systemów zdaje się wszystko lub prawie wszystko.
Tromp
QUOTE(Kamaz73 @ 20/06/2013, 23:55)
Unifikacja podwozi czy bezzałogowe wieże to żadna rewolucja a jedynie szukanie nowych sposobów sprzedarzy tych samych ale droższych koncepcji.
*


Co masz na myśli?
CODE

Poza tym unifikację pojazdów zbyt daleko idącą uważam za przeciwskuteczną co widać na przykladzie niedokończonej wizji Andersa ze 120 mm armatą.

Ale to wcale nie było głupie-jeżeli nie traktuje się tego jako czołg, a coś na kształt... Ja wiem... Ok, czołgu piechoty tongue.gif Wozu, który zapewnia wsparcie ogniowe solidniejsze, niż działka bewupów-i wówczas to ma sens. Jeżeli ktoś chciał w tym pojeździe widzieć MBT, to cóż... Podobnie jestem przeciwny temu, co CHYBA chce zrobić Bumar vel PHO, to jest cięższemu Andersowi.
CODE

Nie mniej jednak sam pomysł by BWP i czołg miały zunifikowane rozwiązania może być ciekawy acz to nie rewolucja.

Ależ rewolucja-kasa, misiu, kasa wink.gif Tańsza i prostsza będzie produkcja, logistyka, szkolenie mechaników itd.
CODE

Co do bezzałogowych wież to mam krytyczne zdanie o nich bo to jedynie półśrodek w stosunku do pojazdu mającego cechy wozu bojowego przyszłości gdzie czynnik ludzki będzie ograniczony do minimum. I to rozwiązanie mniej efektywne i zarazem drogie i zagrożone usterkowością.

Podobnie, jak działa odtylcowe rolleyes.gif Bo "na wszelki wypadek" nie da się załadować od wylotu przewodu lufy rolleyes.gif
Z wieżami załogowymi eksperymentuje się co najmniej od lat 70. ubiegłego wieku, uzbrojenie lufowe sterowane zdalnie to lata 30., max 40. tegoż stulecia. Dzisiejsza technika zapewnia nieporównywalnie większe możliwości choćby obserwacji, co oznacza, że świadomość sytuacyjna załogi nie tylko nie zmaleje, ale przy zastosowaniu stosownej techniki (wielofunkcyjne kamery panoramiczne+wyświetlacze nahełmowe np) może wręcz wzrosnąć.
Gdy taką wieżę dobrze zaprojektować, to przy solidnym opancerzeniu będzie ona znacznie lżejsza (bo mniejsza) od załogowej, co przy danej masie pojazdu pozostawia więcej ton wolnych, by opancerzyć kadłub, a więc lepiej zabezpieczyć załogę.
CODE

Podobnie rzecz się ma z pancerzami reaktywnymi i aktywnymi które podnoszą cenę jednostkową pojazdów narazie ich efektywnośc jest dyskusyjna.

Co do APS zgoda, ale co masz przeciwko pancerzom reaktywnym?
CODE

Dla mnie rewolucją byłoby:
- redukcja lub pozbycie się ludzi w pojazdach na rzecz autonomicznych systemów walki ( robotow bojowych)

Redukcja postępuje-wszystkie przyszłe czołgi mają mieć 3 osoby w załodze, K2 może nawet walczyć przy 2 członkach załogi, acz są jakieś ograniczenia.
CODE

- nowe środki walki  oparte na innych zasadach dzialania jak działa znane w różnych formach od XIV wieku ( laser, plazma, nanoboty, bron elektromagnetyczna itp)

Broń elektromagnetyczna, laserowa i elektrochemiczna jest testowana. Powoli wink.gif
CODE

- nowe formy osłon w tym maskowania które pozwolą znacznie zredukowac tony złomu osłaniające współczesne czołgi, KTO czy BWP.

I to już jest wprowadzane wink.gif
CODE

Myślę że za naszego życia napewno się tego doczekamy bo obecne rozwiązania chyba już wyczerpały możliwości modernizacyjne i wyciśnięto już z tradycyjnych systemów zdaje się wszystko lub prawie wszystko.

Stąd właśnie koncepcja całkowicie modułowego opancerzenia (a często i konstrukcji) obecnie opracowywanych wozów bojowych-jak zestarzeje się jeden element, łatwiej będzie go wymienić, nie ponosząc kosztów produkcji całego wozu.
Damian90
QUOTE
Zdaje się amerykanie cos kombinują z Abramsem 2 zaś Rosjanie z Armata reszta zaś świata albo doskonali to co mają albo gonią generację III ( Rosjanie chyba też w zasadzie gonia III).


Jeśli już to w USA pracuje się obecnie nad modernizacją ECP dla czołgów M1, BWP M2 i KTO Stryker.

Jak już wspominałem wielokrotnie, modernizacje ECP dzielone są na stosowną ilość faz w ramach których określane są priorytety i w ramach owych priorytetów modernizowane są komponenty pojazdu które w danej chwili najbardziej wymagają modernizacji.

Faza ECP1 dla M1, jako priorytet który trzeba zrealizować absolutnie, przewiduje głównie reset limitów SWaP-C czyli Space Weight and Power - Cooling, bowiem ostatnia dekada ciągłych modernizacji i dodawania nowego wyposażenia, sprawiła że limit ten prawie się już wyczerpał i dalsza modernizacja będzie niemożliwa.

Aby dokonać takiego resetu, cała elektronika i elektryka wozu zostaną zaprojektowane w zasadzie od nowa, elektronika zostanie oparta o szybkowymienne moduły itp.

Dodatkowo zamontowany zostanie nowy APU, alternator i tym podobne elementy.

Kolejnym punktem jest wzrost siły ognia, na razie szczegółów brak, ale jest wielce prawdopodobne że armatę wymienią na nowocześniejszą w stosunku do rozwiązań Rhinemetall, czyli na XM360E1.

Zmodernizowane zostanie opancerzenie i zaczną być dodawane aktywne systemy obrony, na początku tylko przed IED, ale następnie najpewniej także przeciwko amunicji przeciwpancernej, jak tylko US Army zdecyduje który system chce kupić.

Oczywiście do końca tego roku albo w przyszłym dowiemy się czy nie rozszerzono fazy ECP1, w 2014 ma zostać zbudowanych 9 prototypów nowego wariantu M1 i zobaczymy co tam upchali.

Ale to nie wszystko, bo modernizacja M1 to tak naprawdę plan na krótszą perspektywę czasu, już teraz mowa jest w USA o potrzebie opracowania czołgu przyszłości, na razie jest to na bardzo wczesnym etapie, nie ma żadnych konkretów, poza tym że jest to perspektywa na lata po roku 2025, czyli poważnie zacznie się robić około 2030 dopiero, przynajmniej według obecnych planów, te jak wiadomo lubią się zmieniać.

http://www.g8.army.mil/pdf/AEMS_04March2013_lq.pdf
http://www.defenseinnovationmarketplace.mi...izationPlan.pdf

Co do platformy "Armata", to Rosjanie już nikogo gonić nie będą, na bazie platformy "Armata" powstaje czołg właśnie generacji IV, i jeśli produkcja się rozpocznie to Europa zostanie w tyle, nikt nie wie na jak długo.

QUOTE
Damianowych nie czytam bo skończyłem rozmawiać z tym uzytkownikiem.


Rozmawiać nie musisz, a czytać możesz, bo czasem można się dowiedzieć czegoś nowego od kogoś kto na bieżąco śledzi wydarzenia, i zagłębia się w informacje a nie czyta je pobieżnie.

Co istotne to obecnie żadne, poważne siły zbrojne nie przewidują zastąpienia systemów załogowych, bezzałogowymi, oba rozwiązania mają się uzupełniać.

Podobnie było w ramach programu FCS. Co dziwne u nas w kraju z kolei ktoś usilnie próbuje forsować idee absolutnej robotyzacji sił zbrojnych.
Tromp
Wiesz, wyglada na to, ze Armata w jakims stopniu wywodzic sie bedzie z Ob. 195, na pewno bedzie lzej uzbrojona, tzn w 125mm 2A82 zamiast 152,4mm 2A83. jednakze, biorac pod uwage dostepne informacje, osiagi tego dziala moga byc co najmniej porownywalne z RH 120 L\55, a to nie jest byle co. Do tego zaeene zupelnie nowe SKO, modulowy pancerz uzupelniony ciezkim ERAi APS, moze jakies nowe oslony reaktywne (SLERA czy jak jej tam). Generalnie, wyglada na to, ze Armata istotnie zdeklasuje wszystko na swiecie, moze nawet M1A3. Jakies szanse maja Zydzi z Mk. V i MOZE-czego na razie nie widze-my z wilkorydwanogepardem.
Damian90
Wedle Rosjan, 2A82 jako zupełnie nowa armata, ma mieć lepsze osiągi niż Rh-120/L55 Rhinemetalla, ile w tym prawdy nie wiem, ale nie jest to znowu takie nieprawdopodobne.

Ponadto Rosjanie dorobią się amunicji porównywalnej z DM53 i DM63, czyli amunicji obecnie znanej jako "Śniwiec-1" i "Śniwiec-2" (oznaczeń wojskowych na razie nie znam, coś mi się tylko obiło o uszy że może 3BM50 albo 3BM60). No i pojawiły się informacje o jeszcze nowszej amunicji APFSDS opracowywanej w Rosji, są to pociski "Grifel-1" i "Grifel-2".

http://ic.pics.livejournal.com/andrei_bt/1...21_original.jpg
http://ic.pics.livejournal.com/andrei_bt/1...00_original.jpg

Na Ukrainie też coś dłubią, mają nowe armaty "Witiaź" i "Bagira" oraz ujawnili nową amunicję "Konczar-2" i "Rogacz".

http://btvt.narod.ru/4/bps.files/konchar-2.jpg
http://btvt.narod.ru/4/bps.files/rogach.jpg

Zarówno Rosjanie jak i Ukraińcy, rezygnują też z przestarzałych sabotów pierścieniowych, powodujących pewne problemy, i przechodzą na typowe dla NATO, saboty szpulowe.

Cóż, w Europie generalnie prace nad ciężkim sprzętem mocno zwolniły, wiele państw utraciło zdolności produkcyjne itd.

W USA im się znowu na bazie doświadczeń irackich i afgańskich odmieniło i celują w platformy lepiej opancerzone ale i cięższe.

Czy "Armata" zdeklasuje M1 po modernizacji ECP? Na pewno pod względem opancerzenia ma na to duże szanse z przyczyn oczywistych (choć nie koniecznie, jeśli Amerykanie zaczną na poważnie bawić się nowymi materiałami), pod względem siły ognia, są szanse ale i Jankesi nie śpią jak widać, znowu samodzielnie zaczęli opracowywać armaty czołgowe o dość ciekawych rozwiązaniach, no i amunicja przeciwpancerna wciąż jest u nich rozwijana jako jeden z priorytetów.

Pod względem elektroniki pojazdowej Rosjanie będą mieć problemy, jest to u nich typowe, od lat mają problemy z vetronicą, choć na T-90MS pokazali że są wstanie dorównać a pod pewnymi względami prześcignąć konkurencję.

Natomiast jeśli chodzi o napęd pojazdu to mają szanse prześcignąć konkurencję ze swoim kompaktowych A-85-3/12N360 w układzie X.

http://3.bp.blogspot.com/-hqwJLVj1bn8/TmDG...00/P1330766.jpg

Natomiast co do Europy, to tutaj głównym problemem są chyba politycy, skądinąd wiem że w Wielkiej Brytanii politycy chcą maksymalnie ograniczyć liczebność czołgów Challenger 2, na co wojsko niechętnie musi się godzić, chociaż ostatnio pojawia się trochę dobrych sygnałów, RAC chyba intensyfikuje szkolenie załóg czołgów bo pojawia się trochę fotek ze szkoleń, także w Niemczech.

Francuzi raczej będą inwestować w lżejsze platformy kołowe, przynajmniej tak mówi ich biała księga.

Osobiście zastanawiam się czemu nie doprowadzają czołgów Leclerc serii S1 i S2 (wersje od T1 do T9) do standardu serii S3/SXXI (wersje T10 i T11), ekonomicznie jest to tańsze, mieliby jeden standard we flocie co dodatkowo obniżyłoby koszty itd.

Swego czasu trafiłem na informacje jakoby nie była taka modernizacja możliwa ze względu na dość znaczące różnice także w samej skorupie między wersjami starszymi a nowszymi.

W zasadzie więc obecnie wiemy że jedynie USA, Rosja i Izrael faktycznie planują rozpocząć prace lub pracują nad czołgami kolejnej generacji.

Skądinąd wiem że i na Ukrainie mają ciągoty by odmłodzić Obiekt 477, ale problemy ekonomiczne raczej to uniemożliwią, nie wiadomo też gdzie się prototypy podziały, podobno pod koniec lat 80tych i na krótko przed rozpadem ZSRR powstało około 10-15 prototypów oraz MO ZSRR zamówiło pierwszą partię 50 nowych czołgów.
Tromp
Możesz dać coś więcej o ukraińskich pracach? Oraz czy w końcu doszło do jakichś rozmów między Kijowem a Wawą lub między Charkowem a Łabędami lub Stalową Wolą?
Barg
QUOTE(Tromp @ 20/06/2013, 23:22)

CODE

Nie mniej jednak sam pomysł by BWP i czołg miały zunifikowane rozwiązania może być ciekawy acz to nie rewolucja.

Ależ rewolucja-kasa, misiu, kasa wink.gif  Tańsza i prostsza będzie produkcja, logistyka, szkolenie mechaników itd.

To nie takie proste jak się wydaje.
Czołg ma mieć silnik z tyłu, to jest najlepsze miejsce dla niego z punktu widzenia odporności kadłuba z przodu pojazdu. Damian90 kiedyś to tłumaczył. A BWP z tyłu to musi mieć przedział dla desantu. I ot problem się robi.
czarny piotruś
Aczkolwiek jak pokazali Rosjanie w BMP 3 można ten problem rozwiązać.Zresztą pierwotnie to podwozie miało zdaje się służyć właśnie lekkiemu czołgowi.Tyle,że minucy tego rozwiązania chyba są większe niż zyski z unifikacji.
Tromp
QUOTE(Barg @ 21/06/2013, 21:40)
To nie takie proste jak się wydaje.
Czołg ma mieć silnik z tyłu, to jest najlepsze miejsce dla niego z punktu widzenia odporności kadłuba z przodu pojazdu. Damian90 kiedyś to tłumaczył. A BWP z tyłu to musi mieć przedział dla desantu. I ot problem się robi.
*


Oczywiście-ale mnóstwo podzespołów można zunifikować. BWP może mieć jedną płytę podłogową i elementy zawieszenia, może i silnik, z MBT, ale układ konstrukcyjny oczywiście winien się różnić.


Czarny piotrusiu-to nie do końca adekwatny przykład, bowiem czołgi lekkie są... Lekkie. Ergo, nikt nie wymaga potężnego pancerza.
Damian90
QUOTE
Możesz dać coś więcej o ukraińskich pracach? Oraz czy w końcu doszło do jakichś rozmów między Kijowem a Wawą lub między Charkowem a Łabędami lub Stalową Wolą?


Wiele na ten temat nie wiadomo, Ukraińcy wiedzą kiedy się chwalić a kiedy trzymać język za zębami.

Odsyłam na http://btvt.narod.ru/ i http://www.gspo.ru/ może coś znajdziesz.

Co do współpracy z Ukrainy z Polską, na razie cisza, może przy okazji popytam i się czegoś dowiem.

QUOTE
Aczkolwiek jak pokazali Rosjanie w BMP 3 można ten problem rozwiązać.Zresztą pierwotnie to podwozie miało zdaje się służyć właśnie lekkiemu czołgowi.Tyle,że minucy tego rozwiązania chyba są większe niż zyski z unifikacji.


BMP-3 to akurat niespecjalnie udana konstrukcja jeśli ma to być BWP, popularność zyskał głównie za sprawą uzbrojenia, ale transport piechoty w nim to akurat taki mały horror.

Między innymi właśnie dlatego BWP na bazie platformy "Kurganiec" będzie mieć silnik z przodu, ale uzbrojenie podobne do BMP-3 (w każdym razie w jednym z wariantów), tyle że w bezzałogowej wieży.
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 21/06/2013, 21:54)
Wiele na ten temat nie wiadomo, Ukraińcy wiedzą kiedy się chwalić a kiedy trzymać język za zębami.

Odsyłam na http://btvt.narod.ru/ i http://www.gspo.ru/ może coś znajdziesz.
*


Mhm... Na pierwszym szukałem, na drugim zerknę. Co do nich, to mają tego pecha, że posiadają bardzo potężną bazę technologiczno-produkcyjną, o wielkich możliwościach-pokazuje to bardzo udany rozwój T-80UD, kolejne osiągnięcia przemysłu lotniczego (zwłaszcza zazdrość bierze, gdy przypomnimy, co stało się z naszym-niegdyś prężnym-PZL, a właściwie niestety PZL-ami...) etc., ale nie posiadają własnych pieniędzy, a ich przemysł żyje z eksportu-co też jest jakimś pomysłem. Gdybyśmy my tyle eksportowali, co oni (okrągły miliardzik zielonych)... No ale my bogaci, my jałmużny nie potrzebujemy rolleyes.gif
Nie wiem jednak, czy taki tryb finansowania przemysłu zbrojeniowego umożliwia prowadzenie zakrojonych na szeroką skalę działań B+R. Biorąc pod lupę program Altay, B+R kosztowały pół miliarda dolarów, z licencjami. Część technologii, które Turcy musieli kupić, Ukraińcy mają, tj. odpowiedniki, wyjdzie więc taniej, załóżmy-350 milionów dolarów. Mają tyle? Śmiem wątpić, a same zakłady, zajęte rzeczami, na których łatwiej zarobić, raczej ryzyka nie podejmą.
CODE

Co do współpracy z Ukrainy z Polską, na razie cisza, może przy okazji popytam i się czegoś dowiem.

Jakbyś był tak miły... wink.gif I o Turków z Otokara i Aselsana też wink.gif
CODE

Między innymi właśnie dlatego BWP na bazie platformy "Kurganiec" będzie mieć silnik z przodu, ale uzbrojenie podobne do BMP-3 (w każdym razie w jednym z wariantów), tyle że w bezzałogowej wieży.

...o ile otrzyma bezzałogową wersję Bachczy.
Damian90
QUOTE
...o ile otrzyma bezzałogową wersję Bachczy.


BWP na bazie platformy "Kurganiec" ma mieć tylko bezzałogowe moduły wieżowe.

QUOTE
Jakbyś był tak miły... wink.gif I o Turków z Otokara i Aselsana też wink.gif


No akurat nie wiem czy znajomi Ukraińcy coś o tym wiedzą. wink.gif
Tromp
QUOTE(Damian90 @ 21/06/2013, 22:33)
BWP na bazie platformy "Kurganiec" ma mieć tylko bezzałogowe moduły wieżowe.
*


To tak. Ale czy cięższy BWP na bazie Armaty, jeśli powstanie? A w sumie-bardziej prawdopodobne jest 45-57mm i ewentualnie WWO z 100-125mm armatą. Obecny układ z dwoma działami jest IMHO silnie nieoptymalny.
czarny piotruś
W kwestii owej unifikacji podwoziowej czołg/BWP.Podając BMP 3 jako przykład chodziło bardziej o rozwiązanie konstrukcyjne a nie konkretny wóz bo tu zgoda w porównaniu do BWP 1/2 to faktycznie średnio Rosjanom wyszedł i wadą jest może nie tyle sam sposób przewożenia desantu(bo tu jakiś wielkich różnic nie ma)co bardziej desantowanie piechoty z wozu...Aczkolwiek sam pomysł z zastosowaniem silnika o płaskim kształcie (bokser,widlak o dużym kącie rozchylenia)jest interesujący pomimo wad tego rozwiązania.Być może przy pewnych zmianach w rozmieszczeniu osprzętu dałoby się tak spłaszczyć silnik 6 TDF żeby wygospodarować nad nim korytarzyk dla desantu zachowując podwozie T 80 UD (i pochodne).Rozwiązanie oczywiście dyskusyjne ze sporą dozą wad i mimo wszystko gorsze od klasycznego układu.Ale przy ograniczonych środkach na B+R może to być dla Ukraińców jakieś rozwiązanie.
Co do Armaty ,to już najwyższy czas bo od czasu T 64 żadnej przełomowej konstrukcji do linii Rosjanie nie wprowadzili a świat trochę już ich wyprzedził.Problemy mają w zasadzie dwa: napęd- z tym układem X zaczęli kombinować już w latach 80'tych ale moim zdaniem to ślepa uliczka ,próbowano tego w silnikach lotniczych już dawno ale wady przewyższaja zyski.Problem drugi to nowoczesna elektronika i termowizja ale tu będzie już łatwiej.Co do reszty czyli pancerza i uzbrojenia to są w czołówce i spokojnie sobie z tym poradzą.Znaczy się od strony inżyniersko-konstrukcyjnej bo z finansowaniem i wdrożeniem będą jak to w Rosji bywa strome schody...Armata do służby wejdzie z dużym poślizgiem i w ilościach daleko mniejszych od szumnych zapowiedzi...
Kamaz73
Rosjanie z pancerzami są w czołówce? Mają cokolwiek na miarę Chobhama? Gdzie? Elektronika i terma to nie problem dla nich? To czemu łykają wszystko co im podsuwają Francuzi i Niemcy?
Nie zauważyłem by Rosjanie osiągnęli taki poziom technologiczny w żadnej konstrukcji jaką produkują obecnie jaki mamy na przykładzie Leo2, M1 czy Merkavy 5. Jeszcze dużo wody w Newie upłynie zanim sięgną takiego poziomu zaawansowania konstrukcyjnego jakie zachodnie wozy prezentują od lat 80-tych ubiegłego wieku.
No ale ze wsparciem niemiecko-francuskim jak najbardziej będzie łatwiej i szybciej.
Co do unifikacji czołgu i bwp to moim zdaniem ślepa uliczka ... no chyba że zaczniemy je budować z podzespołów typu lego co nie znaczy że nie dałoby się obecnie stworzyć bwupa ważącego 70 ton i odpornego na ostrzał dookrężny amunicją do 50mm a być może 75mm!
Pytanie jednak po co skoro głównym zagrożeniam są systemy uzbrojenia o kalibrach 120/125 mm lub ppk zdolne przebijać 500-1000 mm litej stali zbrojonej!
Bardziej już sensownym jest wpakowanie jakichś systemów aktywnego pancerza by zabezpieczyć takie pojazdy przed zniszczeniem ale pytanie jak taki Iron Curtain podniesie cenę pojazdu bojowego i na ile będzie to efektywnym rozwiązaniem?
czarny piotruś
Przecież napisałem, że termowizja i elektronika to dla nich jest problem ale do obejścia ? Co do pancerza nie zapominaj,że byli prekursorami w zastosowaniu pancerzy warstwowych-już T 64 miał pancerz czołowy z wkładką (kombinacja K), u nich to nie był raczej problem technologiczny ale finansowy i brak odpowiednio mocnego napedu bo takie pancerze swoje waża..Uzbrojenie ogarną bez problemu bo tu zagwozdka jest raczej w amunicji a nie w samym dziale. Co do reszty czyli ciężkich BWP na podwoziach typu czołgowego też jestem sceptyczny jeżeli chodzi o pełnoskalowy konflikt aczkolwiek doświadczenia izraelskie pokazują,że czasami są przydatne.W samej unifikacji można częściowo zunifikować napędy(do bwp 8 zamiast 12 cylindrów np.) części zawieszeń i podobne.
Kamaz73
Nie zapominam ale wynalezienie czegoś kiedyś nie jest świadectwem iż po latach nadal się jest w czołówce. Sowieci mieli swój złoty okres w produkcji i innowacyjności ale od 30 lat mają juz spore tyły w niektórych dziedzinach w tym w pancerzach , elektronice czy jakości wykonania uzbrojenia tudzież amunicji.
Damian90
QUOTE
czkolwiek sam pomysł z zastosowaniem silnika o płaskim kształcie (bokser,widlak o dużym kącie rozchylenia)jest interesujący pomimo wad tego rozwiązania.Być może przy pewnych zmianach w rozmieszczeniu osprzętu dałoby się tak spłaszczyć silnik 6 TDF żeby wygospodarować nad nim korytarzyk dla desantu zachowując podwozie T 80 UD (i pochodne).Rozwiązanie oczywiście dyskusyjne ze sporą dozą wad i mimo wszystko gorsze od klasycznego układu.Ale przy ograniczonych środkach na B+R może to być dla Ukraińców jakieś rozwiązanie.


Ależ Ukraińcy są bardziej zmyślni niż sądzisz, i owszem opracowali modułową platformę gąsienicową na bazie czołgu BM "Opłot" (dalsza ewolucja T-80UD), i to z silnikiem z przodu, ale na bazie komponentów jest ona silnie zunifikowana z czołgiem. Podobnie zresztą na bazie czołgu BM "Bułat" (modernizacja T-64B), powstały platformy BMPW-64, BMPT-64, BMPT-K-64, UBMP-64 itd.

https://lh4.googleusercontent.com/-xkSiksdW...00/IMG_3107.JPG
Platforma na bazie BM "Opłot".

http://www.ljplus.ru/img4/m/r/mrbolshevik/btr64e.jpg
BMPW-64 (bez modułu uzbrojenia).

https://lh6.googleusercontent.com/-i54_Hv_y...00/IMG_3057.JPG
BTR-55.

http://topwar.ru/uploads/images/2012/668/kfbh561.jpg
BMPT-64.

http://img-fotki.yandex.ru/get/5300/djon-v..._86986b51_L.jpg
BMPT-K-64.

A więc jak widać Ukraińcy potrafią, nie bez powodu zresztą, biuro konstrukcyjne KB-60M/KMBD i zakład im. Małyszewa z Charkowa były liderami przemysłu pancernego w ZSRR.

A i jeszcze coś, nie ma takiego silnika jak 6TDF, jest 5TDF zaś seria 6TD obejmuje warianty 6TD-1, 6TD-2 i 6TD-2E, zaś w fazie prac B+R są kolejne silniejsze wersje.

QUOTE
Rosjanie z pancerzami są w czołówce? Mają cokolwiek na miarę Chobhama? Gdzie?


Jeśli już to nie "Chobham" bo to nazwa wymyślona sobie przez kogoś, gdzieś. Faktycznie brytyjski pancerz a raczej pancerze nie nosiły żadnej nazwy czy kryptonimu. Program prac badawczo rozwojowych nad pancerzami specjalnymi, których różne warianty zastosowano w czołgach Leopard 2, M1 i Challenger, nosił kryptonim "Burlington" i jest to jedyny tak naprawdę poprawny kryptonim jakim te pancerze należałoby określać.

Oczywiście w krajach które podłączyły się do programu jak USA, swego czasu nadano osobne kryptonimy, w USA był to "Starflower".

I owszem Rosjanie mają porównywalne osłony jeśli chodzi o charakterystyki, problem leży gdzieś indziej, a mianowicie, po pierwsze w braku zrozumienia koncepcji ochrony pojazdu w ZSRR i Rosji, a także w braku zrozumienia kwestii związanych z mechanizmem działania pancerza kompozytowego i jego potrzeb, nazwijmy to objętościowych.

A więc po pierwsze, w ZSRR/Rosji dynamiczna ochrona w postaci wybuchowego pancerza reaktywnego nie jest, podkreślam, nie jest dodatkiem, to jest integralny element opancerzenia pojazdu który ma współdziałać z pancerzem zasadniczym.

A teraz dlaczego takiego rozwiązania nie stosowano w NATO?

Chodzi o gabaryty pojazdu.

Jeśli porównamy pancerz przedni Leoparda 2, M1 i T-80, to te dwa pierwsze wozy mają pancerz grubszy jeśli ustawić taki moduł i zmierzyć go pod kątem prostym linijką. Ale, w wozach radzieckich/rosyjskich, pancerz jest znacznie silniej nachylony, tak że pod najbardziej przewidywalnymi kątami trafienia, grubość sprowadzona pancerza przedniego wieży wszystkich tych czołgów jest podobna.

Także objętość pancerza maszyn radzieckich jest mniejsza, ale grubość sprowadzona porównywalna do maszyn NATOwskich.

Kolejna sprawa to masa, w ZSRR chciano mieć jak najlżejsze czołgi przy jak najlepszej ochronie, stąd pomysł na stosowanie jako integralnego elementu ochrony pojazdu, dynamicznej ochrony właśnie.

W NATO wybuchowe pancerze reaktywne traktowane są jako dodatek i to najczęściej dla obszarów nie chronionych pancerzem kompozytowym.

Poza tym tu jeszcze trzeba znać nieco historię radzieckich pancerzy specjalnych.

O ile więc pancerze opracowane w ramach brytyjskiego programu "Burlington" są reaktywne w swej naturze, a więc zaliczają się do dynamicznej ochrony, o tyle w ZSRR początkowo stosowano pasywne pancerze kompozytowe, takie jak kilka odmian sławnej "Kombinacji-K". Dopiero w latach 80tych, czyli także wtedy gdy NATO wprowadzało osłony opracowane w ramach programu "Burlington", podobne osłony zaczęto wprowadzać w ZSRR. Choćby pancerz dodatkowy BDD dla czołgów T-55 i T-62, tudzież pancerz czołgu T-72B, aż do bardziej złożonych konstrukcji jak dwa rodzaje opancerzenia dla czołgów T-80U i T-80UD.

Niewiele osób jednak wie, że w NATO eksperymentowano z koncepcją ochrony pojazdów taką jak w ZSRR, i co istotne badania były bardzo obiecujące, na przykład testowano Leoparda 1 z integralnym, uniwersalnym wybuchowym pancerzem reaktywnym podobnym do 4S22 "Kontakt-5", który zapewnił tej maszynie skuteczną ochronę przeciwko amunicji APFSDS kalibru 105mm.

Nie wdrożono jednak tego typu ochrony z kilku przyczyn, z tego co się dowiedziałem i zrozumiałem z dostępnego materiału, to zasadniczym problemem było to iż osłona była integralna, a więc wbudowana w strukturę pojazdu, zaś wojsku bardziej odpowiadała by osłona w pełni modułowa.

Co więcej, jeden z pancerzy kompozytowych opracowanych w ramach programu "Burlington", również miał wbudowany w swoją strukturę wybuchowy pancerz reaktywny!

QUOTE
Nie zauważyłem by Rosjanie osiągnęli taki poziom technologiczny w żadnej konstrukcji jaką produkują obecnie jaki mamy na przykładzie Leo2, M1 czy Merkavy 5.


O a od kiedy to Merkawa Mk5 znajduje się w produkcji lub służbie? biggrin.gif

I owszem osiągnęli, T-90MS tego przykładem, ba pod pewnymi względami, jego SKO "Kalina" jest lepsze od konstrukcji zachodnich.

QUOTE
Co do unifikacji czołgu i bwp to moim zdaniem ślepa uliczka ... no chyba że zaczniemy je budować z podzespołów typu lego co nie znaczy że nie dałoby się obecnie stworzyć bwupa ważącego 70 ton i odpornego na ostrzał dookrężny amunicją do 50mm a być może 75mm!
Pytanie jednak po co skoro głównym zagrożeniam są systemy uzbrojenia o kalibrach 120/125 mm lub ppk zdolne przebijać 500-1000 mm litej stali zbrojonej!
Bardziej już sensownym jest wpakowanie jakichś systemów aktywnego pancerza by zabezpieczyć takie pojazdy przed zniszczeniem ale pytanie jak taki Iron Curtain podniesie cenę pojazdu bojowego i na ile będzie to efektywnym rozwiązaniem?


Cóż zabawne, że Ukraińcom udało się stworzyć mającego masę zaledwie 34-40 ton, który ma wysoki stopień ochrony dzięki zastosowaniu dynamicznej ochrony "Nóż" i "Dublet"?

Czasami nie warto przesadzać z możliwościami amunicji, czy zachwycać się bardzo kosztownymi systemami obrony opartymi na elektronice, a popatrzeć co są wstanie stworzyć dobrze wykształceni inżynierowie mający za zadanie stworzyć tanią, prostą i efektywną metodę ochrony pojazdów.

Tak na marginesie, co to na boga jest "stal zbrojona"?! biggrin.gif

Owszem istnieje stal zbrojeniowa, ale nie wykorzystuje jej się do produkcji opancerzenia, od tego jest stal pancerna. wink.gif

QUOTE
Nie zapominam ale wynalezienie czegoś kiedyś nie jest świadectwem iż po latach nadal się jest w czołówce. Sowieci mieli swój złoty okres w produkcji i innowacyjności ale od 30 lat mają juz spore tyły w niektórych dziedzinach w tym w pancerzach , elektronice czy jakości wykonania uzbrojenia tudzież amunicji.


Cóż trudno by Sowieci nadal byli liderami skoro ZSRR od 22 lat nie istnieje, a w Rosji dużo się zmieniło, i dzięki temu co odziedziczyli po ZSRR, muszę przyznać, mamy im czego zazdrościć pod względem potencjału w kwestii przemysłu zbrojeniowego.
Barg
QUOTE(Damian90 @ 22/06/2013, 14:47)
QUOTE
Nie zauważyłem by Rosjanie osiągnęli taki poziom technologiczny w żadnej konstrukcji jaką produkują obecnie jaki mamy na przykładzie Leo2, M1 czy Merkavy 5.


O a od kiedy to Merkawa Mk5 znajduje się w produkcji lub służbie? biggrin.gif

I owszem osiągnęli, T-90MS tego przykładem, ba pod pewnymi względami, jego SKO "Kalina" jest lepsze od konstrukcji zachodnich.

A od kiedy to T-90MS jest w produkcji nie mowiąc o słuzbie?
A ile tej SKO "Kalina" jest rosyjskiej, ile białoruskiej, a ile francuskiej?
To jest wersja bez grafik. Aby przejść do pełnej wersji forum kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2024 Invision Power Services, Inc.
Copyright © 2003 - 2005 Historycy.org
Kontakt: historycy@historycy.org